profil

Referat z koncertu

poleca 85% 253 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

POZNAŃSKIE SKOWRONKI W LUSOWSKIEJ ŚWIĄTYNI

Należące do najlepszych chórów dziewczęcych w Polsce ,, Skowronki” tym razem zawitały do podpoznańskiego Lusowa. Koncert można było zobaczyć w tamtejszym kościele, w niedzielę- 2 października o godzinie 11:45. Należy dodać, że występ był wielkim wydarzeniem, małej miejscowości, gdyż ,,Skowronki” odnoszą sukcesy nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Mają na swoim koncie nagrody z konkursów mi. w Macedonii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech, Czechach, Słowacji oraz we Włoszech.

Wiele osób przyszło do pięknego, XIII-o wiecznego kościoła, aby usłyszeć poznański chór. Chórzystki i ich dyrygentka- Alicja Szeluga były bardzo miło zaskoczone. Być może trochę je to stremowało, bo wykonanie pierwszego utworu (polskiego kompozytora, Józefa Świdra) ,,Missa brevis” było zdecydowanie słabszy od kolejnych. Później mogliśmy usłyszeć ,,De profundis”, również autorstwa Polaka- Piotra Jańczaka. Następny utwór był moim zdaniem jednym z najlepszych, jakie dziś usłyszałam. ,, Noc w górach”, Zoltana Kodaly’ego nie miała tekstu. Mimo to, a może właśnie dla tego była niesamowita. Przez chwilę poczułam się jakbym przebywała nie w kościele, a właśnie w górach, których pięknem zachwyca się kompozytor. Przypuszczalnie chodziło mu o Alpy. Zaczęło się trochę monotonnie, smutno, ale reszta była jednym słowem cudowna. Dźwięki raz się wznosiły, aby potem znów opadać, tak samo jak górskie zbocza. Następnie trochę żywsza piosenka- ,,From a distance”, amerykańskiej kompozytorki współczesnej Julie Gold. Podobno utwór powstał w proteście przeciw wojnie. Śpiewał cały chór, ale chwilami słuchaliśmy tylko zmieniające się dwie dziewczynki. Na tym zakończyła się pierwsza- krótsza część koncertu. W drugiej połowie ,,Skowronki” wykonywały fragmenty Glorii KV589, której autorem jest Antonio Vivaldi. Zaczęło się popularnym utworem,, Gloria in excelsis Deo”, potem usłyszeliśmy duet: Katarzyna Różańska i Dorota Kaliszuk w utworze ,,Laudamus te”. Bardzo spodobało mi się wykonanie, gdyż solistki zręcznie się zmieniały, nigdy nie mogłam się domyślić w którym momencie znowu nastąpi zmiana. Następnie dwa dosyć podobne do siebie fragmenty- ,, Gratias agimus tibi” oraz ,, Propter magnam gloriam tuam”. Szczerze mówiąc mimo jak zawsze wspaniałego wykonania przez ,, Skowronki” nie zachwyciły mnie one. Niewiele się od siebie różniły, bardziej uznałabym je za jeden, niż dwa utwory. Później dwie kolejne bardzo dobre solówki. Karolina Muth zaśpiewała ,,Domine Deus’’, a jej starsza koleżanka Anna Maria Nowak ,,Qui sedes ad dexteram Patris”. Okazało się, że nie zawsze starszy jest lepszy, gdyż według mnie Karolina spisała się lepiej. Co nie znaczy, że Anna Maria Nowak źle wykonała swój fragment. Na zakończenie ,, Cum sancto” zaśpiewane już przez cały chór. Było też jednym z ciekawszych utworów. ,, Skowronki” były żegnane ogromnymi brawami i kwiatami. Wreszcie zgodziły się wykonać bis- ,, All things bright and beautiful”, autorstwa angielskiego kompozytora współczesnego- Johna Ruttera. Wesoła, żywa piosenka opowiadająca o tym jaki piękny jest świat. Zawsze miło zakończyć optymistycznym utworem.
Ogólnie nie przepadam za występami chórów i muzyką klasyczną, ale ten koncert zmienił moje nastawienie. Być może rzeczywiście niektóre chóry nie najlepiej śpiewają, ale na pewno nie zaliczają się do tego grona poznańskie ,,Skowronki”! Na tym wydarzeniu na pewno nie dało się nudzić! Można było za to posłuchać naprawdę znakomitego, profesjonalnego chóru. Wydaje mi się, że nawet młodsze dziewczynki niewiele, jeśli wcale odstają od tych starszych, bardziej doświadczonych. Dzięki temu ich koncerty są bardzo dobre. A ten konkretny, na którym byłam oceniłabym w skali1-10, na co najmniej 9. Nie tylko to co najważniejsze, czyli muzyka była na najwyższym poziomie, ale także organizacja. Życzę ,, Skowronkom" jeszcze większych sukcesów!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty