profil

Pieniądze szczęścia nie dają z nawiązaniem do "Skąpca" Moliera i K. Dickens "Opowieść wigilijna"

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-01
poleca 85% 1273 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W dzisiejszych czasach prawie każdy dorosły człowiek "goni" za pieniędzmi, dobrą pracą, życiem w jak najlepszych warunkach i luksusach. Zapomina w ten sposób o zwykłych, przyziemnych sprawach, rodzinie, miłości i przyjaciołach. Czy te dobra materialne mają największą wartość w życiu człowieka? Czy pieniądze dają szczęście? Osobiście uważam, że nie. Zupełnie inne czynniki wpływają na to, że ludzie są szczęśliwi. Swoja tezę spróbuje udowodnić następującymi argumentami.

W moim pierwszym argumencie chciałbym odwołać się do powieści Moliera pt.: "Skąpiec". Poznajemy w niej Harpagona – człowieka, który nade wszystko kochał pieniądze, uwielbiał je zdobywać i gromadzić. Nic poza tym się dla niego nie liczyło. Skąpił, na czym tylko się dało, nawet na przyjęciach, które organizował oszczędzał na jedzeniu. Monety miały dla niego większą wartość niż miłość i dobro własnych dzieci. Nie ufał nikomu, nawet sobie. Czy na pewno był szczęśliwy? Mimo że posiadał majątek, nie mógł liczyć na wsparcie innej, bliskiej osoby, na wysłuchanie, zrozumienie, dobre słowo. Swoją chciwością i obrzydliwym skąpstwem doprowadził do tego, że własne dzieci go nie kochały. Pogoń za majątkiem zaślepiła go. Pieniądze, choćby nie wiem, ile ich było, nigdy nie dadzą mu ciepła, jakie może dać mu właśnie drugi człowiek.

W drugim argumencie chciałbym odwołać się do książki Karola Dickens'a pt.:"Opowieść wigilijna". Poznajemy w niej człowieka równie skąpego, jak Harpagon – Ebenezera Scrooge'a. Scrooge był człowiekiem pracowitym. Pracował cały czas, gromadził pieniądze i oszczędzał nawet sam na sobie. Nie potrafił cieszyć się ze świąt, wszystko go denerwowało. Był bogaty, lecz bardzo smutny i samotny. Mimo tego odmawiał jakichkolwiek zaproszeń, nie chciał spędzać czasu z rodziną, wolał swoją samotnię i "forsę". Dopiero 3 duchy świąt Bożego Narodzenia uświadomiły mu, jak może wyglądać dom, rodzina, radość i prawdziwe Boże Narodzenie. Niekoniecznie z dużą ilością pieniędzy. Znał swój dotychczasowy świat i poznał ten drugi ze szczęściem domowego ogniska. Zmienił się, świadomie wybrał ten drugi świat i stał się innym człowiekiem, a jego życie o wiele lepsze. Zaczął nawet finansowo pomagać ludziom. Nie chciał nic w zamian, a sam czerpał z tego radość.

Oto dwa przykłady z literatury mówiące o tym, do czego może doprowadzić nadmierne skąpstwo i chciwość. Uważam, że można być szczęśliwym człowiekiem bez wielkiej fortuny. Najważniejsza jest miłość, rodzina, dom, przyjaciele, a dopiero potem na dalszym planie pieniądze. Wiadomo, lepiej je mieć, niż nie mieć ich wcale. Jednak wierzcie mi, pieniądze szczęścia nie dają.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty