Opowiadanie - Straszny dom.

Za górami, za lasami żyła sobie mała dziewczynka, o imieniu Kasia. Miała ona 6 lat. Jej rodzice postanowili, że przeprowadzą się do nowego domu, gdyż ten już jest dla nich za mały. Dziewczyna bardzo ucieszyła się z tego powodu, bo pomyślała, że w końcu będzie mieć swój wymarzony pokój. Po kilku tygodniach rodzina wprowadziła się do nowego mieszkania. Z pozorów, wydawało się ono bardzo fajne, jednak po pewnym czasie okazało się, że to była pomyłka. Pierwsza noc w nowym mieszkaniu, była spokojna, nic się nie działo.
Rodzice 8 letniej dziewczynki, powiedzieli, że muszą wyjść na chwilkę z domu, bo mają załatwienia.
Kasia w tym czasie wzięła kartkę papieru i zaczęła malować. Po pewnym czasie położyła się i zaczęła bujać w obłokach. Nagle usłyszała jakiś trzask w kuchni i bardzo się wystraszyła, bo wiedziała, że nikogo nie było w domu. Po pewnej chwili odważyła się i poszła sprawdzić, czy jest tam ktoś, ale nie było. Usiadła na tapczanie i zaczęła oglądać bajkę. Wszystko było dobrze, dopóki, gdy nie dochodziły dziwne dźwięki z drugiego pokoju. Były one straszne, a zarazem niezwykłe. Mianowicie było słychać jakieś dziwne śmiechy, choć tam nikogo nie było. Kasia schowała się pod kołdrę i cała się trzęsła, zaczęła płakać i krzyczeć. Dźwięki były coraz głośniejsze, a dziewczynka zaczęła wołać "Mamo, mamo", ale niestety jej nie było w domu. Po 5 minutach, dźwięki ustały, a jej rodzice wrócili do domu. Kasia wszystko im opowiedziała, niestety oni nie chcieli wierzyć.
Po kilku dniach, dziwne odgłosy znów zaczęły "działać". Wtedy spotkało to nie tylko Kasię, ale jej rodziców również. Okazało się później, że ten dom jest nawiedzony.