profil

Czy stwierdzenie Kornela Makuszyńskiego, że „dulszczyzna cierpi na długowieczność” jest wciąż aktualne?

poleca 85% 108 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gabriela Zapolska

Gabriela Zapolska była jedną z najwybitniejszych pisarek młodopolskich. Była przedstawicielką polskiego naturalizmu. Najważniejszą część jaj dorobku stanowiły utwory dramatyczne. Pisała również komedie satyryczne i powieści. Przykładem jej twórczości są: „Jeden dzień z życia róży”, „Małaszka”, „Kaśka Kariatyda”, „Przedpiekle”, „O czym się nie mówi”, „O czym się nawet myśleć nie chce”. Próbowała swoich sił również jako: aktorka, felietonistka i krytyk teatralny. Największą sławę przyniosły jej dramaty, m.in.: „Żabusia”, „Małka Szwarcenkopf”, „Jojne Firułkes”. Jednak najbardziej znanym dziełem tej utalentowanej autorki jest sztuka teatralna pt.: „Moralność pani Dulskiej”. Jest to „tragifarsa kołtuńska”, krytykująca postępowanie mieszczaństwa.
Zapolska stworzyła typ bohaterki, pani Dulskiej, pozornie moralnej, uczciwej kobiety. Faktycznie była ona jednak fałszywa i zakłamana. Bardzo dbała o pozory. Nie ważne było dla nie jaka jest , ale to jak widzą ją inni ludzie. Taka obłuda została nazwana „dulszczyzną”. Wyraz ten wszedł na stałe do języka polskiego. Używamy go, gdy chcemy określić kołtunerię, drobnomieszczańską mentalność i pewien typ zakłamania.
Wybitny, polski pisarz i felietonista, Kornel Makuszyński, powiedział, iż: „dulszczyzna choruje na długowieczność”. Uważam, że stwierdzenie to jest wciąż aktualne. Nadal w codziennym życiu widzimy dużo fałszu, obłudy i udawanej moralności. Pani Dulska żyła bardzo dawno temu. Mimo to, dzisiaj na pewno znalazłoby się wiele takich ludzi. Również współcześnie ludzie próbują udawać innych niż są naprawdę. Chcą uchodzić za lepszych niż są w rzeczywistości. Głęboko skrywają swoje prawdziwe wady.
Dulska pozornie była kobietą bardzo moralną, kierującą się zasadami uczciwości i sprawiedliwości. W rzeczywistości była bardzo okrutna i podła. Potrafiła wyrzucić lokatorkę z domu tylko dlatego, iż ta była niedoszłą samobójczynią i spowodowała przyjazd pogotowia pod kamienicę Dulskich. Nie przeszkadzała natomiast Dulskiej panna „lekkich obyczajów”, która płaciła wysokie komorne.
To prawda, że dużo się zmieniło od czasów pani Dulskiej. Ale i dziś spotykamy ludzi, dla których najważniejsze jest dążenie do zdobycia wysokich zysków. Nawet teraz zdarza się wyrzucanie lokatorów na bruk. Są tacy, którzy nie liczą się z krzywdą i cierpieniem innych ludzi. Dla osiągnięcia własnych celów gotowi są na wszystko. Często wygrywa bezduszność, chciwość i zakłamanie. Taka też była pani Dulska. Aby zatrzymać syna w domu poświęciła uczciwość i reputację służącej. Od początku wiedziała o romansie Zbyszka z Hanką. Przymykała na to oczy, gdyż nie chciała, aby jej syn hulał w knajpach. Wolała, aby był w domu, bo tego, co się tam działo, nie widzieli inni. Widać tu, jak bardzo Dulska udawała swoją moralność. Uważała, iż: „Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział”. Ten problem pozornej moralności i fałszywej uczciwości istnieje nadal. Zmieniły się czasy, ale zostało zachowanie pozorów. Teraz także mamy rodziny, które dla oczu postronnych widzów są bardzo udane i szczęśliwe. Co naprawdę dzieje się w takich domach, wiedzą tylko członkowie takie rodziny. Dulska skrzywdziła Hankę, zraziła ją do ludzi, pozwoliła, aby wykorzystano ją. Jednak czyn ten nie wyszedł poza ściany domu i pozostał tajemnicą. W dzisiejszych czasach są natomiast domy, w których często krzywdzone są bezbronne kobiety i dzieci. Zdarzają się domy, w których mąż i ojciec – tyran znęca się fizycznie bądź psychicznie nad swoją rodziną. Te tragedie również „pozostają w domach” i nie są ujawniane dla postronnych oczu.
Mimo, iż od napisania „Moralności pani Dulskiej” minęło ponad sto lat, ta „ tragifarsa kołtuńska” jest nadal chętnie czytana i wystawiana w teatrach. Prawdziwe jest stwierdzenie Makuszyńskiego, że dulszczyzna cierpi na długowieczność. Dzisiaj również znalazłoby się wielu Dulskich, pozornie moralnych, uczciwych i szanowanych ludzi. Niestety, wady krytykowane przez Gabrielę Zapolską nie zginęły. Zostały przekazane następnym pokoleniom i będą przekazywane dalej z pokolenia na pokolenie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury