profil

Wpływ miłości i twórczości na życie Mistrza (bilans strat i zysków) – M. Bułhakow „Mistrz i Małgorzata”.

poleca 85% 119 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mistrz, tytułowy bohater powieści Bułhakowa, to postać łagodna i wrażliwa, jednak na swój sposób wyrazista. Wewnątrz na pozór cichego człowieka, kryje się niesamowita mieszanka emocjonalna przyprawiona szczyptą obłędu. Czyni to Mistrza nieobliczalnym, nadaje mu skłonności destrukcyjnych. Jest swego rodzaju archetypem współczesnego męczennika, osoby wiecznie poszukującej swej drogi - do szczęścia, spełnienia jako artysty, lecz przede wszystkim jako człowieka. Cierpi zarówno z powodu systemu politycznego, który skutecznie podcina mu skrzydła, jak i z przyczyny tkwiącej w nim samym. Jego wrażliwość i poplątana osobowość stanowią największy ciężar. Mistrz jest też nieugiętym obrońcą prawdy w świecie zepsutym i pozbawionym litości, szacunku dla „jednostki”. Drugim ważnym aspektem są jego uczucia, a konkretnie to, którym obdarzył tytułową Małgorzatę. To jaśniejsze oblicze naszego bohatera. Właśnie pod wpływem miłości i własnej kreatywności, Mistrz popada w stany skrajne. One pchają go ku najbardziej dramatycznym zdarzeniom opisanym w książce.

Życie Mistrza przeszło pewną przemianę, gdy wygrał on na loterii sporą sumę, która pozwoliła mu na wynajem mieszkania i zakup książek. Nastał wówczas czas jego szczęścia. Postanowił napisać książkę o Piłacie z Pontu, był pełen zapału, miał cel. Dodatkowo źródłem jego natchnienia stała się Małgorzata – kobieta, którą pokochał od pierwszego wejrzenia. Piękna, mądra, inteligentna. Połączyło ich głębokie uczucie, które w przyszłości stać się miało powodem ogromnych poświęceń. Miłość i wena twórcza potęgowały w Mistrzu stan błogości, były jego siłą napędową, nadawały jego życiu sens. Wkrótce jednak spadły na niego nieszczęścia, jakich nie mógł znieść. Choć ukończył swe dzieło i podejmował próby jego publikacji, nigdy w całości nie wyszło ono na światło dzienne. A wszystko za sprawą surowej cenzury obowiązującej w ówczesnym systemie politycznym, która nigdy nie pozwoliłaby na opublikowanie tekstu obnażającego jego zakłamanie. Krytycy bezlitośnie negowali wartość literacką i treść ukazujących się w gazecie fragmentów książki. Przygnębiony tym Mistrz zaczął popadać w paranoję, twierdził, iż krytycy nie piszą tego, co rzeczywiście chcieliby napisać. Jego psychika została poważnie nadszarpnięta tymi wydarzeniami. Wzrastało w nim uczucie lęku. Nie mógł sobie poradzić z wieloma tymi gorzkimi słowami. (Warto tu zaznaczyć, że Bułhakow próbował w ten sposób nakreślić problem wolności jednostki tłamszonej przez system i bezowocnej walki z tym reżimem.) Zrozpaczony Mistrz w akcie desperacji postanawia spalić wszystkie rękopisy swej powieści, wyrzeka się własnego dzieła, również własnych ideałów i przekonań, o które do tej pory walczył z godnym podziwu uporem. Dzieło przywraca do istnienia Woland, z którego ust padają słowa: „rękopisy nie płoną”. Nakazuje Mistrzowi dokończyć, co zaczął. Jak przystało na melancholika o skłonnościach depresyjnych, jesienią Mistrz przeżywa emocjonalny kryzys i z własnej woli daje się zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. Małgorzata próbuje go odnaleźć. By go uwolnić, oddaje swą duszę Szatanowi.

Uczucie silniejsze od śmierci i walka o prawdę w czasach okrutnego zakłamania. Miłość i twórczość. Dwie priorytetowe wartości w życiu Mistrza. Uważam, że miały one na niego jak najbardziej pozytywny wpływ. To nie przez nie cierpiał, lecz przez nieludzki ustrój polityczny, przez władzę dyktatora. Uciemiężony jak wszyscy jego rodacy, z natury bardzo wrażliwy, podatny na zranienie, stał się człowiekiem rozstrojonym nerwowo. W końcu przyczyną jego bolączek emocjonalnych stał się on sam. Bagaż doświadczeń i skrzywiona psychika potrafią być krzyżem cięższym od trudów sprostania rzeczywistości. Jednak skumulowane potrafią człowieka doprowadzić do granicy wytrzymałości, jak było w przypadku naszego bohatera. Tak więc miłość Małgorzaty i chęć tworzenia postrzegam jako jedyne pozytywne wątki przykrej historii Mistrza.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Podobne tematy