„Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem…”
W najmłodszych latach mojego życia kultura znaczyła dla mnie tyle, co niedłubanie w nosie w towarzystwie oraz słuchanie Kubusia Puchatka, którego czytała mi siostra.
Pochodzę z niewielkiego miasteczka, gdzie życie kulturalne zaczęło rozwijać się dopiero, gdy sam zacząłem w nim uczestniczyć. W dzieciństwie dostęp do niego miałem zdecydowanie ograniczony. Jestem najmłodszy w rodzinie, co oznaczało, że musiałem podporządkowywać się do wszystkich norm kulturalnych panujących w domu, czyli do ciągłego oglądania telewizji. Gdy tylko potrafiłem sam otworzyć drzwi, niczym Janko Muzykant, zacząłem uciekać w poszukiwaniu dóbr kultury.
Pewnego dnia odkryłem muzykę. Od tego momentu gości ona na stałe w moim studenckim „domu”. Nie wyobrażam sobie życia bez jej elementów. Jestem otwarty na wszystkie muzyczne gatunki, z wyłączeniem techno. Wychowywałem się, więc przy akompaniamencie takich zespołów jak Depeche Mode, Dire Straits, U2, a w okresie dojrzewania wszystkich formacji Kazika Staszewskiego, czy Muńka.
Kolejnym etapem w uczestniczeniu w obcowaniu z kulturą było odkrycie szkoły muzycznej. Postanowiłem, że z nienawiści do telewizora muszę znaleźć powód do ucieczki z domu. Idealnym argumentem była trąbka. Początkowo pochłaniała moją każdą wolną chwilę, a z czasem nawet te zajęte. Po skończeniu szkoły muzycznej I stopnia, postanowiłem grać w orkiestrze dętej by dalej móc kontynuować swą pasję.
W międzyczasie odnalazłem także swoją życiową pasję, a jednocześnie tło dla przyszłej pracy, a mianowicie fotografię. Medium to umożliwiło mi kontakty z naprawdę wspaniałymi przedstawicielami życia kulturalnego, a także pełne uczestnictwo w jego tworzeniu. Mogę się poszczycić organizacją wielu wystaw fotograficznych, udziałem w konkursach, kursach, a także współpracą przy kreowaniu młodych talentów poprzez aktywne działanie w klubie fotograficznym Blenda, stworzonym m.in. z mojej inicjatywy przy Krotoszyńskim Ośrodku Kultury.
Współpraca z tym organem dała mi wiele szans do zdobycia kulturalnego doświadczenia, i zainspirowała mnie także do pracy twórczej. Otworzyła również przede mną zalety kina komercyjnego, ale także offowego. Wśród reżyserów popularnych moimi idolami są m.in. Machulski, Pasikowski, Jarmusch, Tarantino, Allen, oraz z najnowszych Tim Burton.
Bardzo wiele podobieństw odnajduję w życiu Stanisława Ignacego Witkiewicza. Porównywalnie jak on, moja osoba charakteryzuje się filozoficznym spojrzeniem na świat, oraz w dzieciństwie buntowniczym nastawieniem do systemu szkolnictwa. Sam rozwijałem się w tych kierunkach, które mnie interesowały, niejednokrotnie nadstawiając karku i ryzykując wyrzuceniem z domu. W prawdzie swoje zdolności plastyczne: rysunek oraz malarstwo odkryłem w rzeczywistości dopiero podczas przygotowania do egzaminów na Akademię Sztuk Pięknych, jednak stały się one mi bliskie i staram się wykorzystywać je w obecnej chwili.
Krytyczne nastawienie do sztuki oraz kultury powoduje bardzo często, że staję się uparty w swoich osądach, a praca ze mną bywa naprawdę trudna. Z powodu całego zafascynowania mojej osoby światem ogólnie pojętej kultury postanowiłem w końcu zdobyć oraz usystematyzować wiedzę na ten temat wybierając się na studia z tym tematem związane.
Kultura to znaczy w języku łacińskim pielęgnować, kształcić. W przypadku mojej osoby, kultura była dla mnie matką i ojcem, wykształciła we mnie wszystkie prawidłowe uczucia, oraz także świadomość piękna, wartościowość oraz krytyczne spojrzenie na świat.
Jestem niezmiernie szczęśliwym człowiekiem właśnie, dlatego, że to kultura uformowała moją tożsamość.