List otwarty do ludzi napisany przeciwko wojnom toczącym się na świecie.

Szanowni obywatele!!!
Protest ten kieruję do wszystkich ludzi, którzy opowiadają się przeciwko wojnie - największemu nieszczęściu, jakie może spotkać społeczeństwo.
Wojna - nikt nie zna większego zła. Najgorsze jest to, iż decyzję o niej podjemują przywódcy państw. Decydują oni o tym, w czym sami nie będą brać udziału. Po jej rozpoczęciu potrafią tylko "pocieszać" ludność co i tak w niczym nie pomaga. O negocjacjach z drugą stroną, a tym bardziej o zakończeniu konfliktu nawet nie myślą - byłoby to przecież przyznanie się do błędu a tym samym pewien rodzaj kompromitacji. Podczas gdy prezydenci siedzą sobie w swoich ciepłych posesjach ludność cywilna zostaje wyrzucana ze swoich domów, traci swój dobytek. Wielu z nich ginie lub zostaje trwale okaleczona. Żołnierze, którzy walczą na froncie też muszą zrezygnować z wielu rzeczy. Muszą np. zostawić swoje rodziny, pożegnać się, nie wiedząc czy kiedykolwiek zobaczą jeszcze swoje matki, żony, dzieci. One też nie mają lekko. Gdyby mąż i ojciec zginął to kto będzie pracował i tym samym utrzymywał rodzinę? Zastanówmy się nad tym Powinni to też przede wszystkim przemyśleć przywódcy.
Pamiętajmy! Wojna to nie jest rozwiązanie! Nawet - jak ostatni często mówi prezydent USA Bush - w ostateczności.