Recenzja książki Nicolasa Sparksa pt. "I wciąż ją kocham"

W ostatnim czasie sięgnęłam po książkę autorstwa Nicolasa Sparksa pt. I wciąż ją kocham. Tematem powieści jest porywająca i głęboka miłość, poświęcenie i wzruszające rozstanie.Zanim prześledzę losy książki pragnę przybliżyć życiorys autora.

Nicolas Sparks, autor książki, urodził się w 1965 roku. Jest on współczesnym pisarzem amerykańskim. Jego książki zostały przetłumaczone na 33 języki, w łącznym nakładzie ok. 40 milionów egzemplarzy. Powieści, które napisał to m.in.;
- Pamiętnik
- Jesienna miłość
- Noce w Rodanthe
- Anioł stróż
- Ślub (kontynuacja Pamiętnika)
- Trzy tygodnie z moim bratem
- Prawdziwy cud
- Od pierwszego wejrzenia
- i oczywiście powieść, która jest dzisiejszym tematem- I wciąż ją kocham. Została ona napisana w 2006 roku. Po twórczość Sparksa sięgają chętnie twórcy filmowi. Tak więc jako ciekawostka, powieść recenzowana dziś również posiada swoją adaptacje filmową.

Głównymi bohaterami książki są John Tyree i Savannah Lynn Curtis. Na początku powieści John przebywa na przepustce z armii lądowej, w domu swojego ojca. Zaś Savannah jest studentka pedagogiki. Przyjeżdża wraz ze swoimi znajomymi w rodzinne strony mężczyzny jako wolontariuszka. Jej zadaniem jest budowanie domów dla ubogich. Para głównych bohaterów poznaje się przypadkiem na plaży. Natychmiast budzi się w nich wzajemne uczucie. Miłość, która łączy tych dwoje rozkwita nawet na przekór okolicznościom. Dziewczyna obiecuje czekać na ukochanego, póki nie minie okres jego służby. On pragnie założyć z nią rodzinę. John i Savannah wiedzą, że czeka ich wiele miesięcy rozłąki. Wydarzenia z jedenastego września, wstrząsają nie tylko światem, ale również ich życiem. Mężczyzna decyduje się na przedłużenie pobytu w wojsku. Następstwem tego jest list Savannah skierowany do Johna, w którym informuje go, że zakochała się w innym mężczyźnie. Dla Jona kolejne lata są bolesne. Nie może zapomnieć o wybrance swego serca. Gdy wraca do domu pragnie tylko jednego, Savannah. Spotykając się z nią dowiaduje się, że została żoną Tima. Jest to dla niego kolejny cios. Po śmierci swojego ojca i zakończeniu służby w wojsku zostaje z niczym. Niezmienna staję się tylko miłość do Savannah, wciąż bardzo silna.

Książka ta jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Momenty Johna z ojcem wycisnęły z moich oczu mnóstwo łez. Czytając pierwsze strony można stwierdzić, że ma się w reku kolejny przesłodzony romans. Z każdą następna stroną to stwierdzenie traci na prawdzie. Nie wszystko kończy się szczęśliwie. Każdy pragnie poznać w życiu osobe z którą będzie żył w miłości do końca życia. Niestety nasz bohater nie miał tyle szczęścia. Przeszkodziła Mu w tym odległość. Autor udowadnia, że miłość nie zależnie od tego jak długo trwa jest najważniejsza w naszym życiu. Serdecznie polecam wszystkim.