profil

Mikołaj Kopernik

poleca 83% 2956 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Mikołaj Kopernik

Znakomity grecki astronom Ptolemeusz konstruując swój matematyczny system świata, przyjął, że Ziemia jest usytuowana w środku wszechświata. Według niego Słońce, Księżyc i planety krążyły więc wokół nieruchomej Ziemi. W owym czasie uważano również, że wszystko co znajduje się za Księżycem, tj. planety i rozgwieżdżony firmament są czymś doskonałym i niezmiennym, kierowanym przez anioły. Gdzieś za firmamentem miało znajdować się królestwo boże i sam Bóg. Teorię tę jako jedyną popierał kościół,zaś wszystkie inne uważał za szokujące i bezbożne. Przez setki lat system greckiego astronoma wydawał się niepodważalny. Jednakże w XVI w. odkrywcze podróże dostarczały dowodów na to, że świat jest inny niż u Ptolemeusza.. Wraz z zachwianiem się autorytetu Kościoła, jego układ zaczął upadać. Pośmiertna publikacja w 1543r., dzieła Mikołaja Kopernika ("O obrotach sfer niebieskich") doprowadziła w końcu do ostatecznego upadku dotychczas przyjmowanego systemu.

Kim był ów Mikołaj Kopernik? Urodził się on w lutym 1473 w Toruniu jako syn Mikołaja Kopernika - kupca i Barbary Watzrode, pochodzącej z bogatej i znanej rodziny. Mając zamożnych rodziców otrzymał wzorowe wykształcenie. Studiował m.in. grekę, matematykę, filozofię, astronomię, prawo, medycynę, fizykę i języki obce. W 1510 został mianowany kanonikiem. Pełniąc funkcję kanonika katedry we Fromborku miał doskonałe warunki by poświęcić się badaniom naukowym. Przez jakiś czas pracował jako lekarz, a w wolnym czasie zajmował się astronomią. W 1513 zbudował wieżę do obserwacji gwiazd. Bardzo niewiele wiemy o powstaniu i rozwoju koncepcji Kopernika, ale już w 1514 rozesłał on rękopis zawierający streszczenie jego poglądów na temat budowy kosmosu, a swoje wielkie dzieło ukończył w 1530r. Nie śpieszył się z jego wydaniem, obawiając się reakcji kościoła. Jednak w 1547 roku prosto spod prasy norymberskiej drukarni Jana Petrejusa otrzymaliśmy upragnione "De revolutionibus orbium coelestium" ("O obrotach sfer niebieskich") Mikołaja Kopernika, kanonika z nadbałtyckiego Fromborka. Z sześciu ksiąg tego dzieła najbardziej zadziwia pierwsza, gdzie autor w rozdziale X rysuje schemat i przedstawia nowy porządek sfer niebieskich:

"Pierwszą i najważniejszą ze wszystkich jest sfera gwiazd stałych, obejmująca samą siebie oraz cały świat. (...) Z kolei idzie pierwsza z planet, Saturn, który obiegu swego dopełnia w ciągu trzydziestu lat. Za nim Jowisz, dokonujący obiegu w dwunastu latach. Następnie Mars, który odbywa obieg w ciągu dwu lat. Czwarte miejsce w tym szeregu zajmuje sfera o rocznym obiegu, w której mieści się Ziemia ze sferą Księżyca jakby małym epicyklem. Na piątym miejscu Wenus powraca do pierwotnego położenia co dziewięć miesięcy. Szóste wreszcie miejsce zajmuje Merkury, odbywający obieg w ciągu osiemdziesięciu dni. A w środku wszystkich ma swą siedzibę Słońce. Czyż bowiem w tej najpiękniejszej świątyni moglibyśmy umieścić ten znicz w innym albo lepszym miejscu niż w tym, z którego może on wszystko równomiernie oświetlać?".
Kopernik przekonująco i zdecydowanie podważył twierdzenie Ptolemeusza, że Ziemia jest nieruchoma Jego dzieło nie było wolne od błędów np. błędnie założył, że planety muszą poruszać się po idealnie okrągłych torach. Jednak zaproponowana przez niego kolejność planet jest właściwa - Merkury najbliżej słońca, a Saturn najdalej. Uran Neptun i Pluton nie były jeszcze w tym czasie odkryte.(Dziś wiemy: Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton ). "De revolutionibus" dotarło w końcu do rąk uczonych w całej Europie. Model heliocentryczny Kopernika poparli inni uczeni, np: Włoch Galileusz, który za pomocą teleskopu mógł potwierdzić słuszność teorii polskiego uczonego.

