profil

„Gdybyśmy przestali rozmawiać powrócilibyśmy do piekła świata ciszy, do nieistnienia.”

poleca 89% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gdy biorę do ręki książkę i otwieram na dowolnej stronie, mam do czynienia z wydrukowanymi na papierze znakami. Znaki te-litery układają się w słowa, zdania. Dla kogoś jednak, kto nie zna języka, w jakim jest napisany tekst, będą to po prostu nic nie mówiące kombinacje kresek i kropek.

Gdy siadam przed ekranem kinowym lub telewizyjnym i zaczynam oglądać film, przede wszystkim widzę obraz utrwalony na taśmie, jednak słyszę również muzykę, naturalne dźwięki, dialogi aktorów lub głos lektora dobiegający zza kadru. Nawet jeśli nie znam języka, jakim posługują się aktorzy, widzę i słyszę, co się dzieje.
Kiedy wstaję rano z łóżka, idę do szkoły lub spotykam się z przyjaciółmi, rozmawiam z nimi, debatuję, dochodzę do wspólnych wniosków oddziałuję na rzeczywistość.

Powyższe spostrzeżenia mogą wydawać się dość banalne, naturalne i mimo, iż mowa to da większości codzienność, na pewno nie jest czymś banalnym czy mało ważnym.

Naturą każdego człowieka jest rozmowa. Od dzieciństwa towarzyszy nam w życiu, która nam je w pewnym sensie bardzo ułatwia. Bez słów człowiek byłby istotą nie potrafiącą wyrazić swoich uczuć oraz myśli. Życie jego byłoby puste, nie mógłby normalnie prosperować w świecie nie mając możliwości podzielenia się z drugim człowiekiem tym, co jest dla niego ważne. Każdy z nas jest przecież istotą czującą, cieszymy się, kiedy zdarzy nam się coś radosnego, płaczemy, gdy napotka nas coś przykrego. Straszna byłaby więc sytuacja, kiedy nie moglibyśmy przekazać w jakiś sposób swoich odczuć, myśli bliskim. Z drugiej strony, ludzie pierwotni potrafili się porozumiewać ze sobą bez rozmowy, wykorzystując do nawiązania kontaktu znaki, obrazki, rysunki, gesty, dźwięki, pojedyncze głoski. Gdyby system ten był dobry prosperowałby na kuli ziemskiej do dziś. A jednak język coraz bardziej rozwijał się i jest tak do dziś. Dzieje się tak, ponieważ ludziom brakowało więzi, która tworzy się właśnie podczas rozmowy z drugim człowiekiem. Rozmowa jest bardzo ważna w życiu każdego człowieka, moim zdaniem jest to nośnik uczuć, dzięki któremu potrafimy przekazać drugiej osobie, jak jest dla nas ważna.

Zakazać komuś mówić, to tak jakby odbierać mu podstawowe prawa, prawa do normalnego życia. A jednak często zdarza się tak, że rozmowy są zakazywane. Sięgnijmy pamięcią nieco później, do starożytności, kiedy filozofowie nie rozumiani przez zwykłych mieszczan zostawali wyśmiewani, odrzucani. Wówczas nie rozumiano tego, co chcieli oni przekazać społeczeństwu. Owi filozofowie tworzyli wielkie podwaliny życia kulturowego świata, głosili bardzo ważne prawa, prawdy, poglądy. Dla prostych ludzi wydawało się to niestety co najmniej głupie, bezsensowne, więc żeby bronić się przed tym co nowe, niezrozumiałe i trudne negowali poglądy filozofów , sądzili ich często oraz wysiedlali poza miasta. W okresie I i II wojny światowe ludziom w przeróżny okrutny sposób odbierano poczucie człowieczeństwa, godności. Zakazywano im również mówić prawdę. Prawda ta była dla wroga nazbyt szczera, za bardzo prawdziwa, zbyt czarno-biała, wyrazista. Polakom zakazywano porozumiewać się ojczystym językiem, zakazano wszystkiego co polskie, co związane z naszą kulturą. Zabronione było czytanie polskiej literatury czy gazet, byli pod stałym nadzorem, nie byli wolni, podlegali rusyfikacji oraz germanizacji, co zostało dokładnie opisane w „Syzyfowych pracach” Żeromskiego. Nakazywano wówczas używania wyłącznie mowy niemieckiej bądź rosyjskiej, nawet na lekcjach języka polskiego, nie można było także czytać biblii ani głosić o Bogu, nie było „wolności słowa”. Co byłoby dzisiaj z nami, gdyby właśnie wtedy wszyscy przestali mówić? Zapewne nie mielibyśmy swojego kraju, kultury, języka. Dzięki ludziom, którzy nie poddali się wtedy, nie bali się mówić, prowadzili tajne nauczanie, organizowali spotkania, na których rozmawiano o kulturze, ludziom, którzy potrafili „życie poświęcić dla prawdy” (Juwemal), dziś możemy żyć ze świadomością przeszłości, z własną kulturą, nauką, sztuką.

„Kto milczy, ten zdaje się zezwalać” -Bonifacy VIII. Sięgając do literatury można napotkać wiele postaci, które przez brak rozmowy wiele straciły. Przytoczmy tu postaci z „Ludzi bezdomnych”. Może gdyby potrafili mówić o swoich sprawach, problemach poprawiliby swój byt, swoje życie. Przez to, że bali się tego, co stanie się z nimi woleli żyć tak, jak im kazano, w strasznych warunkach. Pracowali bardzo ciężko i długo, nie mieli prawie żadnej opieki medycznej, a jednak zatraceni w tym brudnym i okrutnym świecie bali się zmian. Inna sytuacja opisana jest w „Locie nad kukułczym gniazdem” Kerey’a Key’a przedstawiony został pewien Indianin pracujący w szpitalu,jako woźny,sprzątacz, który nie mówił tylko z tego względu,iż wydawało mu się, że tak jest łatwiej. On po prostu słuchał. Sprzątał również w biurze dyrektorów podsłuchując ich rozmowy. Po tym wszystkim co usłyszał, trwał w przekonaniu,iż nie mówiąc jest dużo łatwiej, twierdził, iż „gadatliwy język szkodzi”(„Lirgua garrula nocet”). Jednak nie mówiąc nie jest tak łatwo jak mogłoby się wydawać.

Należy bardzo współczuć osobom, które nie potrafią rozmawiać z różnych losowych przyczyn. Przecież nie ma nic piękniejszego od możliwości podzielenia się swoim życiem, cząstką siebie z innym człowiekiem oraz poznawać się przez to. Możemy sobie tylko wyobrażać jak ciężko musi być tym, którym nie było dane mówić, w jakich piekielnych męczarniach oraz osamotnieniu muszą to znosić, tym bardziej jeśli zostają odrzuceni od społeczeństwa. Dla nich „życie to jeden długi proces męczenia się” (Izabela Bielińska).

Ci, którzy nie mogą z jakiegoś powodu rozmawiać, mają często wyostrzone inne ważne w życiu zmysły, dzięki czemu chwytają się wszystkiego co daje możliwość okazania uczuć. Świat rozwija się przecież poprzez wymianę myśli. Weźmy pod uwagę Ludwiga van Bethovena, dla którego równie ważna jak słowa była muzyka, która pomagała mu w pewien sposób „mówić”, przekazywać informacje. Prócz muzyki częstą formą „mówienia” jest pisanie. Romantyczni kochankowie często porozumiewali się listownie. Odczytując zapisywane słowa, czytając książkę lub wiersze kształtujemy także swoją wyobraźnię, bo „to nie z myśli, mój drogi, robi się wiersze- robi się je ze słów”(Stephane Mallarne). Nasz język tak jak i wszystko wokół również ewoluuje, rozwija się wraz z rozwojem techniki, np. SMSy, maile. To dobrze,ponieważ dzięki temu możemy szybciej wymieniać informacje, jednak bardzo ważne jest to, abyśmy nie zatracili przez to zdolności pisania.Nie można dopuścić do tego, aby zanikły listy,np. miłosne,takiego typu jak te,które pisał Adam Mickiewicz czy Chopin. Zwyczaj pisania należy pielęgnować. Istotne jest również to,aby nie posługiwać się slangiem, co często zauważamy u dzisiejszej młodzieży. Pomocne w tym jest pisanie pamiętników. „Milczenie” bardzo dobrze sformułował Francis Bacon słowami „Milczenie jest cnotą głupich”

Często wydaje mi się, iż takich „głupich ludzi” we współczesnym świecie pojawia się wokół nas coraz więcej. U osób, które nie mogłyby z jakiegoś powodu rozmawiać zatraciłoby się człowieczeństwo. To tak jakby ich nie było. Nastałaby przerażająca cisza,która sprawiałaby, że człowiek nie miałby po co tak naprawdę żyć. Dla mnie rozmowa jest czymś nadrzędnym w życiu, wzlatuje ponad wszystkie inne czynniki, które sprawiają, że warto żyć. Samotność bardzo często wiąże się z brakiem rozmowy, co sprawia,że zamykamy się w sobie, jesteśmy też zamknięci na rozmowy innych ludzi. Bardzo wyraźnie przekazuje nam to utwór : „Na wieży Babel” Wisławy Szymborskiej. Niestety takich właśnie „oddzielnych wysepek” tworzy się coraz więcej. Każdy zajęty jest wyłącznie swoimi sprawami, goniąc za majątkiem i sławą. Mowa to nie tylko język i umiejętność porozumiewania się, rozmowa jest to także samo słuchanie innych. Nie wystarczy sama umiejętność oraz możność mówienia, potrzebne jest jej właściwe wykorzystanie. „Naszym głównym celem nie powinno być wypatrywanie tego, co odległe i niewyraźne, lecz czynienie tego, co leży w zasięgu naszej ręki” (Thomas Carlyle). Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważną wartość tracą z dnia na dzień i najczęściej uświadamiają sobie to wówczas,gdy jest już na to za późno. „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie”?!(Adam Mickiewicz)… „Wiekuista cisza tych nieskończonych przestrzeni przeraża mnie” – Blaise Pascal....

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 7 minut

Podobne tematy