profil

”Od ambicji do zbrodni” w oparciu o list Makbeta do żony.

poleca 85% 195 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir

wykorzystaj frament tekstu akt I scena piąta (list Makbeta do żony)i wykorzystaj wnioski z analizy ideowej całego tekstu.

Podświadomość ludzka zawsze była dla nas zagadką . Nie mamy na nią żadnego wpływu i nie umiemy nią sterować, nie słucha bowiem rozkazów. Jest magazynem, składającym nasze ukryte myśli, pragnienia i uczucia i choć całokowicie nie zdajemy sobie z tego sprawy, decyduje w bardzo dużym stopniu o naszych czynach. Ponieważ nie mamy nad nią żadnej kontroli, jej ingerencja w życie sprawia, że kierujemy się pożądaniem, zapominając o zdrowym rozsądku i chłodnych kalkulacjach. Tak jak Makbet, uczciwy człowiek, wierzący w moralne zasady, w przyjaźń, honor i wierność nie zdołał się uchronić przed złudnymi podpowiedziami podświadomości. Jego psyche uświadomiła mu, że pragnie on znacznie więcej niż miał do tej pory, dokonała tego w podstępny sposób tak, iż nawet on nie zdawał sobie z tego sprawy. Postać tego wspanialego niegdyś rycerza stała się doskonałym studium upadku człowieka jako istoty kochającej życie, bo przecież ktoś stworzony z miłości i wypełniony nią nie może posunać się do tak okropnego czynu, jakim jest pozbawianie życia drugiej osoby dla zaspokojenia chorej ambicji. Jak powiedział lekarz: „Czyny przeciwne naturze rodza przeciwny naturze niepokój”, dlatego nasz bohater poniesie wielką karę.

Makbet, odważny wojownik: „dzielny nasz, gardząc szalą szczęścia, mieczem dymiącym się krwią jak kadzidłem, torując sobie drogę wśród zastępów, przedarł się aż do zdrajcy”, szanowany i uwielbiany przez swego władce i lud: „kiedy mu twoje osobiste starcie z wodzem powstańczych wojsk opowiadano, zdumienie wiodło w nim spór z uwielbieniem i usta sypały pochwały”, kochający i kochany przez żonę mężczyzna: „miłość jego szybsza od rumaka”- miał wszystko aby być szczęśliwym, został jednak poddany trudnej próbie. Stanął twarzą w twarz z swoją ambicją, ukrytą pod postaciami wiedźm. Działały jak wewnętrzny głos namiętności. Były iskierką, która spowodowała dalszy ciąg zdarzeń. Rozpaliły skrywane pragnienia i wymusiły działanie, wyznaczyły one granicę dla nowej osobowości Makbeta. Lecz to czy, ich przepowiednia miała się spełnić, zależało tylko od człowieka. Bohater Shakespeara napisał zatem list do żony, dzieli się z nią w nim chwałą otrzymanego tytułu- tana Kwadoru: „droga wielkości mojej uczestniczko”, informując tym samym, jaka przyszłość jest im pisana. Prowokuje i podsyca jej ambicje, mówiąc o możliwości zostania przyszłą królową: „ abyś przez nieświadomość, jaka ci przyszłość jest zapowiedziana, nie stracia należnego udziału w wynikającej stąd radości”. Daje jej też wyraźnie do zrozumienia, że to ona musi zdecydować, jaką drogą i jaki kierunek działań podejmą: „weź to do serca i bądź zdrowa”. Czyniąc w ten sposób, wie, jak zachowa się ukochana, przecież zna ją bardzo dobrze. Nie myli się, Lady Makbet zdaje sobie sprawę, że jedynym wyjściem jest zabójstwo króla. Gdy sługa obwieszcza jej przyjazd Dunkana, zaczyna planować zbrodnię. Od tej chwili, niegdyś cudowna kobieta: „nasza cna gosposia, wdzięczniśmy za nią, bo z serca pochodzi(...) piękna, kochana...”, staje się bezwzględną morderczynią,. Aby ten okrutny czyn przyszedł jej łatwo, wzywa na pomoc siły zła, nocy i piekła: „przybądźcie, o wy duchy karmiciele zabójczych myśli”. Wyzbywa się płci: „z płci mej mię wyzujcie, i napełnijcie mię od stóp do głów nieubłaganym okrucieństwem” , aby to, co czyni kobietę postacią idealną i dobrą, nie przeszkodziło w popełnieniu zbrodni: „zgęśćcie krew w moich żyłach, zatamujcie wszelki w mym łonie przystęp wyrzutom sumienia, by żaden poszept natury nie zdołał wielkiego przedsięwzięcia zachwiać”. Jej zachowaniem kierują jednak powody bardzo kobiece, przecież czyni to tylko dla swego męża, pragnie sławy i tytułów, ale u boku mężczyzny i w jego cieniu.
Makbet u boku żony rozpoczął tę gre, w której jedną z wygranych był najwyższy stopień władzy doczesnej, po tej stronie lustra, na tym świecie. Zdawał on sobie jednak sprawę, że ta zbrodnia jest tylko pierwszą, wśród wszystkich, które pociąciągnie za sobą : „Gdyby ten straszny cios mógł przeciąć wszelkie dalsze następstwa, gdyby ten czyn mógł być sam w sobie wszystkim i końcem wszystkiego”. Czemu więc nie zapobiegł, nie przerwał tego łańcucha wydarzeń i zapoczątkował to pasmo okrucieństwa, przemieniania się z honorowego rycerza w tyrana i pozbawionego skrupułów mordercę? Wiedźmy były tylko impulsem, głosem podświadomości, a nie powodem tego, co się stało, były przeniośnią. Zabójstwo swego seniora- Dunkana, przyjaciela - Banka, synka Makdufa i dalsze polecenia skierowane przeciwko życiu ludzkiemu przyczyniły sie do sytuacji kraju: „Kraj nasz upada pod jarzmem, jęczy, we krwi się pławi, z każdym dniem nowa przybywa mu rana”. Tego wszystkiego dokonał wspaniały i sprawiedliwy niegdyś wódź. Jego czyny spowodowały upadek zasad, wartości, które wyznawał i w które wierzył, stał się tyranem, nie przpominającym w żadnym stopniu człowieka.

Gdy już sam zaczął się gubić w rzeczywistości jaką sobie stworzył i w której musiał żyć, wszystko obróciło się przeciw niemu. Wyrzuty sumienia były tak silne, że nie dawały mu spokoju, pojawiły się pod postacią ducha Banka, czyli osoby bardzo bliskiej i ważnej. Stracił zmysły. Oddalił się od żony, już nic nie było tak jak dawniej, żyli osobno, pozostając z swoim bólem sam na sam: „czemu tak samotny, w ponurych tylko marzeń towarzystwie”. W końcu Lady Makbet uznała się niegodną dalszego życia i ukarała się sama, popełniając samobójstwo. Król zostaje obalony przez siły ludzi i natury, przez świat materialny i ten duchowy. Wszystko, co roreprezentowało siły dobra, pogrążyło go ostatecznie.

Makbet niewątpliwie przegrał. Jego godne życie, miłość, honor i okazywany mu szacunek, stały się niczym w obliczu ambicji i pragnień. Okazało się, że zło ukrywa się w najczystszej postaci dobra, bo przecież on był kiedyś dobry. Jednak słabość i niedoskonałość natury ludzkiej sprawiły, że nie zdołał przezwyciężyć swego głosu podświadomości, namiętności. Utracił wszystko, nawet to pierwotne uczucie, które towarzyszy nam od urodzenia- miłość. Człowiek potrafiący zabić nie jest już zdolny kochać. Pozbawienie życia jest niezgodne z ideą naszego trwania i egzystencji, dlatego „czyny przciwne naturze rodzą przeciwny naturze niepokój” i zło zostanie zawsze ukarane.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Podobne tematy
Teksty kultury