profil

XX-lecie - granice.

poleca 85% 783 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

1) Bogate ziemiaństwo : rodzina Tczewskich
Byli właścicielami Konzebna, Popłoszna, Gwareckiego Folwarsku, Boleborzy, lasów Dranickich. W tych majątkach tyły tartaki, młyny, gorzelnie i wystarczało im to na wystawne życie. Było to życie pasożytnicze, jałowe. Oprócz jedzenia, rozrywek i filantropii niczym się nie zajmują. Spacery, podróże, gry w karty, jazdy dorożką, to to na czym spędzają dzień. "Sama fikcja, sama najistotniejsza zbędność, puch i piana, obłoki ponad życiem, mgła powiewa ponad rzeczywistością, nic." Podobnie jak w Nawłoci panował w Chążebnej kult jedzenia. Charakteryzuje to Nałkowska oczyma Bogutowej. Ludzi tych charakteryzowała powierzchowność związków emocjonalnych i podporządkowanie ich określonym konwenansom. Ludzie ci żyli w ciągłym zakłamaniu moralnym (romansy hrabiego), charakteryzował ich obłudny klerykalizm (hrabina założyła koło dla pań w którym ksiądz Czerlon miał wygłosić referat na temat doświadczeń religijnych. Prowadzą działalność pseudofilantropijną (pozornie angażują się w sprawy społeczne. Okazuje się, że klasa ta jest podporą władzy). Stojąc na straży własnych interesów uzależniali od siebie ludzi (np. charakter niby bezpartyjnej gazety "Niwy").

2) Zdeklasowana szlachta
Przedstawicielem jej był Walerian Ziembiewicz. Często powoływał się na swój rodowód. Posiadał niegdyś dwa majątki, ale je stracił. W rezultacie posada rządcy w Boleborzy u Tczewskich, nie wypełnia swoich obowiązków, czuje się jakby był właścicielem. Zamyka się w gabinecie i naprawia różne rzeczy, czym się bardzo szczyci. Całą majątkowość dworku płaci żona. Chodzi czasami po polach z nieodłączną strzelbą, aby coś upolować albo zganić kogoś. Uważa (Zenon) swoich rodziców za zacofanych.
Zdeklasowaną szlachtę charakteryzuje Nałkowska dość ostro. Zwraca uwagę na bezładny i nieumiejętny sposób gospodarowania Waleriana, brutalność wobec chłopów, pseudopatriotyzm, konserwatyzm, ciasność horyzontów umysłowych, brak wykształcenia, całkowite podporządkowanie się bogatemu ziemiaństwu. Grupa ta praktycznie przestaje się liczyć. Wywodzi się z niej inteligencja (Zenon Ziembiewicz).

3) Mieszczaństwo
Cecylia Kolichowska miała dwóch mężów - pierwszy Konstanty Wąbrowski, który wyemigrował, znalazł sobie kobietę i miał z nią córkę. Jej drugi mąż był bardzo bogaty i do szaleństwa w niej zakochany. Był o nią bardzo zazdrosny, nie pozwalał jej wychodzić z domu. Po jego śmierci znalazła w skrzynce kwity wystawione na inne kobiety. Uważa, że w życiu nie doznała niczego dobrego, jest nieprzystępna, oschła, pogardliwa. Gardzi swoimi biednymi lokatorami, którzy mieszkają w piwnicach. Sądzi ona, że oni ją wykorzystują.
Są to ludzie o wąskich horyzontach myślowych, egoiści, skupiający uwagę tylko na sobie. Jej filozofię życiową opisuje jej zagracony salon, uzewnętrznienie jej żądzy posiadania i gromadzenia majątku. Charakteryzuje ją jednostronne widzenie świata, brak gustu, malkontentstwo - ciągłe niezadowolenie, małostkowość, prostactwo, zupełne zobojętnienie na ludzką krzywdę i nędzę (przerobienie piwnic w kamienicy na mieszkania). Wydaje jej się, że wszyscy ją wykorzystują, nie docenia poświęcenia Elżbiety, nie potrafi porozumieć się z własnym synem. Nałkowska scharakteryzowała ja tak, że jej osoba u większości czytelników budzi niechęć i dezaprobatę.

4) Kapitaliści
Hettner jest właścicielem największej huty w mieście, bezpośrednio nie pojawia się na łamach powieści. Słyszymy o nim z opowieści różnych ludzi np. Czechlińskiego, Ziembiewicza. Ze względów ekonomicznych zamyka on hutę, a tym samym przyczynia się do zwiększenia bezrobocia w mieście. Robi to dla własnych interesów, nie liczy się z pracownikami. Przeciwny jest angażowaniu się robotników w sprawy polityczne (zwolnienie Chąśby). Odpowiedzialny jest za manifestacje robotnicze w mieście, krwawo stłumione przez policję.

5) Biedota
Gołąbscy, wylamowie, Chąśbowie, Posztrascy. Nałkowska w "Granicy" na przykładzie Gołąbskich pokazuje tragiczną sytuację proletariatu. Nie pracują, żyjąc w skrajnej nędzy prowadzącej do wyniszczenia i śmierci. Są pogodzeni ze swoją sytuacją. Nałkowska zwraca uwagę na silne związki emocjonalne w proletariacie.
Społeczeństwo podzielone jest na grupy między którymi istnieją bariery (poziomu życia, obyczaju, sposobu myślenia). Pozostają one w ostrym konflikcie interesów. Obraz społeczeństwa jest oskarżeniem systemu politycznego II Rzeczypospolitej. Podział społeczny trafnie charakteryzują słowa :"Czy to nie szczególne, że ludzie zdecydowali się żyć na sobie warstwami ? Co dla jednych podłogą, dla innych staje się sufitem"
Sytuacja w Polsce z obrazu Żeromskiego jest tragiczna: nędza, bezrobocie, nieludzkie warunki bytowania rzeszy robotników i chłopów nie pasują do szumnych zapowiedzi poprawy bytu Polaków po odzyskaniu niepodległości.

Przede wszystkim pisarz przestrzega przed rewolucją, je utopijną propagandą i złudnymi wizjami przyszłości. Tragiczny obraz Baku pozwala zrozumieć mechanizm działania przewrotu, niszczącego prawa człowieka do poszanowania własnej godności, własności prywatnej, a także kulturalnego dziedzictwa narodu. Dzieje młodego Baryki mają uświadomić zło niesione przez bolszewizm, który nie zna pojęcia dobra człowieka, a jedynie wspólny interes bezwolnych mas, koniecznie podporządkowany korzyściom wodzów. Pisarz za pomocą naturalistycznych obrazów życia rosyjskich miast i stolicy Polski polemizuje ze zwolennikami przewrotu. Nie po to walczyły o wolną ojczyznę pokolenia Polaków, aby teraz oddać ją obcemu reżimowi, w jeszcze dokładniejszy sposób niż zaborcy niszczącemu świadectwa chwały polskiego patrioty.

Obrazy zawarte w powieści nie różnią się zbytnio od tych z utworów o 30 lat wcześniejszych, co dowodzi trwania barier pomiędzy grupami społeczeństwa, które miało rzekomo zjednoczyć się wokół koncepcji odbudowy polskiej państwowości. Pełen goryczy jest autor opisując pańszczyźniane wręcz stosunki panujące na wsi polskiej, ciemnotę żywicieli kraju i wyzysk autorstwa patriotycznej na pozór dawnej szlachty.
Autor dostrzega jedynie szansę dla młodej, postępowej inteligencji, pełnej zapału i dalekiej od uprzedzeń. Szansą jest jej zaangażowanie społeczne w kierunku ucywilizowania polskiej mentalności. To właśnie na jej barkach spoczywać musi obowiązek prowadzenia reform, gdyż kokietowana przez rewolucjonistów klasa robotnicza jest zbyt biedna, schorowana i ograniczona, aby zaistnieć na arenie międzynarodowej. W taki sposób porusza pisarz problem zdezorientowania polityków w sytuacji społeczeństwa i ich przesadny, niczym nie uzasadniony optymizm.
Chłopi natomiast, co pokazuje obraz posiadłości rodziny Henryka, tkwią nadal w schematach pańszczyźnianych. Nie wykazują żadnej próby zbuntowania się, dopominania się o prawa przysługujące im jako wolnym ludziom. Do zaktywizowania ich nie wystarczą agitatorzy domagający się ziemi i władzy dla ludu, gdyż on tego wcale nie pragnie, zajęty mozolną egzystencją. Mentalność chłopów wskazuje na pogodzenie się z losem biednej polskiej wsi; tak, jakby zostało to na wieki ukartowane.

Nie wprowadza niczego nowego program rządowy, prezentowany przez wychowanka pozytywistów - Gajowca. Metoda małych kroków, choć na dalszą metę najbardziej skuteczna, nie pozwoli na naprawienie krzywd, czego dopomina się u siebie, w wolnej Polsce klasa robotnicza. Autor nie daje jednoznacznej odpowiedzi, czy dalsza droga rozwoju ma być szybka i destruktywna, czy też budowanie następować ma powoli, bez szybk widocznych efektów, choć w dobrym kierunku. Patriocie Żeromskiemu jest najbliższy program pozytywistów takich, jak Gajowiec, potrafiących dostosować własne działania do realiów życia, które w niepokojonej wystąpieniami robotników Polsce zmieniają się szybko. Dowodzi tego krytyczny stosunek do rewolucji technicznej", której symbolem są szklane domy, upadające wraz ze śmiercią marzącego o lepszej Polsce Baryki.

Pisarz w końcowej scenie ponagla sfery rządzące, prezentując jeden z możliwych rozwojów sytuacji, gdy pominie się zdanie tych najbardziej przez zaborców pokrzywdzonych, a w wolnej Polsce, wywalczonej ich rękami, odrzuconych przez nową elitę władzy, stosującą stare metody.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 6 minut