profil

Gdybym był Edypem.

poleca 85% 157 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Tragedia antyczna potrafiła zmusić widza oraz czytelnika do przemyśleń. Nieoczekiwane zwroty akcji, pełna tajemniczości fabuła, zaskakujące działania i decyzje bohaterów powodowały, że ówczesny obserwator, a dzisiejszy czytelnik nie pozostawał obojętny na wydarzenia sceniczne. Doznawane wrażenia potęgował dodatkowo obraz bohatera, jako osoby, której działania były z góry skazane na niepowodzenie, a każda podejmowana decyzja prowadziła do finalnej klęski. Wstrząs uczuciowy, jakiego widz doznawał po obejrzeniu takiej sztuki nasuwał u niego podstawowe pytanie:,,Co ja bym zrobił na miejscu bohatera tej tragedii??’’

Król Edyp – główna postać dramatu Sofoklesa o tym samym tytule. Bez wątpienia bohater tragiczny. Zabójca własnego ojca, żyjący w kazirodztwie z matką. Taki stan rzeczy, który dopiero później zostanie odkryty przepowiedziały mu już w czasach młodości Pytie – boginki Apolla urzędujące w świątyni delfickiej w górach Parnas. Nieświadomy swoich czynów Edyp spełnił wolę losu. Po odebraniu życia swojemu siewcy przybył do miasta Teb i rozwiązał zagadkę Sfinksa ratując je przed zagładą. Na kilka lat życie wróciło tutaj do normy, aż do czasu, gdy bogowie nie upomnieli się o swoje. Miasto znów stanęło nad przepaścią. Aby je uratować trzeba było znaleźć mordercę uprzedniego króla –Lajosa.,,Febus rozkazał stanowczo, abyśmy Ziemi zakałę, co w kraju się gnieździ wyżnęli i znosili jej dłużej’’.
Tak dość śmiała przepowiednia dawała obserwatorowi szansę wykazania się i podjęcia decyzji zamiast Edypa, czyli wczucia się w jego rolę.,,Czy warto jest szukać mordercy??’’.

Ciekawe jak ja sprawdziłbym się w roli Edypa?? Jaką drogę postępowania wybrałbym w tej spornej sprawie?? To dość ryzykowne Jednak spróbuje. Bowiem,,Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jaki niesie nam los.’’ Tak oto bynajmniej w moich wyobrażeniach jestem przynajmniej na czas tworzenia tego wypracowania nie uczniem IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach, lecz mitycznym władcą Teb. Usłyszawszy o boskiej przepowiedni próbuje jak mój antyczny bohater odnaleźć zabójcę Lajosa. Wezwany Tyrezjasz nie wyjawia mi całej prawdy, a ponieważ cała nasza rozmowa toczy się za zamkniętymi drzwiami mego pałacu oskarżenie mędrca o to, że ja jestem mordercą przyjmuję z przymrużeniem oka. Nie lekceważę jednak jego wizji, a cała ta sytuacja troszkę mnie irytuje. Rozmawiam z Jokastą oraz Kreonem. Dialog, jaki się pomiędzy nami wywiązuje nie daje mi jednak zbyt wiele. Podejmuję jednak jedną decyzję:,,Spłacę dług Bogu i dług naszej Ziemi’’. Wysłany na poszukiwania Posłaniec odnajduje sługę ówczesnego władcy Teb. Staruszek opowiada historię porzuconego dziecka, które według przepowiedni miało zabić ojca. Zasypany gradem pytań nie wytrzymuje i mówi:,,Zwano go synem Lajosa, lecz twa żona powie, jak rzeczy się miały’’.,,Biada już jawnym to, czego pożądał’’. Wysyłam, czym prędzej posłańców do bogów, aby sobie ich ofiarą zjednać i czary złego nie przechylić dzbana. Czekam dni pare na powrót parobków, a lud mój i żona moja już się denerwuje. Na forum powiedział:,,Posłańców żem wysłał do Bogów z ofiarą, by nam pomogli zdrajcę tu odnaleźć’’. Po cichu liczyłem, że dostanę jakąś receptę od istot nieśmiertelnych, lecz myliłem się. Po siedmiu dniach oczekiwania powrócili smutni słudzy moi. O zaistniałej sytuacji poinformowali najpierw Jokastę, która przejrzawszy na oczy powiesiła się w pałacowej komnacie. Mając świadomość złożonej obietnicy wydrapałem sobie oczy uprzednio Tebańczykom odsłaniając prawdę. Skazałem się na wygnanie, ale żywot mój nie potrwał już długo zginąłem pod drzewem oliwnym w świadomości spełnienia przepowiedni i uratowania miasta przed grożącymi mu nań niebezpieczeństwami. Odbierając sobie życie zapomniałem o losie rodu Labdakidów, na których czoła zesłałem ogromną masę nieszczęść.

Tak oto wygląda moja wizja,,zbawienia świata przez Króla Edypa’’. Myślę, że podjąłbym taką, a nie inną decyzję stając na miejscu tytułowego bohatera tragedii Sofoklesa. Walka o życie i próba zjednania sobie woli boskiej trwałaby do chwili, gdy straciłbym nadzieję na zmianę historii.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty