profil

Wywiad z Robertem Lewandowskim

Ostatnia aktualizacja: 2021-05-23
poleca 84% 3072 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Robert Lewandowski to jeden z największych talentów piłkarskich w naszym kraju. Do Lecha Poznań trafił z drugoligowego Znicza Pruszków, którego był najlepszym strzelcem. Swoje umiejętności potwierdza teraz w Poznaniu.
- Panie Robercie, czy pamięta Pan dzień, w którym pierwszy raz kopnął piłkę na prawdziwym boisku?
- Myślę, że pamiętam, chociaż niezbyt dokładnie. Było to na moim podwórkowym boisku, gdzie zacząłem kopać piłkę.
- Następnie zaczął Pan grać w Zniczu Pruszków. Czy gra w drugiej lidze była dla Pana spełnieniem marzeń?
- Spełnieniem marzeń nie, ale na pewno przetarciem przed następnymi rozgrywkami.Druga liga różni się od innych, bo na pewno można się w niej wiele nauczyć.
- Tego lata przeniósł się Pan do Lecha Poznań. Jakie można snuć plany, przechodząc ze Znicza do Lecha? Myśli się wówczas o tym, aby zostać najlepszym napastnikiem Europy?
- Myśli się o tym, aby grać jak najlepiej i najwięcej. Czy jednak najlepszym w Europie? Na to chyba trzeba jeszcze poczekać. Należy się skupić przede wszystkim na grze, treningach i ciężkiej pracy.
- Czy będzie Pan stałym gościem trybun w Pruszkowie?
- W wolnym czasie, na pewno chciałbym pojechać na mecz, ale jak na razie nie wygląda to dobrze, gdyż cały czas jesteśmy w autokarze i jeździmy na spotkania.Mamy mecze co trzy dni, więc czasu nie ma za dużo, ale jeśli znajdzie się chwila i okazja, to bardzo chętnie odwiedzę Pruszków.
- Jak Pan wspomina okres gry w Pruszkowie?
- Bardzo dobrze. Grałem w okresie, w którym przeważnie wygrywaliśmy. Mieliśmy świetnie zgraną ekipę. Były to najjaśniejsze lata gry w Pruszkowie. Potwierdziło awans do II ligi. Pozycja jaką zajęliśmy na końcu rozgrywek też była więcej niż poprawna. Gra w Zniczu dała mi bardzo wiele, więc jeżeli chodzi o to, to bardzo dobrze wspominam okres gry w Pruszkowie.
- Teraz, gdy jest Pan już graczem Lecha, chyba może nam Pan powiedzieć, czy miał oferty z innych klubów?
- Tak, oczywiście, że miałem oferty z innych klubów. Zainteresowanie moją osobą było w miarę duże, ale od początku coś mi podpowiadało, abym wybrał Lecha. Ten klub miał najwięcej plusów dla mojej przyszłości.
- Co było decydującym aspektem przy wyborze Lecha? Czy były to pieniądze, chęć gry, czy może metody szkolenia Franciszka Smudy?
- Pieniądze na pewno nie, gdyż miałem inne, lepsze oferty pod tym względem, ale to nie jest najważniejsze. Przede wszystkim klub – perspektywiczny, który cały czas się rozwija. Myślę też, że możliwość gry w europejskich pucharach miała duże znaczenie przy wyborze. Lech od dłuższego czasu nie odniósł sukcesu i mam nadzieję, że szybko ulegnie to zmianie. Chcemy coś osiągnąć i stać nas na to,gdyż mamy wielkie szanse i wystarczy je tylko wykorzystać.
- Czy choć przez chwilę żałował Pan podpisania kontraktu z Lechem?
- Nie, nie żałuję tego, co zrobiłem, i na pewno nie będę musiał.
- Co najbardziej lubi Pan robić w wolnym czasie?
- Teraz, gdy gramy mecze co trzy dni, musimy dużo odpoczywać, gdyż niełatwo jest podróżować, trenować czy rozgrywać spotkania, będąc zmęczonym. Musimy się nauczyć wypoczywać w wolnym czasie, i teraz głównie na tym się skupiam. Nie zapominam jednak o innych rzeczach, takich jak przebywanie z dziewczyną, chwilę rozrywki w restauracji czy coś w tym stylu.
- Poznań to piękne miasto. Czy poznawał Pan jego uroki sam czy może z dziewczyną albo kolegą z zespołu?
- Głównie z dziewczyną, gdyż od początku pobytu jesteśmy tutaj razem. Z kolegami również zdarza się wypaść na miasto, po treningu. Nie znałem dobrze miasta,więc na pewno często pytałem o to, co gdzie jest i gdzie warto pojechać.
- Z kim najlepiej rozumie się Pan na boisku?
- Myślę, że cała drużyna tworzy zwarty kolektyw. Mimo wszystko jestem graczem ofensywnym, dlatego najczęściej otrzymuję podania od drugiej linii (pomocnicy –przyp.red.). Ogólnie to z każdym dobrze się rozumiem, więc wychodzi to na plus.
- Jak Pan oceni aktywność Lecha tego lata? Czy wszystkie pozycje zostały uzupełnione,rywalizacja w składzie jest wystarczająco duża, czy jednak potrzeba jakiś wzmocnień?
- Jest nas sporo, więc rywalizacja jest bardzo duża. O wzmocnieniach to nie ja decyduję, nie ode mnie to zależy. Wymagania wobec mnie są jasne: mam grać jak najlepiej i nie patrzeć na to, czego jeszcze potrzeba drużynie.
- Czy polska Ekstraklasa może przygotować do gry w najsilniejszych ligach?
- Myślę, że na pewno stać na to polską ligę, bo nie jesteśmy małym narodem.Trochę czasu jeszcze potrzeba, ale będziemy robili krok do przodu i, być może, już w tej edycji Pucharu UEFA nie tylko my, ale również Wisła Kraków pokaże, że Polacy potrafią grać w piłkę.
- Jakie są tegoroczne plany Lecha, jeżeli chodzi o podbój Europy i polskiej ligi?
- W lidze będziemy walczyć o najwyższe cele. W PUEFA chcemy dojść jak najdalej,ale wciąż pozostało jeszcze wiele czasu i trzeba jeszcze troszeczkę poczekać.
- Niedawno strzelił Pan gola w debiucie, w reprezentacji Polski. Jak oceni Pan swój występ i grę całego zespołu?
- Myślę, że graliśmy dobrze. Wygraliśmy, zgarnęliśmy trzy punkty, chociaż warunki na boisku nie pozwalały na wiele, ale wykonaliśmy plan minimum, a moja bramka w debiucie tylko bardziej mnie rozweseliła. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec.
- Czy czuł Pan jakąś tremę, wychodząc na boisko?
- Na pewno jakaś trema była, ale nie na tyle duża, aby uniemożliwić mi grę.Dochodziła do tego jeszcze adrenalina, która tylko pomagała. Miałem więcej korzyści niż problemów.
- Po meczu nie wymienił Pan koszulki z rywalami z wiadomych powodów.
- Tak, wiadomo że była to moja pierwsza koszulka w barwach Polski. W takich momentach zawsze zachowuję ją dla siebie.
- Jak oceni Pan szkolenie Leo Beenhakkera? Powinien zostać na swoim stanowisku, czy jednak ustąpić komuś innemu?
- Nie zapominajmy, że Pan Beenhakker wywalczył ten pierwszy w historii awans do Mistrzostw Europy. Jest to na pewno dobry trener mający własny styl i sposób widzenia. Z pewnością zasługuje na szkolenie reprezentacji Polski i jeszcze pokaże, że potrafi ułożyć tę drużynę.
- Co prawda dopiero jeden mecz w barwach Polski za Pana plecami, ale już jest Pan wymieniany przez specjalistów jako najlepszy napastnik w naszym kraju, z najlepiej ułożoną stopą. Tak twierdzi Franciszek Smuda. Czy już w tej chwili czuje się Pan lepszym graczem od Euzebiusza Smolarka, Macieja Żurawskiego czy Marka Saganowskiego?
- Nie, ja dopiero zaczynam, to mój początek. Fajnie słyszeć takie wypowiedzi, ale ja do tego podchodzę ze spokojem. Dużo pracy przede mną, dlatego skupiam się na grze i treningach. Po prostu robię swoje.
- Co Robert Lewandowski może dziś dać reprezentacji?
- Trudno mi tak mówić o sobie, ale chciałbym dać jak najwięcej. Ciężko jest sprecyzować, co dokładnie, ale co z tego wyjdzie – zobaczymy już niebawem.
- Droga do MŚ w RPA jeszcze daleka. Czy wierzy Pan w awans?
- Tak, naturalnie wierzę w ten awans i jestem pełen nadziei, że nam się uda, bo na pewno stać na to reprezentację.
- Nie ominie nas za to gra w Mistrzostwach Europy, w 2012 roku. W końcu jesteśmy współgospodarzem tej imprezy. Ale czy z Robertem Lewandowskim w składzie?
- Nie wybiegam myślami aż tak daleko, ale nie ukrywam, że mam taką nadzieję.
- Uważa Pan, że Polska poradzi sobie z organizacją tak dużej imprezy?
- Tak, myślę że tak. Polska jest dużym narodem i nie powinno być z tym problemów.Jestem przekonany, że będzie dobrze.
- A co z Ukrainą?
- Tu już trudniej jest mi powiedzieć coś na ten temat. Nigdy nie byłem na Ukrainie. Niemniej jednak powinni sobie poradzić.
- Gra w reprezentacji Polski to pewien sposób reklamy swojej osoby. Chciałby Pan przejść do zespołu za absolutnego topu? Ma Pan ulubione kluby, ulubioną ligę, czy woli Pan jednak pozostać w Poznaniu na kilka najbliższych lat?
- Nie mam ulubionego klubu, ale są dopuszczalne różne wybicia. Mimo wszystko nawet o tym nie myślę. Skupiam się tym, co przede mną, czyli kolejnym meczu. Dopiero co przeszedłem do Lecha Poznań i nie myślę o innych transferach, gdyż najpierw trzeba się pokazać.
- Jak Pan podsumuje swoje pierwsze mecze w Ekstraklasie?
- To są dopiero pierwsze mecze, więc nie można wiele powiedzieć. Dwa przegraliśmy, cztery wygraliśmy, ale dopiero w połowie sezonu będziemy mogli podyskutować. Czekam na kolejne wygrane i bramki.
- Czego Panu życzyć podczas tego sezonu?
- Przede wszystkim powodzenia i szczęścia.
- Wielu z nas życzy Panu skuteczności i wielu udanych występów w reprezentacji Polski oraz awansu do Mistrzostw Świata w RPA, zatem przyłączamy się do wszystkich. Dziękuję serdecznie za poświęcony czas!

- Dziękuję również

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut