profil

Bezrobocie w Polsce

poleca 88% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zjawisko braku pracy zarobkowej dla osób zdolnych do pracy i jej poszukujących; bezpośrednią przyczyną bezrobocia jest z reguły niewystarczająca liczba wolnych miejsc pracy dla ubiegających się o nie; przyczynami mogą być również: wadliwa organizacja rynku pracy, brak odpowiednich kwalifikacji bezrobotnych, trudności mieszkaniowe uniemożliwiające przesuwanie nadwyżek siły roboczej do ośr. wykazujących jej niedobór, oferowanie zbyt niskich stawek płac (np. w porównaniu z zasiłkiem dla bezrobotnych). Na wielkość bezrobocia wpływają wahania koniunktury (- cykl koniunkturalny), sezonowe wahania poziomu zatrudnienia, wprowadzanie osiągnięć techniki do procesów produkcyjnych (automatyzacja), stopień wykorzystania zasobów siły roboczej w rolnictwie (- przeludnienie agrarne); w największych rozmiarach bezrobocia występuje w okresach kryzysów gospodarczych; w okresie wielkiego kryzysu gosp. (1929–33) bezrobotni stanowili (w 1933): w USA 24,9% ogółu zatrudnionych i poszukujących pracy, w W. Brytanii — 19,5%, w Niemczech — 28%, w Austrii — 29%, w Czechosłowacji — 16,9%. W Polsce w latach 30. bezrobotni stanowili ponad 20% ogółu pracowników najemnych zatrudnionych poza rolnictwem (1933 — ok. 40% ogółu zatrudnionych); trudności na rynku pracy najbardziej odczuwała młodzież, co roku brakowało miejsc pracy dla ok. 300 tys. młodych ludzi.
Bezrobocie towarzyszyło gospodarce kapitalistycznej od - rewolucji przemysłowej, jednak zrozumienie jego przyczyn i ocena kosztów stały się możliwe dopiero wraz z powstaniem współczynnika teorii makroekonomicznej; recesje i związane z nimi wysokie bezrobocie są bardzo kosztowne dla gospodarki; np. okresy załamania, które wystąpiły w latach 70. i 80. w USA, kosztowały ten kraj znaczną część rocznego produktu krajowego brutto; poza tym skutki bezrobocia dotykają bezpośrednio ludzi, wywołuje ono stresy, powoduje utratę kwalifikacji oraz zwiększenie zachorowalności.
Jednym z podstawowych pojęć we współczynniku makroekonomii jest naturalna stopa bezrobocia — poziom bezrobocia, przy którym różne i zróżnicowane rynki pracy danego kraju są — ogólnie biorąc — w równowadze; niektóre z nich wykazują nadwyżkę popytu (wolne miejsca pracy), inne natomiast nadwyżkę podaży (bezrobocie); siły te działają w ten sposób, że naciski na płace i ceny na wszystkich rynkach łącznie są w równowadze; naturalny poziom bezrobocia jest to jego najniższa stopa, która może istnieć w danym kraju bez ryzyka wystąpienia spirali inflacyjnej. W pocz. lat 60. naturalna stopa bezrobocia była oceniana przez ekonomistów na 4%, w poł. lat 80. w większości szacunków — na ok. 6%; ta zwyżkowa tendencja wynika gł. z kierunków demograficznych, a przede wszystkim z wyższego liczbowego udziału niepełnoletnich w sile roboczej, oraz — w pewnym stopniu — z polityki rządów krajów rozwiniętych (np. ubezpieczenia na wypadek bezrobocia). Statystyki bezrobocia, zatrudnienia i siły roboczej operują pojęciami: zatrudnieni — osoby mające pracę zarobkową; bezrobotni — osoby nie mające pracy, lecz jej szukające; osoby nie mające pracy i jej nie szukające nie są częścią siły roboczej.
W literaturze ekon. rozróżnia się następujące gł. rodzaje bezrobocia: bezrobocie strukturalne, związane ze strukturą gospodarki, która nie stwarza możliwości zatrudnienia wszystkich osób zdolnych do pracy i jej poszukujących; bezrobocie lokalne, wyróżniające się szczególnym nasileniem braku wolnych miejsc pracy w pewnych miejscowościach lub regionach; bezrobocie przejściowe (frykcyjne), związane ze zmianą miejsca pracy, ze zmianą kwalifikacji zaw., powodującą przerwę w zatrudnieniu itp.; bezrobocie sezonowe, powodowane okresową zmiennością warunków klimatyczny i cyklów produkcyjnych w niektórych rodzajach działalności gosp., a zwł. w rolnictwie; bezrobocie utajone, występujące w postaci przeludnienia w rolnictwie lub też w postaci nadmiernego w stosunku do potrzeb zatrudnienia w przedsiębiorstwach przem. (zjawisko charakterystyczne dla - zatrudnienia w państwach komunistycznych). Metody walki z bezrobociem to: roboty interwencyjne, aktywne pośrednictwo pracy, popieranie - emigracji zarobkowej, obniżanie podatków (w celu ożywienia gospodarki i spowodowania naturalnego przyrostu liczby miejsc pracy): jedną ze współcześnie stosowanych metod jest skracanie - czasu pracy. Skutki bezrobocia są łagodzone m.in. przez ubezpieczenia na wypadek bezrobocia i pomoc dla bezrobotnych (zasiłki).



TRANSFORMACJA SYSTEMOWA W GOSPODARCE POLSKI

proces przechodzenia od tzw. socjalistycznego systemu gosp., opartego na własności państwowej oraz centralnym planowaniu i zarządzaniu gospodarką, do kapitalistycznego systemu rynkowego, opartego na własności prywatnej i swobodzie przedsiębiorczości. Ogólny cel transformacja systemowa w Polsce jest określany dążeniem do zbliżenia ustrojowego ku światu rozwiniętemu gospodarczo przez zbudowanie nowoczesnej gospodarki rynkowej, opartej na demokratycznym ustroju społ. i politycznym. System scentralizowany pozostawił po sobie niesprawną gospodarkę o niskiej efektywności, charakteryzującą się trwałymi niedoborami podaży i brakiem adaptacyjności, zacofaną technologicznie i organizacyjnie, mającą wadliwą strukturę przem., niezdolną do konkurencyjnego uczestnictwa w rynku świat. oraz obciążoną wielkim zadłużeniem zagr. powstałym w latach 70. W wyniku reformy realizowanej 1981–89 system ten został w pewnej mierze przekształcony przez wprowadzenie niektórych elementów gospodarki rynkowej, ale radykalna transformacja stała się możliwa dopiero po załamaniu się komunistycznego reżimu politycznego. Pierwszym elementem radykalnej transformacja systemowa w Polsce stał się realizowany od pocz. 1990 program stabilizacyjny (tzw. program Balcerowicza), określany mianem terapii wstrząsowej, a nastawiony na opanowanie wytworzonej 1989 hiperinflacji. Doprowadził on do szybkiego zrównoważenia rynku, a tym samym do likwidacji gospodarki niedoborów. Zapewnienie rynkowej swobody kształtowania się cen wywołało ich silny wzrost w wyniku kumulacji takich czynników, jak: zniesienie dotacji do cen, głęboka dewaluacja złotego, wysoka skala przeszacowania majątku i wielokrotny wzrost oprocentowania kredytów bankowych, a także podwyżka cen energii. Równocześnie restrykcyjna polityka dochodowa i kredytowa zredukowała popyt rynkowy. Łączne działanie tych instrumentów pozwoliło na zrównoważenie popytu i podaży. Drugim aspektem transformacji było rozpoczęcie przekształceń w systemie prawno-instytucjonalnym. Najważniejsza stała się prywatyzacja gospodarki, obejmująca zakładanie nowych przedsiębiorstw prywatnych oraz prywatyzowanie przedsiębiorstw państwowych. Umożliwienie szybkiego rozwoju prywatnej inicjatywy, liberalizacja importu i wprowadzenie konkurencji rynkowej zapewniły szybki rozwój handlu i zasadniczą zmianę jego oblicza. Rozpoczął się też rozwój systemu bankowego oraz rynku kapitałowego, w tym giełdy warszawskiej. Trzecim elementem transformacji było rozpoczęcie współpracy ekon. i politycznej z krajami zach. w dążeniu do włączenia się do wspólnot europejskiej; wielkie znaczenie miało zawarcie 1991 umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską (weszła w życie 1994); umowa ta wyznacza dla Polski kalendarz dostosowań prowadzących do pełnej swobody obrotów gosp. z krajami Unii.
Sukces pierwszych lat transformacji polegał na stworzeniu podstaw oraz warunków ekspansji systemu rynkowego. Kosztem tego sukcesu był drastyczny spadek produkcji: produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych obniżyła się w ciągu 2 lat o ponad 1/3, a produkt nar. brutto o ok. 18%. Jednak dzięki rozwojowi prywatnej przedsiębiorczości i dopływowi kapitału zagr. już 1992 rozpoczął się ponowny wzrost produkcji, trwający w latach następnych: 1993 produkcja przem. wzrosła o ponad 6%, a produkt krajowy brutto prawie o 4%; gospodarka zaczęła odzyskiwać prężność. Następstwa wcześniejszego regresu produkcji były jednak poważne: ogólne pogorszenie warunków życia znacznej części ludności, związane z silnym spadkiem dochodów realnych oraz z masowym bezrobociem miejskim i utajonym wiejskim; niewypłacalność znacznej liczby przedsiębiorstw z powodu wzrostu kosztów (związanego gł. z wysokim oprocentowaniem kredytów bankowych, adaptacjami cen paliw i energii oraz ze stopniową dewaluacją złotego), konieczność utrzymywania nie wykorzystanej zdolności wytwórczej oraz nagromadzenie obciążeń podatkowych; nastąpiła silna redukcja działalności inwestycyjnej, połączona z dekapitalizacją majątku nar.; spadek dochodów budżetu państwa doprowadził do kryzysu w dziedzinie usług społ. finansowanych z budżetu, w tym ochrony zdrowia, oświaty i nauki; w wyniku rozluźnienia systemu prawnego i więzi społ. pojawiły się też w dużej skali zjawiska korupcji, afery finansowe i różne formy przestępczości, także zorganizowanej. Podobne zjawiska, choć w różnej skali, wystąpiły we wszystkich krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Jednym z istotnych czynników potęgujących spadek produkcji było załamanie się handlu z krajami dawnego ZSRR, związane z rozpadem imperium sowieckiego.
Problemem kontrowersyjnym jest skala restrykcyjności zastosowanej polityki stabilizacyjnej (dotyczy to zwł. stopnia deflacyjności polityki dochodowej), zastosowania dyskryminacji wobec przedsiębiorstw sektora publicznego w celu przyspieszenia ich prywatyzacji, a także daleko idąca liberalizacja importu. Istnieje pogląd, że przy innej polityce było możliwe uniknięcie tak głębokiego załamania produkcji i jego konsekwencji; twierdzi się jednak, że mniej radykalna polityka nie pozwoliłaby na szybkie wejście w nowy system. Zagrożeniem towarzyszącym procesowi transformacji są napięcia społ., wynikające z wysokiego poziomu bezrobocia (1994 blisko 17%) oraz postępującej polaryzacji dochodowej i zubożenia dużej części ludności. Napięcia wyrażają się w strajkach i protestach oraz w klimacie politycznym, który nie sprzyja racjonalnej polityce przemian. Kluczową sprawą jest polityka przeciwdziałania bezrobociu, zwł. wobec istniejącej presji demograficznej oraz trudności skojarzenia społ. potrzeby zapewnienia miejsc pracy z ekon. potrzebą wysokiej wydajności opartej na automatyzacji, robotyzacji i elektronizacji. Innym zagrożeniem, którego skutki będą występowały w dłuższym okresie, jest utrwalenie kryzysu, w którym znajduje się sfera edukacji, nauki i techniki. W warunkach pol. znaczną część nakładów na tę sferę musi ponosić państwo, dopóki nie rozwiną się zdolne do tego wielkie firmy prywatne. Potrzeba wspomagania rozwoju systemu rynkowego przez państwo obejmuje sterowanie przemianami instytucjonalnymi oraz prowadzenie polityki gosp. sprzyjającej ekspansji przedsiębiorczości i podnoszeniu konkurencyjności kraju w międzynarodowym podziale pracy. Rola państwa w gospodarce, zakres i rodzaj potrzebnych działań — pozostają sprawą sporną: np. czy polityka pieniężna powinna być aktywna w celu stymulacji popytu i produkcji, czy restryktywna w celu obrony przed inflacją; kontrowersje powstają wokół polityki zmian strukturalnych, zwł. polityki przem. i rolnej: w jakiej mierze jest potrzebne popieranie rozwoju konkurencyjności wybranych, obiecujących kierunków produkcji oraz ochrona rynku krajowego w celu umożliwienia przedsiębiorstwom modernizacji i restrukturyzacji. Otwarte są rozmaite problemy dotyczące przemian własnościowych. Potrzeba zapewnienia dominacji sektora prywatnego jako warunku właściwego funkcjonowania gospodarki rynkowej jest bezsporna; trudności polityki transformacji są związane ze stosunkiem do tych przedsiębiorstw państw., których nie daje się szybko sprywatyzować, oraz nieprzeprowadzeniem reprywatyzacji, tzn. przywrócenia praw dawnych właścicieli obiektów znacjonalizowanych. W celu przyspieszenia prywatyzacji 1993 przyjęto program powszechnej prywatyzacji, oparty na koncepcji uprawnienia wszystkich obywateli do otrzymania świadectw udziałowych upoważniających do zakupu akcji tzw. Nar. Funduszy Inwestycyjnych, powołanych do zarządzania określoną liczbą przedsiębiorstw operatywnych. Ze względu na wciąż znaczną liczbę przedsiębiorstw państw. jest też wysuwana koncepcja ich komercjalizacji, tzn. przekształcenia w podmioty rynkowe przez zasadnicze zmiany systemu zarządzania, bez zmiany typu własności.



W GOSPODARCE RYNKOWEJ NIKT NIE MOŻE BYĆ CAŁKOWICIE PEWNY SWOJEJ POSADY

Co robić, gdy gromy biją w miejsca pracy?

Kończy się era menedżerów nie do zastąpienia – twierdzi Dorota Czarnota, partner w firmie doradztwa personalnego Russell Reynolds Associates. – Wielu z nich tworzyło firmy od podstaw. Teraz muszą zmienić pracę, bo ich firmy przechodzą restrukturyzację, zmieniają profil produkcji lub podlegają fuzjom. Dobrego menedżera z czasów boomu zastąpić musi nowy szef, który w czasie recesji potrafi sprostać nowym oczekiwaniom, np. umiejętnie ograniczać koszty działalności firmy.
Rotacja na stanowiskach dotyka nie tylko średnią kadrę kierowniczą. W 2000 r. wymieniono prezesów aż w 53 spółkach giełdowych. To dużo – wzrost aż o 150% w porównaniu z dotychczas rekordowym pod tym względem 1998 rokiem.
Spokojnie nie mogą spać również ci, których przepustką na rynek pracy był dyplom wyższej uczelni. Stopa bezrobocia wśród osób z wyższym wykształceniem w 2000 r. sięgnęła 6%, co oznacza, że wśród prawie 3 mln polskich bezrobotnych aż 70 tys. ukończyło wyższą uczelnię.
Na naszych oczach pęka kolejny mit rynku pracy – Warszawa przestaje być miastem, gdzie praca leży na ulicy. Wprawdzie na tle prawie 16% bezrobocia w skali kraju stolica ciągle wypada dobrze. Tylko 3,8% zdolnych do pracy nie mogło znaleźć zatrudnienia. Ale – jak twierdzi warszawski Powiatowy Urząd Pracy – aż 58 warszawskich firm zgłosiło zamiar przeprowadzenia zwolnienia grupowego. – Stolicę, tak jak cały kraj, boleśnie dotknęło spowolnienie gospodarki – twierdzi Michał Rabikowski rzecznik prasowy Krajowego Urzędu Pracy.




Czy można sobie wyobrazić gospodarkę rynkową, w której nie ma bezrobotnych?
Nie. Bezrobocie jest w gospodarce rynkowej naturalnym zjawiskiem.
Ale nie na poziomie 16%. Jakie bezrobocie byłoby naturalne dla transformującej się gospodarki takiej jak polska?
Tego dokładnie nie wiadomo. Nie ma reguły. Z grubsza można powiedzieć, że kilka procent.
Co jest główną przyczyną tak wysokiego bezrobocia w Polsce?
Nie ma najważniejszej przyczyny. Jest za to bardzo wiele sprzężonych ze sobą czynników. Zjawisko bezrobocia związane jest np. z restrukturyzacją gospodarki. Pozbywanie się nadmiernego zatrudnienia przez przedsiębiorstwa trwa od ponad 10 lat. Efekty wzmocnienia tego procesu przez kryzys rosyjski w 1998 r. widać do dziś. Obecnie restrukturyzacja obejmuje także te sektory gospodarki, które do niedawna dawały stabilność zatrudnienia. Przykładem jest bankowość. Na to wszystko nałożyło się spowolnienie wzrostu gospodarczego, jakie obserwujemy od mniej więcej pół roku.
Dlaczego w innych krajach przy wzroście gospodarczym takim jak w Polsce bezrobocie maleje, a nie jak u nas – rośnie?
Powodują to przede wszystkim regulacje, które sprawiają, że rynek w Polsce jest nieelastyczny. Stają się one barierą przy przyjmowaniu ludzi do pracy, ich zwalnianiu, innymi słowy – przy dostosowywaniu się do sytuacji do rynku. To ogranicza przepływ pracowników pomiędzy przedsiębiorstwami. Mobilność siły roboczej i bez tego jest w Polsce bardzo niska. Powinno być rzeczą naturalną, że ktoś mieszkający na Śląsku znajduje pracę na Pomorzu, to się tam przenosi. U nas trudno to sobie wyobrazić. Za wolno wychodzimy z realnego socjalizmu. Inną sprawą jest działalność związków zawodowych, które chronią obecnie zatrudnionych kosztem całej reszty oraz gospodarki narodowej. Nie można też zapomnieć o wysokich kosztach ponoszonych przez pracodawców. Kolejnym powodem jest strukturalny charakter polskiego bezrobocia. Zapotrzebowanie pracodawców na poszczególne zawody mija się z umiejętnościami bezrobotnych. Gdy firma potrzebuje informatyka, nie zatrudni przecież szukającej pracy szwaczki czy ślusarza. Ten problem w dużej mierze wynika z niedostosowania do potrzeb rynku pracy systemu edukacyjnego w Polsce.
Czy sytuację mogłaby poprawić obniżka podatków?
Z pewnością . rządzący zazwyczaj się przed tym bronią, bo oznacza to mniejsze wpływy budżetowe, więc także mniejsze możliwości realizacji polityki społecznej. Ale w długim okresie, i są na to przykłady, rośnie aktywność gospodarcza, powstają nowe miejsca pracy. Kłopot w tym, że efekt nie jest widoczny natychmiast.









Z ostatniej chwili:
wg Krajowego Urzędu Pracy bezrobocie może wzrosnąć z 17% aż do 25%. W obecnej chwili są 3 mln osób bezrobotnych w tym 80% nie ma prawa do zasiłków. Pracodawcy zapowiadają zwolnienie około 100 tysięcy osób.














Źródło:
PROFIT 6/2001 str. 81
PROFIT 8/2001 str. 82
W. JAKÓBIK Restrukturyzacja przemysłu w okresie transformacji, Warszawa 1993;
K. MODZELEWSKI Dokąd od komunizmu?, Warszawa 1993;
Polityka przemysłowa, Warszawa 1993;
Przedsiębiorstwo w procesie transformacji rynkowej, red. W. Kosiedowski, M. Haffer, Toruń 1993;
P. WYCZAŃSKI Polski system bankowy 1990–1992, Warszawa 1993;
Między państwem a rynkiem, red. M. Okólski, Warszawa 1994;
A. LIPOWSKI Przemiany strukturalne, Warszawa 1994;
Polityka gospodarcza okresu transformacji, red. M. Dąbrowski, Warszawa 1995.
Zdzisław Sadowski

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty