profil

Czy można być ascetą w XXI w.?

poleca 85% 602 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Asceta to osoba wyrzekająca się wszystkich radości, rozkoszy ale także podstawowych potrzeb życiowych. Nie posiada dóbr materialnych, można powiedzieć że nic nie posiada oprócz swojej duszy i ciała, które umartwia, zaniedbuje. Wszystko co robi ma mieć skutek po śmierci. Wierzy, że w taki sposób osiągnie życie wieczne u boku Pana Boga. Czy ten średniowieczny wzorzec osobowy może przyjąć się w XXI wieku? Czy są wśród nas ludzie praktykujący ascezę? Nie potrafię tego jednoznacznie stwierdzić. Myślę, że zależy to od charakteru i osobowości, ale także stopnia pobożności, wiary.
W dzisiejszych czasach nie jest już ona tak mocna jak dawniej. Dla wielu osób nie odgrywa znaczącej roli. Według badań statystycznych 27% Polaków deklaruje coniedzielne uczęszczanie na mszę świętą, co jest znikomym wynikiem. Bóg to dla nich jedna z ważniejszych wartości, ale z pewnością nie najważniejsza. Natomiast na wyższym miejscu stawiają pieniądze, wykształcenie. Chcą być „kimś”, zdobyć dobry zawód, założyć liczną rodzinę, mieć piękny dom. Odstąpienie od tych zamierzeń i skierowanie się na drogę ascezy spowodowałoby, że przedstawione powyżej marzenia nigdy by się nie spełniły.
W XXI wieku rzadko spotykamy się z tolerancją, akceptacją odmienności. Sami możemy domyślić się jak wyglądałoby życie współczesnego ascety. Byłby on potępiany, wyśmiewany, duży procent społeczeństwa szydziłby z niego i drwił a psychika ludzka nie jest na tyle silna by coś takiego wytrzymać.
Myślę, iż ze stuprocentowym ascetą nie możemy dzisiaj mieć do czynienia , ale są osoby w których przejawiają się ich pewne cechy. Można powiedzieć że żyją dla innych, mają potrzebę dzielenia się tym co mają, chcą pomagać potrzebującym. Według mnie przykładem takiej osoby jest papież Jan Paweł II. Dążył do utrzymania pokoju na świecie, głosił słowa boże, był wspaniałym nauczycielem prawdy, przyjacielem każdego człowieka, cieszącym się zaufaniem i szacunkiem. Żył po to aby głosić dobro, mądrość, oraz radę, za co świat go kochał, kocha i będzie kochał na wieki.
Nawet z pozoru banalne sytuacje często ukazują niewielkie przejawy ascezy. Przykładem są różnego rodzaju organizacje charytatywne, w których ludzie bezinteresownie niosą pomoc ludziom potrzebującym, np. Caritas czy PCK. Jest to w pewien sposób rezygnacja ze spędzania czasu w inny sposób, ale także poświęcanie się, za które nie ma wynagrodzenia. Prowadzenie różnego rodzaju przytułków, schronisk dla ludzi bezdomnych, ubogich, potrzebujących to także idea, która wymaga dawania części samego siebie, zaangażowania w imię dobra innych osób.
Podsumowując, uważam, że przytoczone przeze mnie argumenty potwierdzają, iż nie da się jednoznacznie stwierdzić czy bycie ascetą w XXI wieku jest możliwe. Nawet jeśli ludzie przyjmują jego postawę, to nie jest to jednak całkowita rezygnacja z dóbr, jakie oferuje im życie, ani też ciągłe umartwianie ciała i duszy, a przecież tym ma się charakteryzować prawdziwy asceta. Na podstawie wszystkich za i przeciw doszłam do konkluzji, iż podążanie drogą ascezy jest możliwe, lecz na pewno nie da porównać się jej z życiem postaci średniowiecznych.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty