profil

Moja szkoła.

poleca 85% 541 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Drugi rok chodzę do gimnazjum do Budziszowa Wielkiego i myślę, że znam tam już wszystko i wszystkich tak, że mogę napisać coś na jej temat.

Budziszów jest to mała miejscowość położona ok. 40 km od Legnicy, woj. dolnośląskie. Do tego gimnazjum uczęszcza ok. 170 – 180 uczniów. Wszyscy są weseli, uśmiechnięci i pełni entuzjazmu. Nikt nie stwarza poważnych problemów wychowawczych (chyba, że nauczyciele ). A co do nauczycieli, tak na poważnie, to jest ich dwunastu (9 kobiet i 3-ech mężczyzn) i to właśnie oni czuwają nad porządkiem w szkole.

P. Mariusz Stępniak – dyrektor szkoły. Uczy fizyki i informatyki. Wielu uczniów go lubi. Ma poczucie humoru i, jak na dyrka, jest pobłażliwy.

P. Jan Gagat – nauczyciel W-Fu, prowadzi UKS i SKS. Ma bardzo duże poczucie humoru. Trudno Go wyprowadzić z równowagi, lecz to nie znaczy, że jest potulny – przeciwnie! Jeśli jest wściekły to lepiej mu nie wchodzić w paradę…

P. Urszula Lis – Piekielna – uczy historii, geografii i WOSu, prowadzi szkolne koło wiedzy o UE. Wychowawczyni klasy III „b”. Nauczycielka bardzo wymagająca, co lekcja robi kartkówki (to dobrze, tylko żeby pytania zadawała zrozumiałe i normalne) i… obawiam się, że jej drugie nazwisko nie jest przypadkowe .

P. Anna Lachmirowicz – naucza j. polskiego, jest „świetliczanką”, zajmuje się organizacją większości szkolnych (i nie tylko) imprez, ale ma też swoją klasę. Jest wychowawczynią kl. II „b”. Uczniowie mówią o Niej, że „jest zmienna, ale na szczęście ma więcej tych dobrych dni. A wtedy można z Nią naprawdę pogadać”. Nie zalicza się do niewymagających, co prawda nie zadaje dużo wypracowań, ale prawie co lekcja pyta . Ma chyba największe poczucie humoru ze wszystkich psorków. Można z nią i pogadać, i się pośmiać.

P. Maria Maślej – kolejna nauczycielka j. polskiego. Razem z P. Lachmirowicz organizuje przedstawienia (najczęściej). Jest wychowawczynią klasy II „a”. Zadaje multum wypracowań, wierszy itd. Czyli niewątpliwie jest kolejną wymagającą nauczycielką. Ma poczucie humoru, ale łatwo ją wyprowadzić z równowagi…

P. Teresa Piotrowicz – uczy matematyki, jest wychowawczynią kl. II „c”. „Matma to całe jej życie, czasem z nią przesadza” – mówią uczniowie. Nie wprowadza zbytniego rygoru, ale i za dużo uczniom nie pozwala. Ma poczucie humoru, ale jest prozatorska i niektóre nasze żarty uważa za „nie na miejscu” delikatnie mówiąc.

P. Zofia Banasik – uczy informatyki i matematyki. Zdanie uczniów – „Po prostu spoko babka!”. Można u Niej dużo załatwić, tylko trzeba umieć Ją podejść. Niestety na 180 dusz w naszej „Szkole przy Cmentarzu” (cmentarz jest jakieś 200-300m od budynku) niewiele osób posiada tę umiejętność.

P. Dorota Wielgus – Lehrerin Deutsch. Opiekuje się klasą III „a”. Jej humor - pośredni. Nic szczególnego jej nie wyróżnia. Przeciętna nauczycielka.

P. Jolanta Królikowska – naucza biologii i chemii. Ma klasę I „a”, jest nauczycielką, u której łatwo ściągać. Jest dowcipna, przez co łatwo ją zagadać i przegadać pół lekcji. Na ogół jest spokojna, ale gdy się znerwicuje, to, nich się święci wola Boża, chowaj się kto może…

P. Tomasz Kowalczyk – Lehrer Deutsch. Nie chciałam pisać, że wszystkie dziewczyny się w Nim, teges, kochają, ale nie wybaczyłyby mi tego. No, więc wszystkie do Niego, teges, pałają namiętnym uczuciem, a ja się z nich śmieje!!! Jest to psorek sympatyczny, lecz nie tak ładny jak Go malują…

P. Izabela Włodarska – uczy sztuki, prowadzi kółko plastyczne. Opiekuje się klasą I „b”. Kobieta ma swój styl (przede wszystkim ubioru), ale jest spoko.

P. Helena Maściuch - katechetka. Ma duże poczucie humoru i mimo tego, że w każdej klasie uczniowie zachowują się nieodpowiednio (BARDZO delikatnie mówiąc), to Ona zawsze chodzi wesoła i uśmiechnięta.


Szczerze powiedziawszy boję się co będzie, gdy ktoś z mojej szkoły to znajdzie i nauczyciele się dowiedzą… Ale powiedzcie sami, nie jest źle! Myślę, że nikt się nie obrazi, to tylko moje zdanie. Mówię Wam, drugiej takiej szkoły nie znajdziecie! Tam jest naprawdę spoko! I jeśli mieszkacie niedaleko, to warto się zastanowić nad pójściem właśnie tam. Pewnie myślicie, że to nie wszystko prawda, albo że ta szkoła ma bardzo niski poziom (lub wcale go nie posiada), ale się mylicie! Poziom jest wyższy, niż w większości szkół w Jaworze, czy Legnicy. A że u Pani Królikowskiej łatwo się ściąga, to nie znaczy, że wszyscy to potrafią, albo że tam się nic nie nauczycie. Nie mówię, że nasi psorkowie są jedyni, najlepsi i niepowtarzalni, bo każdy ma wady, ale są naprawdę godni, by ich nazwiska widniały na tej stronie! Pa pa pa pa pa pa pa pa! Pozdrawiam wszystkich czytających! Cześć!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty