profil

Brutal beating - esey z tłumaczeniem

poleca 86% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Brutal beating
This incident happened not so much time ago in the Wyszyńskiego Street. I was walking behind two boys, who were vividly talking about something. Slowly they were come closer to the zebra crossing. Suddenly, when these boys already stepped off the pavement, four men run up to them. They were very tall and strong, men of powerful-build; two of them had no hair. These four distinctly wanted something from boys, because they were loud talking to them and gesticulating. They obviously didn’t’ get at what they demanded, because they began to punch two boys over they face. When both boys fell dawn the ground, guys were kicking them over whole body.

Everything was happening, as I said, on pedestrian crossing, so cars had to stop. Drivers were hooting, because they couldn’t drive, but nobody didn’t get out of a motorcar. When one boy was trying to raise himself from the ground, he was hit in the head with a glass bottle. Immediately he fell dawn and didn’t move even when guys were strike him in ribs and in belly. When both boys didn’t make any move, the men calmly went away in the direction of The Długi bridge. I noticed that none of pedestrian didn’t call the police or the emergency, though many persons were looking at event. I was in a hurry, but for long time I was observing yet laying boys. As to the moment when I lost them from my eyes, they didn’t make any sign of life.

Brutalne pobicie
Ten incydent zdarzył się niedawno na ulicy Wyszyńskiego. Szedłem za jakimiś dwoma chłopakami, którzy żywo o czymś rozmawiali. Powoli zbliżali się do przejścia dla pieszych. Nagle, kiedy chłopacy już wchodzili na jezdnię, podbiegło do nich czterech mężczyzn. Byli bardzo wysocy i wyglądali na silnych, dobrze zbudowanych facetów; dwóch z nich było łysych. Ci czterej widocznie czegoś chcieli od chłopaków, bo głośno mówili im coś i mocno gestykulowali. Musieli nie dostać tego czego żądali, bo zaczęli bić tych chłopaków pięściami po twarzy. Gdy obaj upadli na ziemię faceci kopali ich po całym ciele.

Wszystko się działo, jak mówiłem, na pasach, więc samochody musiały się zatrzymać. Kierowcy trąbili, bo nie mogli przejechać, ale żaden nie wysiadł z samochodu. Kiedy jeden z chłopaków próbował się podnieść dostał szklaną butelką w głowę. Natychmiast upadł i nie ruszał się nawet wtedy gdy goście walili go w żebra i w brzuch. Kiedy obaj chłopacy nie wykonywali już żadnych ruchów mężczyźni spokojnie odeszli w kierunku mostu Długiego. Zauważyłem że żaden przechodzień nie wezwał policji ani pogotowia, chociaż wiele osób przyglądało się zdarzeniu. Spieszyłem się, ale jeszcze przez długi czas obserwowałem leżących chłopaków. Aż do momentu gdy straciłem ich z oczu nie dawali żadnych oznak życia.


Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 2 minuty