profil

Bitwa pod Raszynem 1809.

poleca 90% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Opis i geneza Bitwy po Raszynem

Przenieśmy się w rok 1809. Był to kolejny rok egzystencji Księstwa Warszawskiego. Lata te od utworzenia namiastki polskiej państwowości(22 lipiec 1807) były ciężkie zarówno dla społeczeństwa jak i dla wojska. Ludzie płacili duże podatki (nie tylko na rzecz Księstwa ,lecz także ,np.sumy bajońskie) , utrzymywali cudze wojska , żyjąc w ciągłym strachu przed wojną.

Księstwo było przecież otoczone chciwymi zaborcami, którzy za wszelką cenę pragnęli przewrócić stan z lat przed obalenia władzy Burbonów lub kampanii włoskiej Napoleona. Wojsko według konstytucji miało liczyć 30 tyś głów, a które w ciągu roku powiększono do 45 tyś., w1809 spadło do niespełna 15 tyś. Oddziały polskie zamiast stacjonować w granicach swojego państwa pomagały w stłumieniu buntu na półwyspie Iberyjskim. Minister wojny przewidywał, że stan po pokoju tylżyckim nie utrzyma się długo, do ostatniej chwili próbował zbierać pieniądze, reorganizować i uzupełniać wojsko. Nikt jednak nie przeczuwał, że w obliczu wybuchu wojny austryjacko -francuskiej na ziemie polskie Arcyksiążę skieruje tak poważne siły. Wszyscy podejrzewali, że Karol rzuci swoje wojska na Włochy i za Ren. Według sugestii Napoleona Poniatowski miał, co najwyżej koncentrować wojsko przy granicy i demonstrować zbrojnie w kierunku Krakowa. Pochlebstwa Księcia i Cesarza jak się później okazało nie sprawdziły się…

Wczesnym rankiem w sobotę 15 kwietnia jeden z bliskich współpracowników księcia (niejaki Mallet) , zmęczony i zabłocony wszedł do zaskoczonego ministra wojny z wiadomością od arcyksięcia Ferdynanda ,iż ten za 12 godzin przekroczy granice na czele swojej armii. Był to zapewne szok dla Poniatowskiego, rady senatu i mieszkańców stolicy. Książe podjął słuszną decyzje nie bronić samej Warszawy, (co by na to powiedziało społeczeństwo?!?, Chowanie się przed wrogiem? Strach przed zaborcą?) tylko wyjść na jej przedpola do miejscowości oddalonej od miasta o 2 km do Raszyna . Tam 11 kwietnia rozpoczęto organizacje wojska.

Prowadząc swój 35 tyś. Korpus Ferdynand wydał odezwę do narodu Polskiego. Liczył na sympatie mieszkańców. Zapewne bał się także ewentualnego powstania w Galicji. Polskie oddziały pod naporem większych sił powoli cofały się do umówionych pozycji przed Raszynem (generał Różniecki). Odwrót odbywał się w ciągłych utarczkach i zaczepkach przedniej straży korpusu południowego wroga..

Dnia 18 kwietna 1809 Józef Poniatowski skoncentrował w Raszynie ok. 14 tyś. żołnierzy oraz 32 działa. Ustawiono niewielkie oddziały na skrzydłach, które zabezpieczały przed groźbą szybkiego obejścia i zamknięcia wojska. Nie mogło być to rozwiązanie w pełni zabezpieczające, ponieważ wódz wroga dysponował prawie dwukrotną przewagą liczebną. Był przekonany, iż szybko zwycięży, a to da mu pozycje do zajęcia całego księstwa.

Kości zostały rzucone, decyzja o wydaniu walnej bitwy była już nie unikniona. Rankiem 19 kwietnia stanęły naprzeciw siebie dwie armie. Polacy stanęli w sile 10 tyś. piechoty , 4 tyś. jazdy oraz 32 dział. Pozycje naszych usytuowano w linii Jaworów- Falenty. Arcyksiążę mający do dyspozycji ok. 32 tyś żołnierzy rzucił ich trzema kolumnami po drogach przez lasy od strony Nadarzyna, Tarczyca i Piaseczna do zdecydowanego uderzenia czołowego. Bitwa rozpoczęła się o godzinie 15. Zaczęło się od drobnych utarczek jazdy oraz nierównego ataku artyleryjskiego. Kilkanaście minut po godzinie 15 Austriacy próbowali złamać nasze lewe skrzydło. Na szczęście nasi żołnierze bohatersko odpierają atak liczniejszego wroga. W najważniejszym punkcie bitwy generał Mohr atakuje swoją przednią strażą oddziały generała Michała Sokolnickiego , które zajmują lasek olchowy w FALENTACH – bardzo ważny punkt strategiczny . Po wzmocnieniu sił nieprzyjaciela nasz dowódca rozpoczyna powolne wycofywanie się w kierunku Raszyna. W wyniku odwrotu ponieśliśmy straty w części artylerii , rani zostali Fiszer oraz poeta dowódca pułku , popularny legionista Cyprian Godebski. Poniatowski będący wówczas na wzgórku blisko kościoła usłyszawszy zaciekły ogień, ruszył konno do Falent. Jak podają legendy Książe zsiadłszy z konia , wziął bagnet od jakiegoś szeregowca i na wzór napoleoński dowódców w fajką w zębach sam poprowadził kontratak w celu odzyskania lasku. Po pół godzinnej walce Austriacy wspomagani coraz to nowymi oddziałami zdołali wyprzeć Polaków z ich pozycji. Pomoc późniejszego marszałka Francji okazała się bardzo przydatna. Żołnierze uwierzyli w swojego wodza który w ramie w ramie walczył na śmierć i życie jak zwykły szeregowiec. W końcu po tym heroicznym ataku głównodowodzący sam uwierzył we własne siły, dodało mu otuchy i woli walki jak i zapewne całemu wosku. Dzięki temu Polacy potrafili wykrztusić z siebie ostatnie rezerwy energii, aby dalej prowadzić tę nierówną walkę. Do godziny 17 nieprzyjaciel nadal nie mógł wedrzeć się do Raszyna.

Wieczorem widać było już dziesiątą część szczupłej armii na ziemi. Sasi zaczęli powoli ruszać na Toruń do Drezna , zabierając przy tym najlepsze armaty. Dalsza walka powoli traciła sens. Około godziny 20. Książe podejmuje decyzje o wycofaniu się do stolicy. O godzinie 21 wszystko poczęło powoli cichnąć…

Bitwa została nierozstrzygnięta. Okupiona 2,5 tyś. rannych lub zabitych żołnierzy wroga oraz życiem 1350 naszych dzielnych wojaków.

Po rozpoczęciu z inicjatywy Ferdynanda spotkania na równych warunkach zostało zawarte 48. godzinne zawieszenie broni . Armia księstwa spokojnie wstąpiła na brzeg prawobrzeżnej Warszawy . Z Pragi rozpoczął się triumfalny marsz oddziałów Księcia Józefa Poniatowskiego uwalniający Galicje spod panowania zaborcy!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty