Obrona Edypa

Jako obrońca Edypa, wnoszę o uniewinnienie mojego klienta syna Króla Lajosa i jego żony Jokasty.
Ojciec Edypa słysząc wyrocznie, iż zostanie zgładzony przez własnego syna, po wieści że spodziewają się dziecka. postanowił się go pozbyć, aby uniknąć własnej śmierci, albowiem małżonka ubłagała męża, by nie robił tego, na co ten się zgodził przebijając Edypowi jedynie pięty i porzucając go na porzarcie zwierzętom.
Po latach Edyp wyruszył w poszukiwania własnej osobowości, gdyż przez całe swoje dzieciństwo był ośmieszany przez rówieśników, że najprawdopodobniej został podrzucony. Te domysły doprowadziły Edypa do podjęcia decyzji aby wyruszył do Teb co też uczynił.
W drodze przez wąwóz kazano mu usunąć się z drogi. Kiedy Edyp nie wykonał rozkazu wywiązała się bójka, w której pokonał napastników, po czym rzucił oszczepem w serce króla, nieświadom że był to jego ojciec.
Tak więc nie uważam, aby mój klient zabił z premedytacją. Poczynił taki krok w obronie własnej działając pod wpływem impulsu i złości. Wisiała nad nim przepowiednia, która poniekąd kierowała jego czynami.
Na obronę Edypa przemawia fakt, że dowiadując się, iż zabił on własnego ojca sam sobie wymierzył karę, wykuł sobie oczy i jako żebrak wyruszył na wygnanie.
Tak więc wypełniło się przekleństwo, które mimo woli sam rzucił na siebie, że zabójca króla Lajosa zostanie przepędzony z Teb.
Uważam, że te fakty przemawiają same za siebie, iż Edyp był człowiekiem honoru, godnym zaufania, i dobrym, ponieważ wszystko co czynił-czynił dla ludu, który chciał ratować od zagłady.
w związku z powyższym proszę o uniewinnienie, lub jak najniższy wymiar kary w stosunku do mojego klienta