Zadziwiające jest to, że do tego momentu wielcy uczeni i teologowie - wspomnijmy tylko Arystotelesa, Ptolemeusza, Tomasza z Akwinu - zgodnie twierdzili, że w centrum świata nieruchomo tkwi Ziemia. Zaś wokół niej po kołach poruszają się kolejno planety - Księżyc, Merkury, Wenus, Słońce, Mars, Jowisz i Saturn, a za nimi raz na dobę obraca się sfera gwiazd stałych. Koła te, deferenty i epicykle, są ułożone na wewnętrznej lub zewnętrznej powierzchni kryształowych sfer, których obrót - jak pisali starożytni - daje cudowną muzykę sfer niebieskich, niesłyszalną jednak dla naszych uszu, przyzwyczajonych do niej od urodzenia.
W jaki sposób, posługując się dość prymitywnymi przyrządami - drewnianym kwadrantem, trikwetrum i astrolabium, wcale nie lepszymi niż te, których używał wielki Ptolemeusz – Mikołaj Kopernik udowodnił, że nasz układ jest heliocentryczny – wciąż pozostaje zagadką.

Wracając jeszcze do jego dzieła:
- To, co ruchomego widzimy na niebie, to przede wszystkim skutek ruchu samej Ziemi - pisze Kopernik. - Z obrotów Ziemi wokół biegunów bierze się dobowy obrót sfery gwiazd stałych, która jest w rzeczywistości nieruchoma. Dostrzegane u planet błądzenie po niebie, cofanie się wstecz i posuwanie się naprzód nie jest ich własnym ruchem, lecz także złudzeniem pochodzącym z ruchomości samej Ziemi. Podobnie jak żeglarzowi, który płynie wzdłuż wybrzeża, zdaje się, że to on stoi, a brzeg się przesuwa - tłumaczy Kopernik.
Astronom skromnie zauważa w "De revolutionibus", że już wcześniej niektórzy starożytni umieszczali Słońce w centrum świata, m.in. Arystarch z wyspy Samos na 300 lat przed Chrystusem. Jego teoria wzbudziła jednak liczne kontrowersje. - Jeśli Ziemia się porusza, to gwiazdy powinny zmieniać pozycję na niebie, a Merkury i Wenus powinny przechodzić przez podobne fazy jak Księżyc, a nic takiego się nie dzieje - twierdzą astronomowie.

- Ziemia jest o wiele za duża i za ciężka, aby można z niej robić gwiazdę i oprowadzać po przestworzach - powiedział "Gazecie" Filip Melanchton, współpracownik Marcina Lutra. - Oczywista jest budowa świata - od najcięższej Ziemi w centrum, poprzez wodę, powietrze i ogień, mieszczące się coraz dalej od środka. Ciała niebieskie, aniołowie i sam Bóg zajmują miejsce w doskonałych sferach niebieskich, gdzie panują całkiem inne prawa. Wszystko, co wchodzi w zakres sfer wysokich, musi być doskonałe, niezmienne i wieczne, w odróżnieniu od przedmiotów ziemskich (należących do sfery podksiężycowej), które, jak wiadomo z doświadczenia, są niedoskonałe, zmienne i przemijające.
Tymczasem Kopernik umieszcza Ziemię wśród planet, w obrębie sfer wysokich.
Czyżby zdawał się sugerować, że niebo jest niedoskonałe?
- A jak wyjaśni fakt, że w Księdze Jozuego Bóg wyraźnie kazał zatrzymać się Słońcu tylko na chwilę, z czego wyraźnie wynika, że jednak ono się porusza? Blisko też do innych bluźnierczych wniosków, np. że sfery nie są kryształowe ani okrągłe, lecz mają jakiś wydumany kształt, dajmy na to elipsy. Aż strach pomyśleć, do czego mogla doprowadzić ta teoria w tamtych czasach.

W przedmowie w swoim dziele Kopernik wyraźnie przeczy, iż jego model odnosi się do świata rzeczywistego. To tylko model matematyczny, który pozwala przewidywać ruchy, położenia ciał niebieskich oraz zaćmienia lepiej niż model Ptolemeusza - wyjaśnia luterański teolog Andreas Ossiander, który zajmował się redakcją dzieła.
Z anonimowego źródła w Norymberdze wiadomo jednak, że polski kanonik tej przedmowy nie napisał. Niestety, sam Kopernik, złożony ciężkim niedomaganiem i - jak twierdzą lekarze - bliski już śmierci, nie był dostępny dla komentarza. Astronom zmarł w 1943 r i jak głosi legenda, pierwszy egzemplarz swojej książki dostał na łożu śmierci
Teoria kopernikańska, budząca z początku wiele kontrowersji, w dzisiejszych czasach jest już potwierdzona naukowo niepodważalnymi dowodami. Astronom uznawany wcześniej za heretyka, dziś stał się znanym wieszczem narodowym. Jego trud i inteligencja zostały wynagrodzone, czego dowodami są pomniki stojące w parkach, oraz szkoły pod wybierające Mikołaja Kopernika na swojego patrona.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut