profil

CZY RZECZYWIŚCIE JAK TWIERDZI LEIBNIZ ŻYJEMY NA NAJLEPSZYM Z MOŻLIWYCH ŚWIATÓW?

poleca 90% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czy żyjemy na najlepszym z możliwych światów? A czy są inne światy? Może i są,ale my ich nie znamy i nie możemy stwierdzić czy są lepsze od naszego.Jedynie czego możemy być pewni , to fakt,że jest świat bez wojen, nienawiści, zabijania taki świat o którym marzymy - świat z naszej wyobrażni. Ale czy taki istnieje rzeczywiście? Jeżeli przyjmiemy stanowisko , że tak , to trudno byłoby sie zgodzić z opinią Leibniza ,że ten nasz jest najlepszy , a jeszcze trudniej przychodziłaby nam jego akceptacja. Obok szczęścia istnieje bowiem nieszczęście , obok miłości - nienawiść , obok wolności - wojna, wreszcie obok Boga - Diabeł. Ale czy najlepszy znaczy idealny?
Nasz świat - kto go stworzył?Skąd pochodzę i dokąd zmierzam? Po co istnieję? Człowiek odpowiedzi na te pytania szukał w świecie zewnętrznym, w sferze metafizycznej, odczuwał strach i respekt wobec tajemniczych , nieprzeniknionych sił przyrody , dlatego oddawal im część , aby je obłaskawić. Tak powstali pierwsi , archoiczni bogowie , władający naturą. Skąd tylko krok do idei wielobóstwa. Prawie równolegle pojawia się jednak myśl , że na stworzenie świata i ludzi odpowiada jedna , skonkretyzowana siła sprawcza , istota stojąca poza czasem i przestrzenią - Bóg. T worząc światło i ciemność , ziemię i niebo , lądy i oceany wieńczy swe dzieło ku stworzeniu człowieka. Nadaje mu władze nad nowo powstałym światem , wywyższając go i czyniąc istotą nadrzędną względem przyrody.

W takim przekonaniu żyjemy już setki lat , od początku towarzyszy nam Bóg , wraz z nim jednak i Diabeł , którego utożsamiamy ze wszelkim zlem , a Zygmunt Freud mówił nawet, że diabeł to nic innego jak personifikacja stłumionego popędu życia. Boga uznajemy za sprawcę miłości , sprawiedliwości , szczęścia , szatana za tego , który kusi człowieka , czyni zło , jest ojcem grzeszników . Skoro obok dobra istnieje zło, czxy możemy stierdzić , że nasz świat jest najlepszym z możliwych? Dlaczego nie? Przecież po II wojnie światowej , koszmarze , który dla wielu jest niewyobrażalny , czasie , który spowodował zatracenie wiary w jakiekolwiek wartości , pojawiają się powieści jak np."Dżuma" A.Camusa ,które uśiadamiają , że cierpienie , zwłaszcza to niezawinione , wywołuje w każdym uczciwym człowieku niezgodę za zlo i wolę walki w obronie dobra. W tym sensie cierpienie jest nauczycielem humanizmu , altruizmu i ludzkiej godności. Sądzę , że to właśnie postępowanie czlowieka decyduje o tym czy nasz świat będzie najlepszym. T o co nas otacza , zostało nam dane - ofiarowane: niebo, słońce ,rzeki , morza , góry , to jak będzie - zależy od nas samych.
Wydaje się , ż e jestem zwolenniczką obiegowej myśli , iż "to nie świat jest zły lecz ludzie" , ale nie do końca jest to prawdą. Wierzę ,że na świecie żyją dobrzy , szczęśliwi ludzie i to właśnie oni sprawiają , że świat jest piękny . Dopóki człowiek nie zaakaceptuje zła i będzie z nim walczyłnasz świat będzie najlepszym.
Jak mówi Julian Tuwim u utworze "życie" żródłem szczęścia jest po prostu fakt istnienia. Wyraża się ono w zwykłych , codziennych gestach : rozpostarciu ramion , nabraniu powietrza w płuca i dziękczynnemu ukłonowi w stronę nieba. Gdzie czlowiek może znależć szczęście , by uznać nasz świat za najlepszy? W miłości , pracy , w obcowaniu z pięknem świata? A może po prostu nie trzeba go szukać , bo płynie w naszych żyłach?
Wydaje się , że żródeł , że tego tak z pozoru , oczywistego , a zarazem trudnego do opisania stanu jest bardzo wiele . W obiegowych wyobrażeniach istnieje on przede wszystkim w Arkadii i jej odpowiednikach - Raju , Eldorado ,Nipu, Ziemi Obiecanej . Przykładem może byc chociażby kraj lat dziecinnych , gdzie jak pisał Tuwim , wyczuwa sie zapach szczęścia. Jednak i w tej cudownej krainie mieszka śmierć , zatem szczęście nigdy nie jest wieczne.
Życie i literatura daje stosunkowo niewiele przykładow ludzi dozgonnie i bezgranicznie szczęśliwych. Ludzie , czerpiący zadowolenie z faktu posiadania bogactwa lub władzy , prędzej czy póżniej ponoszą klęskę , kochankowie tracą siebie i mogą tylko rozpamietywać minoną radość . Sztuka jest tylko chwilowym wybawieniem od trudów codziennego życia , badania naukowe nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty i nawet religia może przynieść rozczarowanie. Pozostaje więc jedynie prośba o wyspy szczęścia , będące słodkim , obezwładniającym snem , jak te w wierszu Gałczyńskiego :"A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawież ,(...) ty mnie ukołysz i uśpij , snem muzykalnym zasyp, otumań , we śnie na wyspach szczęśliwych nie pobudż ze snu".
Wracam zatem do tego . od czego rozpoczęłam swoje rozaważnia . Owe wyspy szczęśliwe Gałczyńskiego to świat istniejący w naszej wyobrażni. My jednak musimy mocno stąpać po ziemi , musmiy przyjąć życie jakim jest , a co więcej musimy myśleć , że nasz świat jest najlepszy. Inaczej nasze umysły zaprzątną : pesymizm , pragnienie istnienia tam , gdzie być nie możemy a to wiąże się z niechęcią , brakiem akceptacji. Fakt , że istnieją ludzie żli , że nieustannie toczą się wojny , umierają niewinni , to nie wina światya , ale nas - ludzi , którzy nie potafią zaakceptować siebie , innych są wiecznie niezadowoleni i pragną coraz więcej. Więc może , podobnie jak Kndyd Waltera nie opierajmy się tylko na wierze w twierdzenie , iż "Wszystko się dzieje najlepiej na tym ze światow " , a w miejsce tego przyjmiemy stanowisko , aby "raczej uprawiać ten nasz ogródek". A jeżeli uznamy iż najlepszy to nie idealny stierdżmy za Leibniza - "żyjemy na najlepszym z możliwych światów" a dodajmy " bo jedynym możliwym".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut