profil

Wizyta u dentysty

poleca 85% 1338 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wizyta u dentysty

Gdy mama wróciła do domu z torebkami pełnymi zakupów, znalazłem wśród nich moje ulubione cukierki. Wiem, że nie są zdrowe dla zębów, ale łakomstwo wzięło górę. Otworzyłem paczkę i zacząłem je jeść jednego po drugim. Nagle poczułem jakiś trzask zębach i zorientowałem się, że wypadła mi plomba. Towarzyszył temu niesamowity ból. Czułem się, jakby ziemia usunęła mi się spod stóp. Wiedziałem, że przez mój brak umiaru w spożywaniu łakoci będę musiał udać się do dentysty. A ja nigdy nie lubiłem wizyt w gabinecie dentystycznym!
Noc była nieprzespana. Ból zęba nie dawał mi zasnąć. Rano wstałem cierpiący i obolały. Mama zadzwoniła do dentysty i umówiła mnie na wizytę jeszcze tego samego dnia. Byłem bardzo zdenerwowany. Nadeszła godzina wyjścia z domu. Odczuwając ogromne przerażenie ubrałem się i poszedłem jak na „ścięcie”. Gdy dotarłem na miejsce, usiadłem na krześle i czekałem w kolejce. Byłem blady jak ściana. Słysząc warkot maszynki którą dentysta ciągle używał, robiła mi się gęsia skórka. Z gabinetu wychodzili kolejni pacjenci. Aż w końcu zostałem w poczekalni sam i już wiedziałem, że teraz kolej na mnie.

Wchodząc do gabinetu byłem przerażony. Próbowałam tego nie okazywać, jednak moje nogi drżały. Siadając na fotelu dentystycznym, siłą woli powstrzymałem napływające łzy. Lekarz skrupulatnie przygotowywał potrzebne narzędzia i zbliżył się do mnie. Zauważył mój niepokój i przerażone spojrzenie. Mówiąc do mnie próbował mnie uspokoić. Lecz wszystkie jego wysiłki nic nie skutkowały. Ze zdenerwowania drżały mi już nie tylko kolana ale i ręce. Stomatolog przewidując jeszcze większe problemy, zaproponował podanie zastrzyku znieczulającego. Gwarantował, że po nim nie będę czuł bólu. Zapytałem, czy zastrzyk będzie bolał. Dentysta odpowiedział, że to jest tylko niewielkie ukłucie i że jest ono bezbolesne. Mój lęk rósł, ale wybrałem według mnie mniejsze zło - zgodziłem się na zastrzyk. Poczułem ukłucie, ale już za chwilę wargi i podniebienie zdrętwiało mi. Byłem w szoku. Jednak później było już w porządku. Dentysta używając tej koszmarnej maszyny zaczął rozwiercać dziurę w zębie. Czułem się coraz pewniej, chociaż stale zastanawiałem się, co się stanie kiedy zastrzyk przestanie działać. Aż w pewnej chwili lekarstwo, które wstrzyknął mi dentysta przestało działać. I znowu blady strach pojawił się na mojej twarzy. Pot zalał mi oczy. Ból był bardzo mocny. Za chwilę dentysta znowu wstrzyknął lekarstwo. Tym razem była to większa dawka i na szczęście ból ustał. Poczułem ulgę. Lekarz borował mi w zębie i wykonywał różne inne zabiegi, które dla mnie stały się obojętne. Nie odczuwałem żadnego bólu. Następnie dentysta włożył plombę i wszystko było już OK. Na zakończenie trochę przypiłował plombę, żeby ta nie przeszkadzała. Poczułem wielką ulgę kiedy zakończył leczenie. Schodząc z fotela, pomyślałem sobie, że strach ma wielkie oczy. Szczerze mówiąc, myślałem że będzie gorzej.
Zapłaciłem i wyszedłem od dentysty. Wróciłem do domu i byłem bardzo szczęśliwy, że ten koszmar już się skończył.

Zdarzenie to wiele mnie nauczyło. Teraz pamiętam, że we wszystkim należy zachować umiar. Jedzenie słodyczy w dużych ilościach, grozi takimi konsekwencjami jakich ja doświadczyłem. Drugi wniosek - to nie bać się wizyty u dentysty.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty