profil

Recenzja książki pt. "Assassin's Creed: Renesans"

poleca 85% 428 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W roku 2010, więc całkiem niedawno, wyszła książka Olivera Bowdena pt. "Assassin's Creed: Renesans". Świetnie znany graczom tytuł "Assassin's Creed 2" został przez autora wykorzystany do stworzenia powieści. I to jakiej powieści!
Akcja toczy się w dobie renesansu. Młody, bo zaledwie siedemnastoletni szlachcic, Ezio Auditore, syn bankiera Giovanniego, wiedzie spokojne życie w rodzinnej Florencji. Potyczki z wrogo nastawionym Vierim Pazzim dostarczają mu więcej rozrywki niż kłopotów. W jednej z bójek pomaga mu brat - Federico. Razem udają się do medyka, następnie podziwiają nocną Florencję z jednej z wież. Ezio opuszcza brata, udaje się bowiem do swej ukochanej, Cristiny Calfucci. Następnego dnia pomaga ojcu - Giovanniemu, bratu – Petruccio, siostrze - Claudii, matce - Marii (przy okazji tej przysługi poznaje Leonarda da Vinci) i... to już ostatni dzień jego spokojnego życia!
Młody Auditore dowiaduje się, że jego ojciec i bracia zostali aresztowani. Postanawia im pomóc. Matką i córką obiecuje się zaopiekować gosposia Auditorich. Cudem dociera do więzienia Giovanniego. Dowiaduje się, że w Palazzo Auditore ukryta jest komnata a w niej skrzynia. Dokumenty z tejże skrzyni ma dostarczyć do domu Uberto Albertiego, gonfaloniera, jak i przyjaciela ich rodziny. Resztę, nawet jeśli wyda mu się dziwna, ma zatrzymać. Ezio zabiera więc dokumenty, kaptur oraz szczątki jakiejś dziwnej broni oraz miecz. Robi, co każe ojciec, i z uśmiechem na ustach opuszcza dom przyjaciela. Następnego dnia ma uczestniczyć w uniewinnieniu jego rodziny. Okazuje się jednak, że zamiast uniewinnienia przyszło mu oglądać... egzekucję!
Ezio musi uciekać, o ile mu życie miłe. Jego rodzina została wrobiona! Giovanni wykrzyczał to gonfalonierowi prosto w twarz, ale ten z niewzruszoną miną skazał całą trójkę na śmierć. Nie udało mu się jednak pojmać chłopaka, który ukrył się w domu publicznym Paoli, siostry gosposi Auditorich. Dowiedział się, że matka i siostra są w bezpiecznym miejscu, a on sam musi się wiele nauczyć. Paola nieco zmniejszyła rozgłos o ucieczce Ezia i nauczyła go jak ukryć się w tłumie, oraz jak opróżniać sakiewki mieszkańców miasta. W końcu kurtyzana odsyła go do wspólnego przyjaciela – Leonarda da Vinci – który naprawi mu mechanizm ze skrzyni ojca. Ze sprawnym już nożem sprężynowym ukrytym w rękawie wyrusza dokonać zemsty. Uberto Alberti ginie z ręki Ezia Auditore.
Chłopak wie, że we Florencji długo nie pożyje. Zabiera Marię i Claudię do willi jego wuja. W pewnym momencie drogę zachodzi mu Vieri. Ezio skazany na przegraną zostaje cudem uratowany przez Maria Auditore – wuja, którego posiadłość jest celem podróży. Mario zapewnia bratowej i bratanicy pobyt w klasztorze (uważa, że dom – koszary to nie miejsce dla kobiet) a Ezia zabiera do swej posiadłości w Monteriggioni. Tam szkoli go informuje, że jego ojciec był… asasynem!
Z czasem Ezio godzi się ze swoim losem. Dowiaduje się, że do Zakonu Asasynów należy też Mario. Pod jego czujnym okiem chłopak zostaje wyszkolony na najlepszego zabójcę. Jego wendetta ciągnie się jeszcze wiele lat. W czasie odpłacania się spiskowcom poznaję prawdę o zakonie templariuszy – chcą zawładnąć świate. Audiotre osiąga spokój dopiero jako mężczyzna w średnim wieku. Z jego ręki giną wszyscy templariusze z rodu Pazzi, inni zamieszani w spisek przeciwko jego rodzinie, a ich przywódcy – papieżowi Rodrigo Borgii – daruje życie. Trudno jednak mówić o końcu misji, bo na świecie są jeszcze inni templariusze, którzy dążą do władzy absolutnej.
Książka z pewnością zasługuje na uznanie. Autor miał zadanie niełatwe. Musiał bowiem okroić treść gry i stworzyć z niej powieść tak, aby czytelnik nie stracił niczego, co w grze było ważne. Nie mamy tu takich szczegółów jak kompletowanie zbroi Altaira, ale za to mamy rozbudowany wątek miłosny, a wątek fabularny doskonale przeniesiono z ekranów monitorów na karty książki. „Assassin’s Creed: Renesans” to wspaniała opowieść o tym, jak potrzeba zemsty jednego człowieka może uratować świat.

Przepraszam, jeśli popełniłem jakieś błędy (np. w chronologii) ale minęło już trochę czasu, odkąd czytałem książkę, i niektóre rzeczy już z głowy wyleciały :)

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty