profil

Kto miał racje w sporze pomiędzy Antygoną, a Kreonem?

poleca 85% 670 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Sofokles twórca antycznego dramatu pod tytułem „Antygona” w swoim dziele przedstawił konflikt dwóch praw: boskich z tymi ustanowionymi przez ludzi. Problem ten zaistniał, ponieważ król Kreon wydał zakaz grzebania zwłok brata Antygony, Polinejka, który wraz z obcym wojskiem napadł na Teby, aby odebrać władzę swemu bratu Eteoklesowi. Obaj bracia zginęli w walce, jednak zwłoki obrońcy miasta miały być pochowane z honorami, zaś ciało napastnika zostawione ptakom na pożarcie. Władca postąpił tak, dlatego, że uważał, iż Eteoklesowi należy się godny pogrzeb, a zdrajcę, jakim okazał się Polinejk, trzeba ukarać odmową godnego pochówku, aby jego dusza nigdy nie zaznała spokoju. Starożytni Grecy wierzyli bowiem, że aby człowiek po śmierci uzyskał wieczny spokój, jago ciało musi zostać pogrzebane. W tym sporze Antygona reprezentuje prawo boskie, a Kreon ludzkie. Być może wiele osób się ze mną nie zgodzi, jednak ja uważam, że to Antygona miała racje w konflikcie opisanym w dramacie Sofoklesa, i w mojej pracy mam zamiar to udowodnić.
Pierwszym argumentem potwierdzającym moją tezę jest stosunek ówcześnie żyjących ludzi do praw boskich. Były to w owych (bardzo religijnych) czasach podstawowe zasady, których powinien przestrzegać każdy człowiek. Głosiły one, ze wszyscy ludzie powinni być godnie pochowani. Antygona nie popełniła zatem zbrodni stawiając prawa boskie ponad ludzkimi, wyznaczonymi przez władcę. Chciała uczynić wszystko, co tylko możliwe, aby dusza jej brata odnalazła wieczny spokój. W świetle tej sytuacji Antygona zachowała się właściwie.

Następnym argumentem za pomocą którego udowodnię, że racja była po stronie tytułowej bohaterki utworu jest znaczenie honoru. W tamtych czasach był jednym z najważniejszych wyznaczników godności ludzkiej . Antygona miłowała obu braci tak samo, i nie mogła pozwolić, aby Polinejek był zapamiętany, jako ktoś gorszy od innych ludzi, tylko dlatego, że pragnął tego co należało mu się zgodnie z ojcowskim orzeczeniem. Pragnęła go pochować, aby przywrócić choć część honoru jego zbezczeszczonemu imieniu. Rozważając ten argument sama nasuwa się myśl, że racja była po stronie Antygony.
Za kolejny argument posłuży mi miłość w rodzinie, która powinna panować w każdym domu. Wytwarza ona między ludźmi bardzo silną i trwałą więź, niemożliwą do przerwania przez innego człowieka. Gdy jeden z członków rodziny umrze, tradycyjnym obrzędem będzie pochówek jego ciała. Jest to ważna powinność, oraz jeden ze sposobów ukazania miłości i tęsknoty za zmarłym. Kreon jednak zabronił pochowania Polinejka. Antygona nie mogła się z tym pogodzić. Żadne prawo państwowe nie mogło jej powstrzymać, przed ostatnim gestem miłości wobec brata. Jest to dla mnie oczywiste, dlatego też uważam, że Antygona postąpiła słusznie.
Myślę, że zmarłym należy się pogrzeb, bez względu na czyny, które popełnili za życia. Tak też uważała Antygona, która nie bała się swego władcy i powiedziała mu: "(...)A jednak skąd bym piękniejszą ja sławę uszczknęła, jako z brata pogrzebania? I ci tu wszyscy rzecz by pochwalili, gdyby im trwoga nie zawarła mowy ale tyranów los ze wszech miar błogi, wolno im czynić, co zechcą, i mówić." Przytoczony przeze mnie przykład skłania do zastanowienia się nad prawdą której Kreon nie miał pojęcia. Uważał on, że każdy jego podwładny powinien wykonywać ślepo rozkazy, i być całkowicie posłusznym.

Podsumowując, mam nadzieje, że powyższe argumenty są dowodami wystarczającymi aby udowodnić, iż to właśnie Antygona miała rację w sprawie pochowania Polinejka. Mimo, że wiedziała jakie konsekwencje za sobą pociągnie jej czyn ani na chwile nie zawahała się, była zdecydowana od początku do końca. Gdy przyszło jej umrzeć była szczęśliwa, odchodziła z podniesioną głową, wiedząc, że próbowała uczynić wszystko co w jej mocy, aby godnie pochować brata. Pragnę, aby każdemu po przeczytaniu mojej pracy ostatecznie rozwiały się wątpliwości, co do tego, że to Antygona miała rację w sporze z Kreonem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty