Na wstępie mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić. Nazywam się Piotr mieszkam w Lublinie i mam 12 lat.Podziwiam twoją odwagę, spryt a także miłość do ośmioletniej Nel.
Bardzo zaciekawiły mnie Twoje przygody. Gdybym była na Twoim miejscu bałabym się wyjść z wąwozu, w którym spało wielu porywaczy, wyrzucić swoje rękawiczki w drodze przez pustynię lub zabić lwa. Gdy Nel zachorowała na febrę nie bałeś się wyruszyć w nieznane strony po chininę. Zawsze byłeś bardzo odważny Szczególnie zaciekawiły mnie obyczaje Wa-himów. Na początku myślałam, że Kali to zwykły człowiek jak my wszyscy a jak się później okazało był synem Fumby wodza tego rodu.
Nie pomyliłam się myśląc, iż ta historia zakończy się szczęśliwie. Mam nadzieję, że jesteś zdrowy.
Pozdrawiam
Piotr
PS: Jak się czuje Nel? Czekam na Twój list.