profil

Marzenia

poleca 85% 1253 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Marzenia są największą siłą napędową Świata. To ludzie z marzeniami kreują wydarzenia, tworzą wynalazki , popychają do przodu rozwój techniki i technologii, powodują, że inni chcą sięgnąć po więcej. Pokazują, że możliwe jest dążenie do doskonałości .
Każde dziecko jest wielkim marzycielem. Dla małego chłopca i małej dziewczynki- wszystko jest możliwe .On chce być Supermanem lub kowbojem, a ona Kopciuszkiem, księżniczką czy gwiazdą estrady.
Wierzą , że to wszystko może się wydarzyć i że rodzice mogą urzeczywistnić ich marzenia .I tak się dzieje, rodzice wypożyczają piękny strój, królewna idzie na bal, a mama i tata robią piękne zdjęcia do rodzinnego albumu. Ale kiedy dziecko rośnie ,widzi, że nie wszystkie jego prośby zyskują aprobatę ,że jego marzenia są gaszone . Kiedy zaczyna mówić czego pragnie ,często słyszy „Ty?! Chyba żartujesz!”, „Nawet o tym nie myśl! Nie możemy sobie na to pozwolić”. Koło jego wielkich marzeń zaczyna kręcić się coraz wolniej. To bardzo smutne ,ale często nawet bardzo młodzi ludzie przestają snuć marzenia i godzą się na zwykłą przeciętność. Myślę, że najcenniejszym darem ,który możemy otrzymać od naszych rodziców są „skrzydła”. Dzięki nim możemy ‘szybować wysoko ‘ w kierunku swoich marzeń. Kiedy słyszymy „Tak, poradzisz sobie.”, „Dasz sobie radę”, „ Próbuj , na pewno ci się uda” wiara w siebie rośnie i chcemy sięgać wyżej.
Sądzę ,że obraz samego siebie, jaki wynosimy z rodzinnego domu, wpływa potem na całe nasze życie.
Jako mała dziewczynka często bywałam z rodzicami w cyrku. Fascynowały mnie wszystkie zwierzęta ,jakie tam widziałam. Któregoś razu gdy siedzieliśmy w pierwszym rzędzie, na arenie pojawiły się dwa słonie . Tak bardzo się bałam ,że nie posłuchają trenera i stratują nas. Oczywiście tak się nie stało . I pamiętam historię , którą rodzice opowiedzieli mi wtedy. Historię o tym jak tresuje się słonie...
Kiedy to największy ssak lądowy , jako małe słoniątko dostaje się do niewoli ,w ramach tresury przywiązują mu do nogi bardzo gruby łańcuch , aby nie mógł uciec. Mały słonik , jak każde dziecko, chciałby biegać, poznawać świat , ale może odejść tylko na długość łańcucha. Każdy następny ruch powoduje wielki ból. I próbując zerwać łańcuch wiele, wiele razy -wie, gdzie zaczyna się granica bólu i zaczyna poruszać się tylko w obszarze dozwolonym. Po pewnym czasie ma już zakodowane , jak daleko może się posunąć. I kiedy jest już wielkim słoniem , mając w sobie ogromną siłę, nawet nie myśli o tym ,żeby ją wykorzystać. Wystarczy wówczas zawiązać mu na nodze cienki sznurek , aby zmusić go do pozostania na wyznaczonym miejscu.
Czytałam kiedyś ,że podczas pożaru w wielkim rosyjskim cyrku, wszystkim zwierzętom udało się uciec , jedynie słonie, które miały największe szansę na uratowanie się, spłonęły na miejscu... Teraz już wiem, że to przez ten zwykły, mały sznurek.
Często jest tak również z ludźmi. Jakieś drobne małe przeszkody powstrzymują ich przed realizacją wielkich marzeń, ponieważ większość ludzi koncentruje się na problemach, zamiast wykorzystywać swój ogromny potencjał. Wszystko co widzimy wokół siebie zostało stworzone ,ale najpierw wymyślone przez kogoś, wpierw żyło w jego marzeniach, aby później przybrać realne kształty. Ludzie mają tak wiele różnych marzeń...
Jestem niezwykle szczęśliwa, że urodziłam się we właściwym domu, w odpowiednim czasie i w tak wspaniałej rodzinie. Od najmłodszych lat jestem zachęcana przez rodziców, do tego ,by „mierzyć wysoko” i wiem ,że wszystko się może zdarzyć- tylko trzeba marzyć.
W naszej jadalni wisi tablica marzeń , do której każdy z członków rodziny , może przyczepić kawałek swojego marzenia. Ja powiesiłam tam swoje zdjęcia z najwspanialszych wyjazdów z moimi rodzicami, zdjęcie mojego wymarzonego psa Setera Irlandzkiego i teraz mam zamiar powiesić materiały dotyczące najsłynniejszych uczelni świata. Uważam to za świetny sposób pobudzania marzeń i potęgowania ich w sobie.
Dzięki moim rodzicom, myślę o maturze międzynarodowej, zagranicznych studiach na prestiżowych uczelniach i pracy jako słynny psycholog gdzieś w Wielkiej Brytanii. To właśnie moi bliscy pomagają mi rozwinąć skrzydła i uczą mnie wiary w siebie. I pomimo tego ,iż mam jeszcze czas na myślenie o mojej przyszłości ,mam już ściśle sprecyzowane plany na przyszłość , do których już teraz –staram się dążyć. Mam również ‘zeszyt marzeń’ ,do którego wklejam i wpisuję to czego tak bardzo pragnę.
Staram się rozwijać swoje marzenia , bo wiem iż człowiek ,który ich nie posiada ,to osoba przeciętna i zwyczajna- niczym nie wyróżniająca się z tłumu, ‘idąca za stadem\'. Jest to ktoś, kim nigdy nie chciałabym się stać. To właśnie dzięki marzeniom człowiek żyje, dążąc do ich spełnienia, rozwija się, uczy lub ćwiczy.
Myślę, że nie ma na świecie rzeczy niemożliwych. Wszystko się może zdarzyć, trzeba się jedynie odważyć ...marzyć. Według mnie naprawdę mocno zakorzenione i pielęgnowane w człowieku marzenie jest w stanie czynić cuda.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty