profil

Czy Jacek Soplica zrehabilitował się narodowi polskiemu.

poleca 85% 169 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Jacek Soplica

Mówi się, że pamięć człowieka jest wybiórcza, a ludzie mają skłonność do zapamiętywania tylko tego co dobre i piękne. Jak jednak usprawiedliwić czyn, który choć może podjęty zbyt pochopnie i pod wpływem impulsu odbiera człowiekowi najważniejszą wartość jaką jest życie. Tak więc czy Jacka Soplicę możemy uznać za bezwzględnego mordercę? A może po prostu za człowieka, który kochał, zabił w imię miłości i żałował. Czy jednak miłość może być usprawiedliwieniem? I dlaczego tak piękne uczucie doprowadziło do odebrania życia, o którym może decydować tylko Bóg? Przebaczać jest rzeczą ludzką a pochopna ocena często bywa mylną. Warto więc chyba zastanowić się nad pytaniem „czy Jacek Soplica zrehabilitował się wobec ojczyzny i rodziny Horeszków?” Jeśli tak, to co mogło być usprawiedliwieniem tak haniebnego czynu? I czy możemy tu mówić o jakimkolwiek zadośćuczynieniu? Odpowiedzi na te pytania możemy doszukiwać się w X i XI księdze „pana Tadeusza”. Stały się one kluczowym punktem epopei oraz odniesieniem do postawionych pytań i wątpliwości.

Niewątpliwie zaznaczyć trzeba, że zbrodnie popełnij młodzieniec, Jacek Soplica, człowiek naiwny, wierzący, że miłość potrafi przezwyciężyć wszystko, ufający w przychylność Stolnika, kochający do szaleństwa na przekór przeciwnością losu. Życie jednak okazało się okrutne, pełne bólu i rozczarowań. Zrodziła się nienawiść, rozżalenie i chęć zemsty, które popchnęły Jacka do popełnienia zbrodni. Następnie wyrzuty sumienia, hańba i wewnętrzna przemiana. Jacek przeszedł metamorfozę i teraz to nie on tylko rozważny ksiądz Robak stara się naprawić zło wyrządzone tak naprawdę całemu rodowi Horeszków. Żałuje, wie że musi odpokutować i powoli mu się udaje. Z księgi X dowiadujemy się, kim naprawdę jest tajemniczy emisariusz, ksiądz Robak. Wiemy, że żałuje swojego czynu i przez resztę życia próbował się zrehabilitować.

Sam fakt przebaczenia zbrodni Jacka Soplicy przez Gerwazego udowadnia, że odkupił on już swoje winy i poniósł odpowiednią karę. Przez długie lata był z dala od ojczyzny, syna i osób które w pewnym sensie kochał. Dla niego już to było wystarczającą karą. Nie poddał się jednak, walczył w obronie ojczyzny niejednokrotnie narażając swoje życie. W ostatnim momencie obronił Hrabię, ostatniego z Horeszków oraz Gerwazego przed strzałem tracąc tym samym życie. W ten sposób zrewanżował się, odkupił winy, zginął ze świadomością przebaczenia oraz godnością.

Dowiadujemy się, że nie był on w zmowie z Moskalami. Działał jako jednostka i miał nadzieje, że zginie. Na łożu śmierci wypowiada słowa „ Czemuż? Ach, mój Gerwazy, czemuś wtenczas chybił? Łaskę byś zrobił! Widać za pokutę grzechu Trzeba było....>>” Stwierdza, że w chwili gdy pociągał za spust kierował nim szatan, który był od niego silniejszy. Teraz jednak tego żałuje i gdyby mógł to cofnąć nigdy by tego nie zrobił. Nawrócił się, zmienił, dojrzał i zrozumiał swój błąd. Nie można uciec od problemów, a śmierć Stolika i tak nie pomogła mu zapomnieć o ukochanej.

Warto zauważyć iż mimo własnego nieszczęścia i poczucia winy ksiądz Robak umiał zrehabilitować się narodowi. Wiele razy pomagał w zwycięstwach, stwierdza, że „ Biłem się za kraj; gdzie? Jak ? zmilczę; nie dla chwały Ziemskiej biegłem tylekroć na miecze, na strzały. Milej sobie wspominam, nie dzieła waleczne I głośne, ale czyny ciche, użyteczne, ....” Dowodzi to, że we wszystko co robił wkładał serce, nie zależało mu na wyróżnieniach i odznaczeniach. Przygotował grunt pod powstanie na Litwie, wierząc tym samym w zwycięstwo. Celem jego życia stało się uświadamianie ludzi, budzenie w nich ducha narodowego oraz mobilizacja do walki.

Jacek Soplica choć dopiero po śmierci został uznany za prawego patriotę. Za swoje bohaterskie czyny otrzymał honorowy krzyż, który będzie spoczywał w kaplicy jako „wotum dla Boga Rodzicy”. Dzięki swojej postawie udowodnił, że mimo wszystko walczył do końca i poświecił życie ojczyźnie, która stała się dla niego głównym celem i wytyczną.

W świetle przytoczonych argumentów mogę powiedzieć tak. Jacek Soplica zrehabilitował się wobec narodu i rodziny Horeszków. Dla nas, dzisiaj zabicie drugiego człowieka jest nie zgodne z zasadami moralnymi i etyką, ale należy pamiętać, że jesteśmy tylko ludźmi. Istotami, które popełniają błędy, potem żałują i chcą je naprawić. Co prawda śmierć jest nieodwracalna ale „Pan Tadeusz” udowadnia nam, że wszystko można wybaczyć. Trzeba tylko bardzo chcieć. Jacek Soplica, zabójca Stolnika, okrzyczany zdrajcą narodowym, przezwycięża swe winy i umiera w spokoju, ratując życie innym. Taka postawa powinna być przykładem dla wielu z nas. Powinniśmy wierzyć, że wszystko można naprawić lub częściowo odkupić. Nasza pamięć chce widzieć wspomnienia dobre i piękne, złe natomiast odsunąć jak najdalej by nie przysłaniały codziennej radości życia.


Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury