profil

"Hymn" Juliusz Słowacki.

poleca 92% 109 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Otwierająca utwór apostrofa do Matki Boskiej wywołuje oczywiste skojarzenia z „ Bogurodzicą”, najstarszą polską pieśnią religijną. Jan Długosz nazwał ją „carmen patrium” ( pieśnią ojczyźnianą, pieśnią ojców ) i zaświadczył, że śpiewało ją pobożne rycerstwo przed bitwą pod Grunwaldem. Pieśń w tym czasie traktowano jako hymn narodowy. Być może dlatego autor „Kordiana” nazywa swój utwór „Hymnem”, aby w ten sposób podnieść jego doniosłość i rangę w tak ważnej chwili dla zniewolonej Polski, jaką były przygotowania do wybuchu powstania listopadowego. Utwór Słowackiego wyraża radosc z powodu wybuchu powstania, dlatego poeta z entuzjazmem wita „ zorzę wolności ”.
Matka Boska jest tu pośredniczką między ludźmi i Bogiem; stąd prośba: „Wolnego ludu śpiew/ Zanieś przed Boga tron”. Wezwanie do walki narodowowyzwoleńczej dotyczy nie tylko Polaków; apel poety skierowany jest także do Rosjan, którzy wcześniej, w czasie powstania dekabrystów, pojęli walkę z cesarskim despotyzmem. Słowacki ufa, że przykład powstania w Polsce podziała inspirująco na wschodnich przyjaciół, którzy nie powinni zrażac się niepowodzeniem i którym nie wolno wyrzekac się walki o wolność. O tym, że nadszedł właśnie odpowiedni moment do zrzucenia jarzma carskiej tyranii, świadczą słowa: „Wolności błyszczy zorza, / Wolności bije dzwon, / Wolności rośnie krzew”. Alegoria dwugłowego orła, który „w szponach niósł okowy” jest zapowiedzią zwycięskiej walki Polaków i Rosjan oraz aluzja do klęski wroga: „ Wstrzęsną się Moskwy wieże, / Wolności pieniem wzruszę, / Zimne granity Newy”. Jest tu jednak i przestroga skierowana do Litwinów, by nie pozwolili odpocząć zakrwawionemu ptakowi w swoim kraju. Jeśli tak się stanie, naród okryje się hańbą, a potomni nigdy im tego nie wybaczą. Metafora odradzającego się z popiołów Feniksa jest sygnałem zmartwychwstania narodu; bliski jest czas, gdy, jak pisze poeta: „Będziem życ we własnej ziemi / I we własnych spac mogiłach”.
Podmiot liryczny wierzy zatem, że „śpiew wolnego ludu”, skierowany do Bogarodzicy, doleci aż do Moskwy, gdzie ludzie też kochają wolność. Tego śpiewu przestraszy się dwugłowy orzeł (herb carskiej Rosji) i uleci na północ. Poeta wzywa również Litwinów, by współdziałali z Polakami w walce o wolność i niepodległość. Oprócz apostrofy do Matki Boskiej i Litwinów występuje tu zwrot do współczesnych Słowackiemu, zachęcający do walki z ciemiężcą i wiary w zwycięstwo. Zwracając się do nich poeta przywołuje etos rycerza na miarę tego, który zwyciężał Krzyżaków pod Grunwaldem. Dlatego wiersz ma też formę apelu skierowanego do rycerzy – powstańców, chociaż jest przede wszystkim modlitwą skierowaną do Bogarodzicy Dziewicy.
Wiersz, zgodnie z tytułem, jest hymnem, czyli uroczystą pieśnią pochwalną, utworem patetycznym o treści patriotycznej lub religijnej. Dominującym uczuciem jest tu radosc, wiara w szczęśliwą przyszłość.
Podmiot liryczny wypowiada się tu w imieniu wszystkich walczących o wolność. Do nich kieruje swój gorący apel. W ten sposób młody Słowacki stał się piewcą wolności, polskim Tyrteuszem wzywającym naród do walki o niepodległość ojczyzny. Zawołanie to przepełnia optymizm i wiara w zwycięstwo.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury