profil

„Deszcze” - Krzysztof Kamil Baczyński

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-18
poleca 85% 1838 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zginął z karabinem w ręku mając 23 lata. Stało się to zaraz na początku Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944 roku. Wtedy jeszcze poległym żołnierzom kopano groby, wyprawiano pogrzeby. Później już nie było ku temu sił i czasu, ludzie ginęli setkami i trafiali do zbiorowych mogił. Po wojnie odnaleziono grób poety i pochowano go obok żony Barbary. Aby określić jak wielką stratę poniosła polska literatura, padły słowa „iż do Niemców strzelaliśmy z brylantów”.

Aby lepiej pojąć wiersz „Deszcze” trzeba spojrzeć na datę jego powstania. Rok 1943. Straszny rok w okupowanej Warszawie. Setki tysięcy Żydów najpierw zamknięto w getcie, następnie na oczach przerażonej Warszawy wywieziono do komór gazowych. Resztka żywych zaczęła walkę, lecz powstanie w getcie Niemcy zasypali bombami i ostrzelali z artylerii, a następnie palili dom po domu. Wszystko to działo się w śródmieściu milionowego miasta, w połowie XX wieku.

Barbarzyńskie represje okupanta dla stłumienia pragnienia wolności przybierały niesamowite rozmiary i formy. Niemcy dokonywali na Polakach publicznych egzekucji na ulicach, zostawiając trupy w kałużach krwi. Masowo wywozili mieszkańców stolicy do Oświęcimia. W siedzibie tajnej policji w Alei Szucha piwnice pełne były Polaków. Katowano ich na przesłuchaniach, zabijano.

Baczyński należał do Armii Krajowej, którą raz po raz dotykały aresztowania, egzekucje. Zginęło w rąk Niemców wielu przyjaciół poety, stąd owe złe przeczucia własnego losu wyrażone w słowach „odejdą wszyscy ukochani krzyże niosąc”, „w mroku zginą”; „zostanę sam...”.

Całe pokolenie dwudziestolatków zdawało sobie sprawę, że ich los rozstrzygnie się tragicznie. Potęga niemieckiej machiny wojennej była niewspółmierna do tych nielicznych karabinów, którymi dysponowało podziemie.
Wiele metafor i wizji tego wiersza ma szersze znaczenie. Poeta pyta o sens życia, o powody dla których człowiek cierpi.

„A ty u okien jeszcze marzysz,
nagrobku smutny. Czasu napis
spływa po mrocznej, głuchej twarzy...”


Porusza nas ten obraz mroczny, pełen ukrytej groźby. Inna metafora brzmi:

„zetną deszcze jak kosy ciche i bolesne”.

Jest to metaforyka śmierci. Poezja roku 1943

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty