profil

Losy miłości Tristana i Izoldy bez ingerencji mocy nadprzyrodzonych.

poleca 85% 851 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„(...)Miłość nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą(...)”
Św. Paweł „Hymn o miłości”

Miłość Tristana i Izoldy została zesłana przez moce nadprzyrodzone.
Czarodziejskie wino, które wypili sprawiło, że połączyło ich uczucie fatalne, nie poddające się racjonalnej analizie.
Jak by to się potoczyło, gdyby kochankowie nie spróbowali tego napoju? Sądzę, że jeśli rzeczywiście byli sobie przeznaczeni, ich drogi, prędzej czy później, by się złączyły. Jednak Tristan nie mógł dopuszczać do siebie myli, iż Izolda jest jego partnerką. Miał niższy stopień społeczny, był tylko wasalem i aż wasalem. Gdyby nie to, nie poznałby jej. Mógł ją widywać. Widywać, ale nie kochać. On sam, na pewno nie dopuściłby do tego, by ktoś dowiedział się o uczuciu, którym darzy żonę swego seniora. Tristan był godnym rycerzem, przestrzegał kodeksu, nie złamałby żadnych zasad. Ten prawy mężczyzna nie pozwoliłby, żeby jego emocje wydostały się z jego wnętrza. Lecz kobieta, którą kochał, Izolda, poznałaby to po jego zachowaniu. Podpowiedziałaby jej intuicja, która rzadko zawodzi płeć piękną. Co wtedy by zrobiła? Być może starałaby się go unikać, a to oznaczałoby, że nie jest on dla niej obojętny. Jeżeli oboje dowiedzieliby się o uczuciach, jakie do siebie żywią, nie pozostawiliby tego ot tak, po prostu. Mieli zbyt silne charaktery i osobowości, żeby tego nie udźwignąć. Kochaliby się miłością zakazaną, do której nie mogło dojść pod żadnych względem. Ani po wypiciu czarodziejskiego wina, ani zwyczajnie. Jak zachowałby się tak bardzo kochający, zarówno Tristana jak i Izoldę, król Marek, dowiedziawszy się o miłości łączącej tych dwoje? Był dobrym człowiekiem. Myślę, że pozwoliłby im być ze sobą. Mogłoby się wydawać, że wtedy nic nie stanowiłoby przeszkody na drodze do szczęścia młodych. Niestety jest to bardzo mylne wrażenie, gdyż ustrój feudalny nie pozwalał, by wasal kochał kobietę o wyższym stopniu społecznym. A już tym bardziej mowy nie było o miłości do żony króla.

Miłość nie wybiera, przychodzi nie wiadomo kiedy i nie wiadomo skąd. Jest to piękne uczucie, najpiękniejsze ze wszystkich. Ludzie z czasem oswoiliby się z myślą, iż Tristan i Izolda kochają się i tylko ze sobą są naprawdę szczęśliwi. Cóż, dla prawdziwej miłości nic nie jest przeszkodą...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty