profil

Rozrachunek renesansowego poety z filozofią stoicką

poleca 85% 420 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Filozofia stoicka powstała w III wieku przed naszą erą w Atenach. Głosiła ona, że to co jest zgodne z rozumem jest zgodne z naturą, a to, co z nią zgodne, jest dobre i rozpoznanie tego jest cnotą. Dla stoików cnota stanowiła jedyne dobro moralne, z którego wynikały wszystkie pozytywne działania. Stoicy starali się być obojętnymi na wszelkie wydarzenia, a ich ideałem był mędrzec rozumny i wolny, który potrafił trwać w spokoju nawet tuż po śmierci najbliższej mu osoby. Kochanowski w swoich utworach często nawiązuje albo do stoicyzmu, albo do epikureizmu, w końcu namawia do życia według horacjańskich poglądów filozoficznych, które łączyły stoicyzm z epikureizmem. Polegało to między innymi na znalezieniu tak zwanego „złotego środka”, czyli żeby mieć umiar we wszystkim. W swoich utworach często rozwodzi się na temat, która z tych metod bytu jest najlepsza. Świadczy to o jego ewidentnym kryzysie światopoglądowym.
W „Trenie XVI” podmiot liryczny skarży się, że jest bezradny wobec losu. Opowiada, że w każdej chwili biedak może stać się bogaczem, a bogacz żebrakiem. Mówi, że wszystko zależy od przeznaczenia, przeciwko któremu człowiek nie może się przeciwstawić. Podmiot liryczny zastanawia się czemu poddał się emocjom po śmierci córki. Dlaczego nie trwał w spokoju jak prawdziwi mistrzowie stoicyzmu. Jednak porównuje siebie do rzymskiego stoika Cycerona, który mimo tego, że twierdził, że mędrzec złe doświadczenia losu znosi pogodnie, traktując je jako sposobność do doskonalenia w cnotach, nie wytrzymał i ogromnie rozpaczał tuż po śmierci swojej córki Tulii. Innym , również ironicznym pytaniem, które podmiot liryczny zadaje Cyceronowi, brzmi:

„Przecz z płaczem idziesz Arpinie
wymowny
Z miłej ojczyzny? Wszak nie Rzym
budowny(...)”.

Jest to kolejne porównanie podmiotu lirycznego z Cyceronem, które pokazuje, że nawet w pełni oddani stoicyzmowi filozofowie, mieli w życiu momenty, które świadczyły o ich załamaniu emocjonalnym. W starożytności Cyceron głosił, że dla prawdziwego mędrca, wygnanie nie jest zbyt wielkim nieszczęściem, jednak ogromnie rozpaczał gdy to jego wygnano z miasta. Podmiot zauważa, że w jego życiu jest podobnie. On też, choć wyznawał stoicyzm, gdy stracił córkę, opłakiwał ją przez długi okres czasu.

Kochanowski doszedł do wniosku, że zarówno nieszczęście jak i smutek są częścią natury i nie można się im przeciwstawiać. W swoich utworach stwierdza, że koncepcja natury ludzkiej jest taka, że dopuszcza wzgląd nie tylko na prawa rozumu, ale i serca. Nieszczęście jest jedną z części życia emocjonalnego i powinno być całkowicie zrozumiałe. Zwraca również uwagę na to, że gdy człowieka spotyka nieszczęście, nie potrafi on być wobec niego obojętny i tak czy inaczej ulegnie pod naporem emocji. Podmiot liryczny w „Trenie XVI” zwraca uwagę na to, że człowiekowi obojętne są nieszczęścia, gdy on sam żyje w radości i dostatku.

„W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy,
W rozkoszy – żałość lekce szacujemy,
A póki wełny prządce zstaje,
Śmierć nam za jaje.”

Dopiero gdy owe nieszczęście przydarzy się nam samym, wtedy często popadamy w histerię, smucimy się i rozpaczamy.

Kochanowski dochodzi do wniosku, że aby osiągnąć szczęście w życiu trzeba odnaleźć horacjański „złoty środek”, czyli trzeba mieć umiar we wszystkim. Według niego najlepsza koncepcja człowieka jest taka, którą cechuje harmonia między władzami rozumu i serca. Według humanistów cały świat jest stworzony w idealnym ładzie, dlatego każde wydarzenie jest naturalnym zjawiskiem i człowiek nie powinien ani walczyć z emocjami, ani starać się powstrzymywać przed naturalnymi reakcjami.

Podobne jak w „Trenie XVI” poglądy na temat filozofii, a w szczególności stoicyzmu możemy znaleźć w wielu pieśniach Kochanowskiego. Na przykład w „Pieśni III” autor podkreśla, że wartością najwyższą jest cnota „Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi”. Stoicy uważali, że najwyższym dobrem jest cnota zapewniająca szczęście, a stoickim ideałem był mędrzec, który cenił cnotę, tępił ciało i był obojętny wobec dóbr nietrwałych. Natomiast w „Pieśni IX”, zawartej w zbiorze ksiąg pierwszych Kochanowski nawiązuje do równowagi psychicznej i obojętności wobec zdarzeń: „Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić”. Jest to kolejny przykład na poglądy stoickie autora, ponieważ, jak już wcześniej wspomniałem stoiccy filozofowie próbowali żyć w tak zwanym „stoickim spokoju”, obojętności.

Jak widać, Kochanowski w swoich utworach bardzo często zastanawia się, która z metod postrzegania bytu jest najlepsza i która prowadzi człowieka do osiągnięcia prawdziwego szczęścia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty