profil

Roland - wzór idealnego rycerza.

poleca 85% 1288 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Roland jest bohaterem najsłynniejszego i najstarszego francuskiego poematu rycerskiego pt. „Pieśń o Rolandzie”, nie wiadomo, kto go dokładnie napisał, wiemy tylko, że nastąpiło to pod koniec XI w. Tematem pieśni są przygody hrabiego Rolanda, uczestniczącego w wyprawie Karola Wielkiego przeciwko Saracenom. Jest on przykładem idealnego rycerza.

Rycerza, który powinien być zakochany i oddany wybrance swego serca. Niedopuszczalne i hańbiące były związki miłosne z żoną lub inna kobietą z domu swego pana, któremu musiał być wierny. Wojownik był przywiązany do własnego miecza nadawał mu imię i nie rozstawał się z nim prawie nigdy. Jego obowiązkiem było ciągłe współzawodnictwo i zdobywanie sławy, którą zapewniały zwycięskie walki. Mimo nieustającej rywalizacji obowiązywały pewne reguły, które dziś możemy określić jako „fair play”. Rycerz musiał być również bardzo silny by nosić ważącą ponad 70 kilogramów zbroję i znosić trudy walki. Jednakże jego najważniejszą powinnością była obrona wiary chrześcijańskiej i kościoła.

Roland cenił sobie współzawodnictwo i zdobywanie sławy. Podjął decyzję o walce z przeważającymi siłami wroga (saracenów było czterysta tysięcy, a „…Francuzów z Francji…” – dwunastu paru i dwadzieścia tysięcy żołnierzy) z całą pewnością skazała Francuzów na klęskę. Jednak hrabia nie chciał narazić się na hańbę, wzywając pomocy. Duma nie pozwalała mu zatrąbić w róg: „Rolandzie, mój towarzyszu, zadzwoń w róg! Karol usłyszy, ciągnie teraz przez wąwozy. Przysięgam ci, Francuzi wrócą!” – „Nie daj Bóg – odpowie Roland – aby ktoś mógł powiedzieć kiedy, że przez pogan zadzwoniłem w róg! Nigdy krewni moi nie usłyszą tego wyrzutu. Kiedy przyjdzie do wielkiej bitwy, będę walił tysiąc i siedemset razy i ujrzycie stal Durendala we krwi. Francuzi są mężni i będą bili dzielnie; ci z Hiszpanii nie ujdą śmierci!”

Roland jak każdy rycerz był przywiązany do swego miecza. Mówił do niego po imieniu, które brzmiało Durendal. Wojownik do samego końca nie pozwalał odebrać sobie broni była ona bowiem darem od Karola, wręczonym przy ceremonii pasowania na rycerza, symbolem stanu rycerskiego i świętym orężem ( w głowicy rękojeści znajdował się ząb świętego Piotra, strzęp sukni Matki Boskiej, krew świętego Bazylego, włosy patrona Francji – świętego Dionizego ). Przed śmiercią żegnał się ze swoim orężem , wygłosił nawet mowę pochwalną na jego cześć, która brzmiała: „Ha – rzecze hrabia – Najświętsza Panno, bądź mi ku pomocy! Ha, Durendalu, dobry Durendalu, bieda z tobą! Skoro umieram, nie będę miał już pieczy o ciebie. Przez ciebie wygrałem w szczerym polu tyle bitew, przez ciebie ujarzmiłem tyle szerokich ziem, które dzierży Karol siwobrody. Nie idź mi nigdy w ręce człowieka zdolnego uciec przed drugim! Dobry wasal długo cię dzierżył; nie będzie nigdy podobnego tobie w świętej Francji!”

Jedną z najważniejszych cech idealnego rycerza była powinność obrony wiary chrześcijańskiej i kościoła. Zachowanie Rolada przed śmiercią potwierdzało, że był wierny Bogu i był dobrym chrześcijaninem. Przygotował się do niej zgodnie z nakazami swojej religii. Najpierw położył się twarzą do ziemi na znak pokuty a następnie „…wyciąga ku niebu prawą rękawicę…” na znak że uznaje Boga za swego pana, niebo zaś za przyszłą ojczyznę. Na koniec bijąc się w piersi dokonuje rachunku sumienia i wyznaje grzechy. Potwierdzeniem tych wydarzeń są te cytaty: „…położył się na zielonej murawie twarzą do ziemi […] Za grzechy swoje wyciąga ku niebu prawą rękawicę. […] Jedną ręką bije się w pierś: «Boże, przez twoją łaskę, mea culpa; za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia aż do dnia, w którym poległem!» […] bije się w piersi i prosi Boga o przebaczenie: «Prawdziwy Ojcze, któryś nigdy nie skłamał, ty, któryś przywołał świętego Łazarza spośród umarłych, ty, któryś ocalił Daniela spomiędzy lwów, ocal moja duszę od wszystkich niebezpieczeństw za grzechy, którem popełnił w życiu”. Swoją śmierć Roland podporządkował chrześcijańskiej tradycji, zachowując do samego końca spokój. Jego działania były celowe, zgodne z ceremoniałem kościelnym, co świadczy o jego głębokiej wierze.

Poza tym wszystkim dbał o honor i o jego obronę. Wiązało się to z licznymi ślubami które składał swemu seniorowi. Był zobowiązany dbać o jego majątek i dobre imię. Musiał także służyć mu radą i opieką. Roland powiedział takie słowa „…dla swego pana trzeba ścierpieć wszelką niedolę i znosić wielkie gorąco i zimno i oddać skórę, i nałożyć głową…” Wszystko, co robi, robi dla niego: „Pod siebie kładzie swój miecz i róg. Obrócił głowę ku zgrai pogan; tak czyni chcąc, aby Karol powiedział […], że umarł jako zwycięzca i jako zacny hrabia.”. Wojownik tuż przed śmiercią kiedy to przychodzi mu na pamięć wiele rzeczy takich jak ojczyzna , krewniacy i ziemie które zdobył, wspomina również swego pana który go wychował. Mówi o tym cytat: „Wiele rzeczy przychodzi mu teraz na pamięć: tyle ziem, które zdobył dzielny rycerz, i słodka Francja, i krewniacy, i Karol Wielki, jego pan, który go wychował.”

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty sądzę, że Roland był dobrym rycerzem i chrześcijaninem, bohaterem ówczesnych czasów. Jego prawość wynikała z wiary w kodeks rycerski. Nie uważam jednak by był idealny gdyż ideał jest zazwyczaj nie osiągalny. Był typowym przedstawicielem średniowiecznej warstwy społecznej wojowników. Posłuszeństwo swemu władcy to efekt głębokiego przywiązania.. Jego pojęcie dumy różni się od dzisiejszego. Obecnie chyba nikt nie zdecydowałby się na śmierć w tamtej sytuacji. Pogarda dla śmierci nie jest dziś najważniejszym elementem norm obowiązujących w XXI w. Ale uczciwość i miłość są wartościami ponadczasowymi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury