profil

Hinduizm

poleca 85% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Z dawien dawna ludzie opowiadali sobie przedziwne historie. Jedne bardziej inne mniej ciekawe, jeszcze inne wiarygodne a były i historie zmyślone. Ta jednak opowieść z pewnością jest prawdziwa. Działo się to w roku pięćsetnym starej ery, w której to czas płynął w drugą stronę a lata zbliżały się do początku nowej ery. Pewna kobieta a ściślej rzecz biorąc
królowa miała jednej nocy przerażający sen. Śniło się jej mianowicie, że pod postacią białego słonia wszedł do jej łona Siddhartha. Zdażyły się również inne dziwne rzeczy niewątpliwie
z tym związane. Cały kraj nawiedziły trzęsienia ziemi, powodzie oraz wiele innych katastrof. I zebrało się wówczas sześćdziesięciu czterech brahminów którzy wspólnie orzekli, że ów przedziwny splot wydarzeń zwiastuje nadejście wielkiego człowieka. Człowiek ten albo będzie zbawcą świata albo jego władcą. Narodził się wówczas nowy książe z rodu Siakjów. Matka owego młodzieńca zmarła siedem dni po porodzie. Wspaniały ojciec Buddy dowiedziawszy się o jego przeznaczeniu wybudował wspaniały pałac. W pałacu tym cała służba była przyuczona, aby nie wymawiać w obecności Buddy słów takich jak smutek i śmierć. Mały Budda dorastał w dobrych warunkach, czuł się jednak więźniem w swoim pałacu. Pewnego dnia Ojciec zabrał Buddę do pobliskiej wioski, która została „posprzątana” niestety nie uchroniło to Buddy przed zobaczeniem smutku innych ludzi. Uciekł, więc pewnego dnia i przyjął nowe imię Gautuma. Podążył w poszukiwaniu prawdy świata i porządku wszechrzeczy. Zmęczony poszukiwaniami i kolejnymi niepowodzeniami Gautuma usiadł pod drzewem figowym Bo zwanym inaczej drzewem mądrości. Oddał się wtedy swoim ulubionym czynnością, czyli głębokiej medytacji i surowej ascezie. Postanowił tak długo oddawać się medytacji aż osiągnie swój cel ostateczny. A ujrzał to wszystko Mara i zaczął kusić Gautamę. Wysłał najpierw do niego swoje przepiękne córki, które uwodziły go jednak to nie wystarczyło. Wtedy to Mara postanowił użyć swojej najgroźniejszej broni ognistego dysku. Cisnął nim w Gautamę ten jednak zamienił się w kwiecisty baldachim. Mara musiał
uznać się za pokonanego. Podczas złej pogody, która nawiedzała Gautamę ochronę nad nim sprawował Muczalinda, który to osłonił jego ciało przed deszczem i wiatrem swoim własnym. Po pięciu tygodniach osiągnął oświecenie. Poznał przyczynę ludzkiego cierpienia i uświadomił sobie żeby się go pozbyć należy się wyzbyć wszelkich pożądań. Stał się Buddą tym, który wyzwolił się od wszelkiego cierpienia, oswobodził z koła narodzin i śmierci, przypomniał sobie również, że jest awatarą boga Indry. Gdy zdobył już doskonałe oświecenie postanowił odwiedzić swoją matkę w niebie. Przebywał tam trzy miesiące i wykładał jej prawo. Po swej wędrówce Budda spostrzegł, że ma dwie drogi wyboru. Mógł dostąpić najwyższej świadomości lub odłożyć to na pewien czas i nauczać innych. Do pierwszego namawiał go Mara do drugiego zaś Brahma. Posłuchał Budda boga stwórcy i wybudował wkrótce zakon, w którym nauczał aż do uzyskania najwyższej świadomości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 2 minuty