profil

Ziemie polskie w drugiej połowie XIX wieku

Ostatnia aktualizacja: 2021-12-31
poleca 85% 2383 głosów

Fryderyk Chopin Henryk Sienkiewicz Powstanie styczniowe Juliusz Słowacki Maria Konopnicka Eliza Orzeszkowa Jan Matejko Stefan Żeromski

POWSTANIE STYCZNIOWE


W kilka lat po klęsce wiosny Ludów nadzieje Polaków na odzyskanie niepodległości ożyły. Obudziła je nowa sytuacja międzynarodowa.

Margrabia Aleksander wielkopolski był dobrze zorientowany e przygotowaniach powstańczych. Jako zdecydowany przeciwnik walki zbrojnej podjął działania, które w jego przekonaniu miały uchronić kraj od kolejnej klęski. Z jego inicjatywy 6 października 1862r. ogłoszony został nadzwyczajny pobór do wojska carskiego zwany branką. Branka miała charakter imienny. Obejmowała 10 tys. młodych ludzi - głównie z dużych miast, którzy stanowili trzon organizacji Czerwonych. Nocą rosyjskie patrole wojskowe wkraczały do domów i zabierały do wojska młodzież podejrzaną o udział w konspiracji. Branka spowodowała by osłabienie organizacji Czerwonych i przygotowań powstańczych. Oznaczała także rozłąkę z bliskimi i pozbawienie na długo społeczeństwa polskiego najbardziej patriotycznej młodzieży. Służba bowiem w wojsku rosyjskim trwała 20 lat i dłużej. Młodzi uczestnicy konspiracji powstańczej postanowili zdecydowanie przeciwstawić się temu aktowi przemocy. Większość młodzieży zagrożonej poborem ukryła się w podwarszawskich lasach. Oczekiwania margrabiego Wielkopolskiego związane z branką zawiodły.
I znów, podobnie jak ponad trzydzieści lat wcześniej, Polacy podjęli walkę z nieporównanie silniejszym przeciwnikiem. Powstańcy nie byli ponadto dostatecznie przygotowani do podjęcia tak szeroko zakrojonej akcji zbrojnej. Brakowało im przede wszystkim broni. Mieli jednak poparcie znacznej części polskiego społeczeństwa, które nigdy nie pogodziło się z obca przemocą i uciskiem.

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863r. Komitet Centralny Narodowy ogłosił się Tymczasowym Rządem narodowym, i w imieniu Polski, Litwy i Rusi, czyli ziem dawnej Rzeczypospolitej, wypowiedział wojnę Rosji. W trzydziestu trzech miejscowościach Królestwa Polskiego źle uzbrojone odziały powstańcze przypuściły atak na rosyjskie garnizony wojskowe. I chociaż akcje te na ogół zakończyły się nie powodzeniem, zaniepokojone dowództwo rosyjskie kazało swym wojskom wycofać się z wielu miejscowości i skoncentrować w wyznaczonych miastach i twierdzach. Stworzyło to sytuację korzystną dla powstańców. Uzyskali oni dużą swobodę działań partyzanckich. Przed koncentracją bowiem wojska rosyjskie rozmieszczone były w 182 punktach okupacyjnych.

Przez ponad półtora roku źle uzbrojeni i słabo wyszkoleni powstańcy prowadzili wojnę partyzancką z 340-tysięczną armią rosyjską. Armia powstańcza, podzielona na wiele mniejszych oddziałów nigdy nie przekraczała jednorazowo 30 tys. żołnierzy. W pierwszych tygodniach walki poszczególne oddziały zwane partiami stoczyły regularne bitwy z nieprzyjacielem m.in. pod Węgrowem, Siemiatyczami, Miechowem. Porażek doznawano jednak częściej niż odnoszono sukcesów. Przewaga wojsk rosyjskich okazało się druzgocąca.

Powstańcom poza wolą walki brakowało wszystkiego: przygotowania wojskowego, broni, amunicji, odzieży i zaplecza w powstaniu dobrze zaopatrzonych magazynów. W krwawej i tragicznej partyzantce, w wojnie leśnej wykruszały się polskie siły. Sprawniejsze w starciu z wrogiem okazały się niewielkie oddziały, małe grupy liczące nawet po kilkunastu partyzantów. Przemieszczając się z miasteczka do miasteczka, od wsi do wsi, wszędzie ogłaszały decyzje Rządu Narodowego, zwłaszcza dekret o uwłaszczeniu chłopów. Przysporzyło to wprawdzie partiom powstańczym wielu ochotników z ludu, ale ogół ludności wiejskiej w zasadzie nie poparł powstania. Stąd udział chłopów w zrywie narodowym roku 1863 był niewielki.

Opór powstańczy był szczególnie silny w Górach Świętokrzyskich i na Podlasiu, gdzie warunki naturalne utrudniały działania regularnej armii rosyjskiej, a społeczeństwo udzielało powstańcom intensywnego wsparcia.

Symbolem tego oporu i woli walki był ksiądz Stanisław Brzóska, który z oddziałem powstańców - głównie chłopów - trwał na Podlasiu na straconej placówce przez długie jeszcze miesiące po upadku powstania. Jego oddział został rozbity dopiero jesienią 1864r. Sam zaś ksiądz Stanisław Brzóska, ukrywany przez chłopów, zdołał uniknąć aresztowania do kwietnia 1865r. Wytropiony przez policję carską został powieszony na rynku w Sokołowie Podlaskim.

POLITYKA CARATU WOBEC KRÓLESTWA POLSKIEGO PO POWSTANIU STYCZNIOWYM


Car Aleksander II uznał Powstanie Styczniowe za czarną niewdzięczność niepoprawnego buntowniczego narodu. Postanowił go zatem stosownie ukarać. W zaborze rosyjskim zapanował terror, jakiego dotąd nie znano. Uczestników powstania, którym nie udało się zbiec za granicę, władze carskie karały śmiercią lub z najlepszym wypadku zesłaniem na Sybir. Konfiskowano także ich majątki. Z całego zaboru rosyjskiego, a więc z Królestwa Polskiego, Litwy, Białorusi i Ukrainy zostało wywiezionych na Sybir w kibitkach lub pognanych w kolumnach marszowych około 40 tys. powstańców i tych, którzy ich wspomagali. Skonfiskowano blisko 1 660 majątków uczestników powstania, a ponad 500 rozdano dygnitarzom rosyjskim.

Inną, często stosowaną kara, były kontrybucje, czyli nadzwyczajne opłaty, które nakładano na mieszkańców miast i wsi za to, że popierali działania powstańcze. Tego rodzaju karę, podobnie jak konfiskatę mienia, stosowano wobec osób, które demonstrowały noszenie żałoby narodowej po powstaniu, uchylały się od uczestnictwa w oficjalnych uroczystościach i balach, a także odmawiały złożenia swojego podpisu pod wiernopoddańczymi pismami do cara, tzw. adresami. Wszystkie te represje nie tylko pozbawiały społeczeństwo polskie najwartościowszych obywateli, ale niszczyły materialnie Polaków i pogłębiały i tak ogólne przygnębienie.

W ramach represji popowstaniowych władze carskie przystąpiły także do całkowitego zespolenia Królestwa Polskiego z Rosją, niszcząc resztki jego autonomi i odrębności. Nazwę Królestwo Polskie zastąpiono nową - Nadwiślański Kraj - aby raz na zawsze wymazać znienawidzone przez Rosjan słowo "Polska". Herb Królestwa Polskiego z wizerunkiem Białego Orła również zlikwidowano. Naczelną władzę w Kraju Nadwiślańskim sprawował teraz, w miejsce dotychczasowego namiestnika, generał -gubernator, który skupiał w swoich rękach całkowitą władzę administracyjną, wojskową i policyjną. Jego głównym zadaniem była bezwzględną walka z polskością i rusyfikacja kraju.

W ciągu zaledwie kilku lat po powstaniu władze rosyjskie usunęły język polski ze szkół i urzędów. Rozmowa młodzieży po polsku w szkołach była zabroniona, a nauka języka polskiego - jako przedmiot nadobowiązkowego - odbywała się również po rosyjsku. Miejsca polskich urzędników i nauczycieli w fałszowaniu historii, tępieniu języka i kultury polskiej, wpływali negatywnie na ogólny poziom polskiego społeczeństwa. Ich głównym zadaniem była bowiem rusyfikacja polskiej młodzieży.

Młodzież polska buntowała się przeciwko rusyfikacja. Mimo represji i surowych kar, uczniowie tworzyli przydomowe biblioteczki książek polskich, czytali je, wypożyczali sobie nawzajem potajemnie organizowali kółka samokształceniowe. W działaniach tych znajdowali oparcie w polskiej inteligencji. Na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego rozwinęła się gęsta sieć tajnego nauczania, w którym uczestniczyli nauczyciele, lekarze, adwokaci, uczeni i młodzież akademicka. Tajne nauczanie istniało nawet w ramach szkół carskich. Nauczyciele polscy, wbrew programom szkolnym i zakazom, przypominali młodzieży ojczyste dzieje, zapoznawali z wielką literaturą romantyczną i udostępniali młodzieży do czytania zakazane przez Rosjan książki polskie. Świadoma wielkiego ryzyka nauczycieli polskich, młodzież potrafiła to docenić i rozczytywała się w twórczości zakazanych poetów: Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, poznawała bogactwo kultury polskiej i piękno ojczystego języka. Dzięki takiej postawie młodzieży i ofiarności społeczeństwa polskiego brutalna polityka rusyfikacyjna caratu nie powiodła się.

GERMANIZACJA ZIEM ZABORU PRUSKIEGO


Kilka ważnych wydarzeń wpłynęło na to, że w drugiej połowie XIX w. sytuacja Polaków w zaborze pruskim znacznie się pogorszyła.

W 1862 r. na czele rządu pruskiego staną Otto von Bismarck, nazwany przez współczesnych "żelaznym kanclerzem". Bismarck był wybitnym politykiem, ale zaciętym wrogiem polskości. Już w czasie Powstania Styczniowego zawarł porozumienie z rządem rosyjskim, na mocy którego wojsko pruskie miało czynnie współdziałać w walce z Polakami, a oddziały rosyjskie mogły przechodzić na pruskie tereny przygraniczne i blokować granicę, by powstańcy nie mogli schronić się za kordonem. Klęska powstania była więc dla władz pruskich tylko pretekstem do zaostrzenia polityki antypolskiej. Jej szczególne nasilenie po zjednoczeniu Niemiec, które statecznie dokonało się w 1871r.

Jako szef rządu nie tylko Prus, ale i nowo powstałego Cesarstwa Niemieckiego Bismarck przystąpił do wzmożonych działań przeciwko Polakom, których uważał za żywioł szkodliwy dla państwa. Głównym celem jego ataków stała się Wielkopolska -kolebka
państwowości polskiej. Dążył do jej całkowitego zniemczenia; uderzył wiec w język polski i Kościół katolicki, który był ostoją polskości. Przeciwko tej polityce wystąpiły solidarnie wszystkie grupy społeczeństwa polskiego, od szlachty, inteligencji, duchowieństwa po chłopów. Władze pruskie rozpoczęły germanizację ziem zaboru pruskiego od szkolnictwa i urzędów. W Poznańskiem język polski został zachowany jedynie jako przedmiot nadobowiązkowy. W najmłodszych klasach szkół elementarnych oraz w nauczaniu religii zezwolono na używanie języka polskiego, dopóki dzieci nie opanują języka niemieckiego. Na pozostałych ziemiach zaboru pruskiego język polski zachowano tylko w nauczaniu religii. Ze szkolnictwa usuwano nauczycieli Polaków zastępując ich Niemcami. Dotyczyło to także Polaków pracujących w administracji państwowej, do której wprowadzono język niemiecki jako urzędowy. Masowo też usuwano polskie nazwy miejscowości, zastępując je niemieckimi. Nawet nazwę "Wielkie Księstwo Poznańskie" zmieniono na niemiecką - "Provinz Posen".

W latach 1885-1887 władze pruskie wydaliły około 30 tys. Polaków, którzy przybyli z zaborów rosyjskich i austriackich w poszukiwaniu pracy. Wielu z nich cieszyło się od lat opinią dobrych pracowników, wielu osiedliło się tu na stałe, lecz nie posiadało obywatelstwa pruskiego. Wszyscy musieli zatem opuścić swe domostwa. Masowe wydalanie Polaków z ziem zaboru pruskiego - tzw. rugi pruskie lub rugi bismarckowskie - wywołało wielkie oburzenie w całej Europie, a nawet w samych Niemczech.

Kolejnym antypolskim posunięciem rządu pruskiego było utworzenie w 1886r. Komisji Kolonizacyjnej. Jej głównym celem było popieranie osadnictwa niemieckiego na ziemiach podlaskich, zwłaszcza w Poznańskiem i na Pomorzu Gdańskim. Rząd sukcesywnie przeznaczał na ten cel coraz większe sumy pieniędzy, które ostatecznie sięgnęły kwoty miliarda marek. Komisja dysponując tak ogromnym funduszem starała się wykupić od Polaków jak najwięcej ziemi, zawsze oferując cenę konkurencyjną w stosunku do tej, która obowiązywała na rynku. W ciągu 20 lat działalności Komisji Kolonizacyjnej udało się wykupić z rąk polskich około 40 tys. hektarów ziemi i założył na niej ponad 300 nowych wsi niemieckich.

W sumie były to jednak efekty niewielkie, ponieważ w tym samym czasie Polacy wykupywali ziemię z rąk osadników niemieckich. Tak więc, mimo konsekwentnej germanizacji i ogromnych nakładów finansowych, które miały służyć wyrugowaniu Polaków z ich rdzennie polskich ziem, liczba ludności niemieckiej na tych terenach wzrosła niespełna 0,5%.

W 1894r. powstał Związek dla Popierania Niemczyzny na Kresach Wschodnich o charakterze antypolskim, od nazwisk trzech założycieli - Hansemanna, Kennemanna i Tiedemanna - nazywany Hakatą. Głównym celem Związku było kształtowanie wśród Niemców antypolskich nastrojów. Hakata czyniła to głównie poprzez odczyty, broszury i prasę. Stąd największych wrogów Polski, Polacy nazywali hakatystami.

W miarę jak nasilała się polityka germanizacyjna, wzmagał się opór Polaków w zaborze pruskim. W sytuacji zagrożenia narodowego inteligencja, chłopi i ziemianie, potrafili wznieść się ponad wszelkie podziały i skutecznie bronić swoich praw do ziemi, do języka, do kultury. Słowem, potrafili zachować swoją narodową tożsamość.

Zgodnie z zasadami pracy organicznej, Polacy walczyli z naporem niemczyzny środkami legalnymi, czyli korzystali z możliwości, które stwarzało im do tego ustawodawstwo pruskie. I tak, skoro prawo pruskie zezwalało na organizowanie legalnych stowarzyszeń, Polacy zakładali związki samopomocy, kółka rolnicze, towarzystwa przemysłowe i rzemieślnicze, banki i kasy pożyczkowe.

To właśnie w zaborze pruskim w Piasecznie pod Gniewem powstało pierwsze na ziemiach polskich Towarzystwo Rolnicze. Założyli je sami chłopi, którzy w ramach Towarzystwa powołali też spółkę pożyczkową, szkółkę rolniczą, koło gospodyń wiejskich, a nawet wydawali własne pismo rolnicze. Wkrótce podobne organizacje chłopskie powstały w całym Poznańskiem i na Pomorzu. Miało to służyć podniesieniu poziomu polskiej gospodarki i kultury rolniczej. Tej wielkiej akcji obrony polskości w zaborze pruskim metodami oporu gospodarczego patronowało Centralne Towarzystwo Rolnicze, którego inicjatorami byli wielkopolscy ziemianie.

Wielkie znaczenie przywiązywali także Polacy do rozwoju polskiej oświaty i zachowania ojczystej mowy. W Poznaniu powstało Towarzystwo Czytelni Ludowych, które w ciągu 10 lat działalności założyło ponad tysiąc bibliotek, nie tylko w Wielkopolsce, ale także na Górnym Śląsku i Pomorzu. Grono uczonych w zaborze pruskim utworzyło natomiast Towarzystwo Przyjaciół Nauk.

Postawę Polaków zaboru pruskiego wobec polityki germanizacyjnej wyrażają słowa Roty Marii Konopnickiej: Nie rzucim ziemi skąd nasz ród.

Przejawem oporu społeczeństwa wobec nasilającej się germanizacji była walka o polskość szkolnictwa w zaborze pruskim. Walka ta toczyła się nieprzerwanie przez cały okres niewoli narodowej, ale jej najgłośniejszym i najbardziej charakterystycznym epizodem był strajk szkolny w 1901r. we Wrześni, podjęty przez dzieci i poparty przez ich rodziców.

Zgodnie z nową decyzją władz pruskich nauczanie religii w szkołach miało teraz odbywać się także w języku niemieckim. Dzieci zmuszane do używania języka niemieckiego na lekcjach religii i podczas modlitwy odmówiły posłuszeństwa, za co zostały brutalnie ukarane przez nauczycieli. W obronie dzieci stanęli rodzice. Przez cały rok trwał opór dzieci wrzesińskich, który odbił się szerokim echem w Europie, wywołując protesty wielkich pisarzy polskich, i wybitnych przedstawicieli kultury Europy Zachodniej.

Obok Wielkopolski i Pomorza pod panowaniem pruskim znajdowały się inne ziemie polskie - Warmia i Mazury oraz Górny Śląsk, który odłączony został od Polski najwcześniej. Sytuacja Polaków na tych terenach była wyjątkowo trudna, a proces germanizacji postępował o wiele szybciej. Ale i tu znaleźli się ludzie, którzy niestrudzenie walczyli o rozbudzenie świadomości narodowej u Ślązaków i Mazurów.

Na Górnym Śląsku pionierem odrodzenia narodowego w pierwszej połowie XIX w. był Józef Lompa, nauczyciel ludowy, autor licznych książek przeznaczonych dla ludu, poradników gospodarczych, opowieści, a także pierwszego popularnego zarysu dziejów Śląska. Józef Lompa walczył o utrzymanie języka polskiego w szkole. Pisał dla młodzieży podręczniki szkolne po polsku, kultywował tradycje kultury polskiej. Jego dzieło kontynuował Karol Miarka, działacz katolicki i narodowy, który uważał się za Niemca zanim jego zainteresowania historią i kulturą polską nie spowodowały, że ponownie wrócił do polskości. Karol Miarka wydawał w Chorzowie "Katolika" - jedno z najważniejszych pism walczących o polskość ludu śląskiego. Wokół redakcji pisma stworzył ośrodek polskiego życia kulturalnego: założył księgarnię, dom wydawniczy i koło towarzyskie, które wkrótce zasłynęło z amatorskich przedstawień teatralnych.

Z germanizacją Śląska walczyli także polscy duchowni. Należał do nich m.in. ksiądz Norbert Bończyk, autor historycznych poematów o Górze Śląskiej i Starym kościele miechowskim.

Na Warmii i Mazurach kulturę polską szerzył w pierwszej połowie XIX w. Krzysztof Celestyn Mrongowiusz, pastor Kościoła ewangelickiego i nauczyciel języka polskiego. Był badaczem gwary mazurskiej i tutejszych obyczajów, autorem podręczników szkolnych języka polskiego.

Podobną działalność na tym terenie prowadził Gustaw Gizewiusz, również duchownym Kościoła ewangelickiego, który pochodził ze zniemczonej rodziny Giżyckich. Dopiero studia nad historią i kulturą Mazur przywróciły zainteresowanie Polską.

GALICJA W DOBIE AUTONOMII


W drugiej połowie XIX w. sytuacja Polaków w zaborze austriackim, zwanym Galicją uległa poprawie. Niepowodzenia militarne Austrii we Włoszech, a zwłaszcza klęska w wojnie z Prusami w 1866 r., spowodowały, że wśród narodów wchodzących w skład Cesarstwa Austriackiego odżyły dążenia wolnościowe. Aby zapobiec rozpadowi swojej wielonarodowościowej monarchii, cesarz Franciszek Józef I wyraził zgodę na reformy i ustępstwa wobec poszczególnych narodów. Najsilniejszy i najliczniejszy po Austriakach naród węgierski wymusił na cesarzu największe dla siebie korzyści. Jednolita dotąd monarchia austriacka przekształciła się w Cesarstwo Austro - Węgierskie, państwo złożone z dwóch części: Austrii i Węgier. Węgrzy uzyskali własny parlament, sejm i administrację. Z Austrią natomiast złączone były osobą wspólnego władcy, cesarza Franciszka Józefa I, który przyjął teraz tytuł króla węgierskiego. Węgry miały także wspólne z Austrią wojsko oraz prowadziły wspólną politykę finansowa i zagraniczną.

Polacy w Galicji dążyli do uzyskania podobnych praw co Węgrzy. Starania te zakończyły się jednak niepowodzeniem. Władze austriackie nie uznały Galicji za równorzędną z Węgrami część monarchii habsburskiej. Dlatego ustępstwa rządu austriackiego wobec Galicji były znaczne skromniejsze.

W latach 1869-1871 przywrócono w Galicji język polski jako obowiązujący w urzędach, sądach i szkołach wszystkich szczebli. Urzędy oddano Polakom, a stanowisko namiestnika, który stał na czele administracji, powierzono również Polakowi. W Galicji, podobnie jak w innych prowincjach Austro- Węgier, powołano też Sejm Krajowy, który decydował o niektórych sprawach Polaków. W rządzie centralnym w Wiedniu Polacy zajmowali najwyższe stanowiska. Byli premierami i ministrami. Na przełomie XIX i XX w. ponad pięćdziesięciu Polaków było ministrami w kolejnych rządach Austro - Węgier.

Uzyskana w ten sposób autonomia stwarzała Polakom zaboru austriackiego korzystne warunki do legalnej działalności politycznej i rozwoju kultury narodowej. Polacy bez żadnych przeszkód ze strony władz austriackich mogli uroczyście obchodzić wielkie rocznice narodowe, drukować dzieła narodowych wieszczów, studiować na polskich wyższych uczelniach: uniwersytetach -
-krakowskim i lwowskim oraz na Politechnice Lwowskiej. Do Galicji przyjeżdżało z pozostałych ziem polskich wielu Polaków, aby się kształcić lub znaleść schronienie przed policją pruską i carską, która ścigała ich za działalność polityczną i narodową. W tym okresie Galicja stała się głównym ośrodkiem kultury polskiej i polskiego życia narodowego. Tu kształcili się Polacy z dwóch pozostałych zaborów.

Pod względem rozwoju gospodarczego Galicji pozostawała daleko w tyle w stosunku do ziem zaboru rosyjskiego i pruskiego. Uboga wieś galicyjska, gdzie dominowali małorolni chłopi, nie była w stanie wdrażać postępu gospodarczego, wymagającego znacznych nakładów finansowych. Brak natomiast jakichkolwiek ośrodków przemysłowych i ogólne zacofanie powodowały, że nie były tu stosowane nowoczesne maszyny rolnicze czy nowe metody uprawy roślin. Tragedią Galicji było przeludnienie. Zastój w przemyśle uniemożliwiał licznym rodzinom chłopskim znalezienie pracy poza rolnictwem. Powodowało to dalszy podział małych gospodarstw rolnych, a więc dalsze rozdrobnienie wsi i jeszcze większe ubóstwo. Wiązał się z tym ściśle problem masowej emigracji chłopów galicyjskich do Ameryki.

Rząd centralny w Wiedniu traktował Galicję jako rynek zbytu dla towarów wyprodukowanych w bardziej rozwiniętych prowincjach monarchii austro - węgierskiej.

ROZWÓJ POLSKIEJ OŚWIATY I NAUKI W DOBIE AUTONOMICZNEJ


Autonomia stworzyła w Galicji możliwości rozwoju szkolnictwa ludowego z polskim lub ukraińskim językiem nauczania. W 1872r. Sejm Krajowy, mając na uwadze rozwój oświaty, wprowadził ustawę o obowiązku szkolnym i bezpłatnym nauczania w zakresie czterech klas. W praktyce jednak w biednej i zacofanej Galicji, do szkół uczęszczała zaledwie połowa dzieci w wieku szkolnym. Postęp w oświacie był jednak znaczny. Jeszcze w 1880r. odsetek analfabetów w Galicji wynosił 81%, a już w 1900r. zmniejszył się do 56%.

W Galicji znajdowały się najważniejsze ośrodki polskiego życia naukowego. Tylko tutaj działały polskie wyższe uczelnie: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Uniwersytet im. Jana Kazimierza we Lwowie, Politechnika Lwowska, Akademia Rolnicza w Dublanach pod Lwowem i inne, m.in. o kierunku technicznym i handlowym.

W 1914r. na Uniwersytecie Lwowskim studiowało 5 tys. młodzieży polskiej, a na Uniwersytecie Jagiellońskim - 3 tys. Jednocześnie na wszystkich uczelniach galicyjskich studiowało aż 5 tys. studentów z samego tylko zaboru rosyjskiego. Najważniejszą polską instytucją naukową o charakterze i znaczeniu ogólnonarodowym była Akademia Umiejętności założona przez grono polskich uczonych w 1872r. w Krakowie, a największą placówką naukową i wydawniczą - Zakład Narodowy im. Ossoliński. W Akademii i wokół wyższych uczelni skupiali się wybitni polscy uczeni. Niektórzy z nich zdobyli ogólnoświatową sławę. Należeli do nich z Uniwersytetu Jagiellońskiego, m.in.: fizyk Zygmunt Wróblewski i chemik Karol Olszewski, którzy dokonali odkrycia metody skraplania tlenu i azotu, a także Napoleon Cybulski, który odkrył zarazki tyfusu brzusznego, co umożliwiło wprowadzenie przeciwko tej chorobie szczepionek ochronnych.

Do końca XVIII w. państwo polskie nie istniało na mapie Europy. Naród polski jednak różnymi sposobami walczył o przetrwanie. W walce tej ogromną rolę odgrywała kultura polska, która umacniała

świadomość narodową Polaków i mimo podziału ziem polskich, potrafiła zachować ogólnonarodowy charakter. Znaczący wpływ na przemiany kulturalne, narodowe i społeczne miała literatura, która po Powstaniu Styczniowym z programu walki zbrojnej, lansowanego przez romantyków, przeszła do popularyzowania idei zwolenników pracy organicznej. Do najwybitniejszych przedstawicieli literatury doby pozytywizmu należeli: Eliza Orzeszkowa, Maria Konopnicka, Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz.
Ich twórczość ukazywała trudne sprawy społeczne - sytuację chłopów, biedoty wiejskiej i Żydów, piętnowała ciemnotę i zacofanie, kształtowała postawy patriotyczne i obywatelskie. Głównych bohaterów ich dzieł cechowało zawsze wielkie umiłowanie do ojczystej ziemi, jak np. w Placówce Bolesława Prusa czy Nad Niemnem Elizy orzeszkowej.

Na przełomie XIX i XX w. ukształtował się w literaturze polskiej kierunek zwany Młodą Polską, neoromantyzmem czy też modernizmem. Kierunek ten nawiązywał do tradycji romantycznej, a najwybitniejszymi jego przedstawicielami byli pisarze tej miary co Stefan Żeromski, Władysław Reymont i Stanisław Wyspiański, twórca wielkich dramatów historycznych - Bolesław Śmiały, Wesele, Warszawianka, Noc Listopadowa.

W warunkach niewoli narodowej rosła rola teatru. Przedstawienia teatralne w zaborze rosyjskim i pruskim stanowiły nie tylko ważną formę upowszechniania literatury narodowej, ale także ojczystego języka. Słynne były zwłaszcza teatry w Krakowie i Lwowie, które wolne od cenzury wystawiały dramaty
narodowych wieszczów : Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasickiego i Stanisława Wyspiańskiego. Polacy z pruskiego i rosyjskiego zaboru przyjeżdżali do krakowskiego teatru jak do narodowej świątyni. Tu po raz pierwszy wystawiano Dziady Mickiewicza i trzy dramaty Wyspiańskiego - Wesele, Warszawiankę i Wyzwolenie.

Także muzyka w okresie niewoli stała się ważnym czynnikiem kształtowania narodowej wyobraźni i narodowej świadomości. Muzyka towarzysząc poezji - wyrażała najgłębsze uczucia pokrzywdzonego narodu: od pieśni Boże coś Polskę, aż po chorał Z dymem pożarów i Rotę. Muzyka Chopina - zwłaszcza w drugiej połowie XIX w. - i Moniuszki była wyrazem polskich tradycji historycznych i ludowych, polskiego stylu życia.

Również malarstwo tego okresu podjęło się wielkiego zadania w dziedzinie wychowania narodowego. Taką rolę odgrywały obrazy Artura Grottgera, Jana Matejki czy Jacka Malczewskiego. Wzbogacały narodową wyobraźnię o tragiczne wydarzenia współczesnych i ukazały wielką przeszłość i chwałę narodu polskiego.

Innym nurtem malarstwa tego okresy były dzieła realistyczne Aleksandra Gierymskiego i Józefa Chełmońskiego, które utrwalały epizody codziennego życia Polaków, ukazywały piękno polskiego krajobrazu i umiłowanie tej ziemi. Poezja i malarstwo utrwalały w narodowej wyobraźni właśnie taką Polskę, od Mickiewicza aż po malarstwo Chełmońskiego.

Na szczególną uwagę zasługuje malarstwo Jana Matejki, które podobnie jak twórczość literacka Henryka Sienkiewicza uczyć miało naród, by rozumiał swoją drogę dziejową. Jego wielkie płótna jak Unia Lubelska, Batory pod Pskowem, Hołd Pruski, Bitwa pod Grunwaldem ukazywały potęgę dawnej Polski i przypominały wielkie zwycięstwa nad Rosją i Prusami. Najważniejszym obrazem Matejki stała się Bitwa pod Grunwaldem, przypominająca wielkie zwycięstwo odniesione przez oddziały polskie i litewskie nad Krzyżakami w 1410r. Obraz ten odegrał ważną rolę w patriotycznym wychowaniu setek tysięcy Polaków.

W drugiej połowie XIX w., po reformie uwłaszczeniowej warunki życia ludności wiejskiej uległy poprawie. W chałupach wiejskich coraz powszechniej urządzano izbę „białą” , która tym różniła się od „czarnej” , że wyposażona była w piec, lepsze sprzęty i miała podłogę z desek. Coraz częściej też zamożni chłopi, dla odróżnienia od wiejskiej biedoty, przywdziewali od święta uroczyste stroje ludowe, które odróżniały ich także od ludności miejskiej. Jedynie wyżywienie ludności pozostawało tradycyjnie ubogie. Składało się ono z ziemniaków, kapusty, klusek i chleba. Nabiał jadano oszczędnie, a mięso było przysmakiem spożywanym od święta.

W chałupach pojawiła się lampa naftowa, a w miastach oświetlenie gazowe i tramwaje konne. Pod koniec XIX w. większych ośrodkach miejskich były już elektryczne tramwaje i takież oświetlenie, a w dalszej kolejności telefony. Z tych udogodnień korzystali oczywiście jedynie ludzie najbogatsi. Oni też kupowali pierwsze samochody.

Niektóre duże miasta miały już częściową kanalizację i wodociągi. Większość jednak mieszkańców osiedli miejskich czerpała wodę bezpośrednio z rzek i stawów, nie oczyszczoną, a nieczystości wylewała wprost do rynsztoków. Stąd łatwo było o epidemie, które dziesiątkowały ludność miast.

PARTIE I STRONNICTWA POLITYCZNE NA ZIEMIACH POLSKICH

POCZĄTKI I ROZWÓJ POLSKIEGO RUCHU ROBOTNICZEGO


W drugiej połowie XIX w. Królestwo Polskie pod względem rozwoju i nowoczesności przemysłu znajdowało się w sytuacji korzystniejszej aniżeli ziemie pozostałych zaborów - austriackiego i pruskiego.
Rozwój przemysłu w Królestwie stymulowało kilku czynników, przede wszystkim możliwość stałego zbytu towarów na rynkach wschodnich. Poza tym, po uwłaszczeniu wzrosło zapotrzebowanie na artykuły przemysłowe na wsi. Jednocześnie wieś dostarczała dla przemysłu coraz więcej siły roboczej, ponieważ uwłaszczenie nie objęło chłopów bezrolnych. Jeszcze w 1870 r. w Królestwie było około 300 tyś. Wielkim
ośrodkiem przemysłu włókienniczego stał się okręg łódzki, a centrum okręgu była Łódź, którą nazywano polskim Manchesterem. W okręgu tym produkowano wyroby bawełniane, w mniejszym zaś stopniu wełniane.

Głównymi ośrodkami przemysłu ciężkiego były- Zagłębie Dąbrowskie i Zagłębie Staropolskie, a w Warszawie skoncentrowany był przemysł metalurgiczny i maszynowy.

W zaborze pruskim największym ośrodkiem przemysłowym był Górny Śląsk. Około jedna trzecia całej produkcji węgla i stali w Cesarstwie Niemieckim pochodziła z Górnego Śląska.

Ludność wiejska, która w poszukiwaniu pracy przeniosła się ze wsi do miasta, przyczyniła się do szybkiego rozwoju ośrodków miejskich. W ciągu pięćdziesięciu lat po Powstaniu Styczniowym liczba mieszkańców Warszawy wzrosła czterokrotnie, z 200 tys. do około 900 tys. W tym samym czasie wielokrotnie wzrosła również liczba mieszkańców Łodzi i ośrodków miejskich w Zagłębiu Śląsko-Dąbrowskim i na Górnym Śląsku. Wśród mieszkańców miasta większość stanowili robotnicy. Warunki,
w których żyli i pracowali były bardzo ciężkie. Mieszkali w dzielnicach robotniczych, gdzie zjawiskiem powszechnym było nadmierne przeludnienie. Często bywało tak, że jedną izbę zajmowało od kilku do dziesięciu osób. Pracowali długo, od 12 a nawet do 14 godzin dziennie. Wynagrodzenie za tę pracę otrzymywali tak niskie, że z trudem wystarczało na skromne wyżywienie i utrzymywanie rodzin. Śmiertelność wśród robotników była bardzo wysoka. Ponad 50% robotników umierało nie osiągnąwszy pięćdziesięciu lat.

Na znak protestu przeciwko uciskowi robotnicy jednoczyli się i strajkowali. Pozostali jednak w tej walce osamotnieni. Strajki słabo przygotowane nie spełniły robotniczych oczekiwań. Fabrykanci korzystali z pomocy wojska i policji i siłą przywracali dawny porządek w fabryce, a warunki pracy robotników nie uległy poprawie. Najbardziej opornych aresztowano i zwalniano z pracy, pozbawiając ich rodziny jakichkolwiek środków do życia. Potrzebna im była zatem organizacja, która w sposób planowy pokierowałaby ich walką.

W Królestwie Polskim zainteresowanie sprawą robotniczą zrobiło się wśród inteligencji za pośrednictwem rosyjskim. Wielu młodych Polaków w czasie studiów na uczelniach rosyjskich zetknęło się z ideami socjalistycznymi. Po powrocie podjęli oni agitację socjalistyczną w środowisku robotniczym Królestwa Polskiego. Jednym z nich był Ludwik Waryński. Poszukiwany przez policję, jeździł w przebraniu po kraju, kierował robotniczymi strajkami oraz zakładał tzw. kasy oporu, których zadaniem było gromadzenie funduszy na pomoc dla strajkujących robotników.

W 1882 r. Waryński złożył pierwszą partię polskich socjalistów -Międzynarodową Socjalno-Rewolucyjną Partię ”Proletariat”, zwaną „Wielkim Proletariatem”. Głównym celem „Wielkiego Proletariatu” było obalenie na całym świecie ustroju kapitalistycznego, co miało nastąpić w walki rewolucyjnej. Program „Wielkiego Proletariatu” nie uwzględniał jednak walki o niepodległość Polski. Jego twórcy uznawali błędnie, że rewolucja proletariacka zlikwiduje ucisk narodowy.

W 1882 r. Waryński został aresztowany i uwięziony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Dwa lata później stanął przed sądem z najbardziej aktywnymi działaczami tej partii. Wszyscy otrzymali bardzo surowe wyroki, a działalność „Wielkiego Proletariatu” zamarła.

„Wielki Proletariat” został rozbity przez policję carską, ale ruch robotniczy na ziemiach polskich rozwijał się nadal. Coraz więcej robotników wzorem innych krajów uczestniczyło od 1890 r. w święcie 1 maja. Wielu zginęło od kul policji i wojska, wielu wtrącono do więzienia w warszawskiej Cytadeli lub zesłano na Sybir. Walka robotników o prawa ludzkie i narodowe ciągle trwała.

W 1892 r. grupa polskich działaczy socjalistycznych na zjeździe w Paryżu utworzyła Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich. Emisariusze tej organizacji utworzyli w 1893 r. w Warszawie Polską Partię Socjalistyczną (PPS). Pokrewne organizacje socjalistyczne powstały wkrótce w zaborze pruskim i austriackim. W odróżnieniu od zaboru rosyjskiego, gdzie PPS była ścigana przez policję, w pozostałych zaborach były to partie legalne. Jednym ze współzałożycieli PPS był Bolesław Limanowski. W roku 1861 został aresztowany za działalność patriotyczną i zesłany przez władze carskie na Syberię. Opowiadał się za łączeniem idei socjalizmu z walką niepodległości Polski. Do najwybitniejszych socjalistów polskich należał Ignacy Daszyński, młodszy od Bolesława Limanowskiego o ponad trzydzieści lat. Daszyński dał się poznać jako wybitny mówca w parlamencie austriackim i jako znakomity publicysta. Słowem i piórem domagał się poprawy sytuacji materialnej robotników, bronił praw narodowych Polaków i demokratycznych zasad w życiu politycznym. W 1893 r. rewolucyjni działacze odrzucili program PPS i założyli własną organizację pod nazwą Socjaldemokracja Królestwa Polskiego(SDKP). W 1900 r. do partii na SDKPiL. Głównymi hasłami programowymi SDKPiL była rewolucja proletariacka i internacjonalizm, czyli współdziałanie z rewolucjonistami z państw zaborczych. Przywódcami SDKPiL byli m.in. Róża Luksemburg i Julian Marchlewski.

W końcu XIX w. zarówno w Europie, jak i na pozostałych kontynentach przybrały na sile ruchy narodowe. Z ruchu tych wyrósł nacjonalizm, nurt polityczny, który za sprawę najważniejszą uznawał interesy własnego narodu. Nacjonalizm miał różne odmiany. Inny był nacjonalizm narodów pozbawionych własnego państwa, a inny narodów panujących i uciskających narody ujarzmione. Nacjonalizm narodów pozbawionych własnej państwowości wyrażał się w walce o obronie własnych praw, narodowej tożsamości i kultury, w walce o niepodległość. Nacjonalizm narodów uciskających, nierzadko bardzo agresywny, określany jako szowinizm, zmierzał do utrzymania dominującej pozycji narodu panującego nad narodem podbitym, a także do ograniczenia praw mniejszości narodowych, czy ich wynarodowienia.

Skrajnym przypadkiem nacjonalizmu, sprzecznym z podstawowymi zasadami wartości moralnych człowieka, był rasizm, który dzielił ludzkość według zasad przynależności do określonej rasy. Rasiści wyznawali teorię nierówności ras. Głosili, że istnieją rasy wyższe, czyli lepsze i rasy niższe, czyli gorsze, biorąc za podstawę oceny wartości człowieka, kolor jego skóry lub wszelkie inne cechy fizyczne, czy też zwyczaje kulturowe. W ten sposób, między innymi, kolonizatorzy europejscy uzasadniali podbój terytoriów zamieszkałych przez rasy "gorsze".

Ostrym i wstydliwym przejawem rasizmu w Europie był stosunek do Żydów. Ten nurt rasizmu nazwany został antysemityzmem. Nazwa ta wzięła się stąd, że Żydzi należą do etnicznej grupy ludów semickich.

Na ziemiach polskich ruch narodowy występował w obronie tożsamości narodu polskiego , a jego walka skierowana było przeciwko państwom zaborczym. Ruch ten zapoczątkowała Liga Polska, która powstała w 1887r., a po kilku latach przekształciła się w Ligę Narodową. Organizacja ta docierała do wszystkich grup społecznych narodu polskiego, głosząc hasło solidaryzmu społecznego, czyli współdziałania właścicieli ziemskich i chłopów, fabrykatów i robotników oraz inteligencji. Współdziałanie miało służyć spoistości narodu polskiego, ogólnonarodowej więzi między Polakami, mimo istniejących granic zaborów. Miało to wzmocnić żywioł polski i bronić go przed wpływami obcymi i wynarodowieniem. Liga Narodowa potępiała wszelkie postawy lojalności wobec zaborów i wzywała do walki o umocnienie świadomości narodowej Polaków.

W 1897r. przywódcy Ligi Narodowej utworzyli we Lwowie Stronnictwo Narodowo - Demokratyczne, partię, którą popularnie nazwano endecja, do skrótu wymawianego: en - de.

REWOLUCJA 1905 - 1907 W ROSJI I NA ZIEMIACH POLSKICH

REWOLUCJA W ROSJI


Rosja była największym pod względem obszaru państwem świata. Mimo to, podobnie jak inne potęgi, dążyła do powiększenia swoich terytoriów. Ekspansja kolonialna caratu skierowana była ku Azji, na teren Chin, gdzie starła się z kolonialnymi dążeniami Japonii. W początkach 1904r. rywalizacja ta doprowadziła do nagłego zaatakowania sił rosyjskich na Dalekim Wschodzie przez Japonię. Rozpoczęta w ten sposób wojna rosyjsko - japońska, która w latach 1904 - 1905 toczyła się na morzu i na lądzie na terenie Mandżurii, wykazała słabość państwa rosyjskiego i caratu. Rosja wojnę przegrała, co miało decydujący wpływ na zaostrzenie się konfliktów wewnętrznych w carskim imperium.

Wielkie koszty wojny z Japonią oraz kryzys w przemyśle pogłębiły trudności gospodarcze Rosji. Sytuacja materialna najuboższych warstw społeczeństwa, zwłaszcza robotników, znacznie się pogorszyła. Część robotników nastawiona była jednak pokojowo, wierząc że dojdzie do porozumienia z carem, bez konieczności uciekania się do strajku.

W niedzielę, 22 stycznia 1905r. lud Petersburga udał się z pokojową manifestacją pod pałac cara. Wyłoniona z ludu delegacja miała przedstawić władcy petycję, w której zawarta była informacja o ciężkim położeniu robotników i chłopów oraz postulaty przeprowadzenia niezbędnych reform. Z rozkazu cara Mikołaja II przeciwko demonstrantom skierowano oddziały piechoty i kawalerii. W wyniku salw oddanych do bezbronnych ludzi zginęło około tysiąca uczestników manifestacji, a kilka tysięcy odniosło rany.

Odpowiedzią na „krwawą niedzielę” były kolejne strajki robotnicze, do których dołączyli chłopi, a także część żołnierzy. Wystąpienia rewolucyjne ogarnęły całą Rosję. W październiku 1905r., po raz pierwszy w dziejach świata, wybuchł w Rosji strajk powszechny na tak wielką skalę. Życie gospodarcze potężnego imperium zostało całkowicie sparaliżowane. Stanęły fabryki i koleje, zamknięto poczty i banki. Akcjami strajkowymi kierowały Rady Delegatów Robotniczych, które stawały się zalążkami nowej władzy rewolucyjnej w wielu miejscowościach Rosji.

W tej sytuacji car Mikołaj II został zmuszony do ustępstw politycznych. Zapowiedział społeczeństwu m.in. rozszerzenie praw obywatelskich i zwołanie Dumy, czyli parlamentu.

Ustępstwa cara zadowoliły w pełni burżuazję i ziemiaństwo. Tempo rewolucji osłabło. Dalszą walkę prowadził lud wspierany przez część wojska, a zwłaszcza flotę. Do całkowitego obalenia caratu dążył Lenin, przywódca bolszewików, czyli bardziej radykalnej części socjalistów rosyjskich.

W grudniu 1905r. wybuchło wielkie powstanie w Moskwie. Był to szczytowy okres rewolucji. Po kilkunastu dniach krwawych walk wojsko carskie stłumiło powstanie. Wystąpienia rewolucyjnej w Rosji trwały jeszcze do połowy 1097r. Car wycofał się z poczynionych na rzecz społeczeństwa ustępstw w zakresie swobód obywatelskich oraz rozwiązał Dumę.

REWOLUCJA NA ZIEMIACH POLSKICH


Wiadomość o „krwawej niedzieli” wywołała oburzenie społeczeństwa polskiego. Już w końcu stycznia 1905r. polscy robotnicy na znak solidarności z robotnikami rosyjskimi zorganizowali strajki w Warszawie, Łodzi, a także w innych dużych ośrodkach przemysłowych. Wielotysięczne tłumy wyległy na ulice. Niesiono biało - czerwone i czerwone sztandary, śpiewano narodowe i rewolucyjne pieśni. Wojsko i policja carska brutalnie rozpędzały manifestantów. Doszło do wystąpień zbrojnych. Na ulicach polskich miast polała się krew.

W walce z caratem dużą rolę odegrała PPS. Jej ramieniem zbrojnym była Organizacja Bojowa, którą dowodził Józef Piłsudski. Z inicjatywy Organizacji Bojowej PPS wzmogły się w Królestwie akcje zbrojne na znienawidzonych żandarmów i policjantów oraz urzędników carskich. Udziałem Organizacji Bojowej były również liczne zamachy na kasy rządowe w calu zdobycia niezbędnych funduszy na działalność partii. W odpowiedzi władze rosyjskie zaostrzyły terror. Nastąpiły aresztowania, wywózki, więzienie. Na stokach Cytadeli w Warszawie został powieszony jeden ze znanych członków Organizacji Bojowej PPS Stefan Okrzeja, który był organizatorem wielu akcji zbrojnych na żandarmów i policjantów carskich.

Obok PPS walczyła także SDKPiL. Obie partie robotnicze kierowały akcjami strajkowymi i demonstracjami w Królestwie Polskim, choć ich cele były zgoła różne. SDKAiL dążyła do przekształcenia strajków w rewolucję społeczną wymierzoną nie tylko przeciwko caratowi, ale także przeciwko i wprowadzenia ustroju socjalistycznego.

Natomiast głównym celem PPS była walka o odbudowę niepodległej Polski. W ramach Polskiej Partii Socjalistycznej ścierały się dwa różne nurty. Działacze młodszego pokolenia, którzy ulegli wpływom SDKiL odsuwali na plan dalszy sprawę niepodległości, uważając za główny cel walki rewolucję społeczną. W 1906r. doszło do rozłamu. Kierownictwo Organizacji Bojowej PPS z Józefem Piłsudskim na czele wystąpiło z partii tworząc PPS - Frakcję Rewolucyjną. Dotychczasowa zaś organizacja przybrała nazwę: PPS - Lewica.

W wydarzeniach rewolucyjnych 1905r. uczestniczyli także studenci i uczniowie. Już w kilka dni po „krwawej niedzieli” w Petersburgu studenci z Politechniki Warszawskiej i Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego porzucili zajęcia w uczelniach. W ślad za studentami poszli uczniowie szkół średnich. Tak rozpoczął się wielki strajk szkolny w Królestwie Polskim. Młodzież żądała polskich szkół, swobody stowarzyszeń młodzieżowych, demokratyzacji szkolnictwa.

Walka o polskość szkolnictwa w latach 1905 - 1907 zaowocowała rozwojem oświaty. Władze rosyjskie poszły na ustępstwa. Wyraziły zgodę na polskie szkoły prywatne, w których, poza historią i geografią, młodzież uczyła się po polsku. W krótkim czasie powstało w Królestwie około 250 prywatnych szkół średnich. Polacy zorganizowali Towarzystwo Kursów Naukowych pomyślane jako zalążek polskiego uniwersytetu i Uniwersytet dla Wszystkich, który prowadził wykłady głównie w środowisku robotniczym Warszawy. W celu obrony języka ojczystego w szkolnictwie powołano Polską Macierz Szkolną, dzięki której powstało około 800 szkół początkowych, wiele ochronek i bibliotek. Władze rosyjskie rozwiązały jednak tę organizację w 1907r.

Jesienią 1907r. władze carskie stłumiły rewolucję i przystąpiły do represji wobec jej uczestników. Wyroki śmierci, wieloletnie kary więzienia i zsyłki na Syberię były odpowiedzią caratu na wolnościowy zryw społeczeństwa. Mimo przegranej, pewne swobody wywalczone w wyniku rewolucji 1905r. pozostały. Kontynuowały działalność oświatową szkoły z polskim językiem nauczania, robotnicy mieli prawo zakładania związków zawodowych, a liczne polskie stowarzyszenia społeczne i kulturalne mogły działać legalnie.

U PROGU ŚWIATOWEGO KONFLIKTU


W pierwszej połowie XIX w. kontrolę nad sytuacją polityczną w Europie sprawowały trzy mocarstwa - Rosja, Prusy, Austria. Połączone sojusze, znanym pod nazwą Świętego Przymierza, stały na straży ustalonego na kongresie wiedeńskim porządku, dławiąc solidarnie wszelkie ruchy wolnościowe i dążenia niepodległościowe narodów, m.in. Polaków. Z biegiem lat. Gdy sprzeczność interesów między trzema mocarstwami coraz bardziej narastały, przymierze uległo rozluźnieniu, a dotychczasowych sojuszników ostatecznie poróżnił kształtujący się w Europie nowy układ stosunków politycznych i wojskowych.

Zmiany w konfiguracji politycznej Europy zapoczątkował zaostrzający się antagonizm francusko - niemiecki.

Francja, pobita i upokorzona w 1870r. przez Prusy, nie pogodziła się z utratą Alzacji i Lotaryngii na rzecz swojego wschodniego sąsiada. Z niepokojem też obserwowała nadmierny wzrost w świecie politycznej i gospodarczej potęgi zjednoczonych Niemiec. Czując zagrożenie, w Rosji upatrywała potencjalnego sojusznika. Sojusz francuska - rosyjski nie był jednak możliwy dopóki kanclerzem Niemiec był Otto von Bismarck. Twórca II Rzeszy zbyt dbał bowiem o niezagrożone panowanie nad ziemiami polskimi - Wielkopolską, Kujawami i Pomorzem - aby ryzykować poróżnienie się z Rosja. Podstawą bowiem tego sojuszu była tzw. sprawa polska i wspólny nadzór trzech cesarza nad Polakami.

Sytuacja zmieniła się w 1890r., gdy cesarza Wilhelma II odwołał Bismarcka ze stanowiska kanclerza Rzeszy, a sprzeczności niemiecko - rosyjskich interesów szczególnie dały o sobie znać w Turcji. Wpływy gospodarcze i polityczne Niemiec w tym kraju niepokojąco rosły, co nieuchronnie prowadziło do konfliktu z Rosją, która tradycyjnie dążyła do związania ze sobą zamieszkałych na Półwyspie Bałkańskim narodów słowiańskich i wymuszenia na Turcji swobodnego przepływu przez cieśniny czarnomorskie.

Na tle polityki bałkańskiej doszło także di kolizji interesów między Rosją i Austro - Węgrami. Te ostatnie, podobnie jak niedawny ich sojusznik, dążyły do aneksji obszarów znajdujących się w posiadaniu tureckim. W tej sytuacji, wielonarodowościowa monarchia habsburska z obawy przed starciem z Rosją coraz bardziej zbliżała się ku Rzeszy Niemieckiej. Parły także ku Niemcom Włochy, których polityka krzyżowała się z interesami austriacko - węgierskimi w sprawie Tyrolu i wpływów nad Adriatykiem. Jeszcze większe sprzeczności charakteryzowały stosunki polityczne Włoch i Francji. Niezależnie bowiem od włosko - francuskiego sporu o Korsykę, Włochy pretendowały do zdobycia kolonii w Afryce Północnej, w Turcji, który Francja uznawała za domenę swoich wpływów.

W jego rodzaju układach politycznych zaczęła się kształtować rosyjsko - francuska współpraca gospodarcza. Francja udzieliła Rosji pożyczki na kwotę przeszło 4 mld franków z przeznaczeniem na rozwój gospodarczy, a w 1893r. oba państwa podpisały konwencję wojskową, określającą wzajemne zobowiązania na wypadek wojny. Była to tym bardziej zasadne, że niezależnie od wzmagającego się konfliktu francusko - niemieckiego tradycyjnym rywalem Francji w polityce kolonialnej była Anglia. Natomiast rywalem Anglii na Dalekim i Środkowym Wschodzie była Rosja, która zagrażała brytyjskim interesom w Persji (dzisiejszy Iran) i w Afganistanie.

Na najgroźniejszego konkurenta Anglii wyrastały jednak Niemcy. Przez prawie sto lat trwało brytyjskie przewodnictwo w światowym handlu, przemyśle i kolonialnym podboju świata. U schyłku XIX w. pierwszeństwo w rozwoju gospodarczym przyjęły Niemcy, których masowa produkcja przemysłowa zaczęła wspierać towary brytyjskie z rynków światowych. Niemcy podjęły także rywalizację z Anglią o kolonie i panowanie na morzach, przystępując do budowy niemieckiej floty wojennej. Zagrożona w swojej potędze morskiej Anglia próbowała początkowo dojść do porozumienia z II Rzeszą, proponując jej podział stref wpływów w Turcji i w Maroku. Cesarz niemiecki Wilhelm II odrzucił jednak pojednawcze gesty i rzucił wyzwanie brytyjskiej potędze morskiej. W 1898r. parlament Rzeszy uchwalił kredyty na budowę silnej marynarki wojennej. W ciągu 6 lat miano wybudować m.in. 17 wielkich okrętów liniowych, 8 pancerników służących do obrony wybrzeży oraz 9 wielkich i 6 mniejszych krążowników. Program ten został wkrótce jeszcze bardziej rozszerzony w myśl wyrażanego przez rząd niemiecki poglądu, że niemiecka flota wojenna powinna być tak silna, aby atak na nią był dla Anglików prawdziwym ryzykiem.

Antagonizm angielsko - niemiecki miał jeszcze inne przyczyny. Niemcy coraz natarczywiej penetrowali Turcję. Głównym tego wyrazem była budowa linii kolejowej, która miała połączyć Stambuł z Bagdadem, a w dalszym etapie i z Zatoką Perską. Oczywiste, że było to sprzeczne z interesami między Anglią i Francją orz Anglią i Rosją, trzy państwa zaczęły zmierzać ku przymierzu, którego ostrze wymierzone było przeciwko najbardziej ruchliwemu i agresywnemu imperializmowi niemieckiemu.

W 1879r. Niemcy i Austro - Węgry zawarły ze sobą układ o charakterze antyrosyjskim. Do układu tego w 1882r. przystąpiły Włochy, znajdujące się w konflikcie z Francją z powodu walki o Korsykę i wpływy w Tunisie. Sojusz tych trzech państw - odnowiony w 1902r. - nazwano trójprzymierzem.

Trójprzymierze stanowiło potęgę militarną zagrażającą pozostałym mocarstwom - Anglii, Francji i Rosji. W tej sytuacji Anglia i Francja, mimo wieloletniej wrogości i rywalizacji, zawarły ze sobą w 1904r. układ zwany „serdecznym porozumieniem” , do którego w 1907r. dołączyła się Rosja. W ten sposób ukształtował się blok militarny zwany trójporozumieniem lub ententą. Naprzeciwko siebie stanęły dwa rywalizujące ze sobą bloki militarne państw - trójprzymierza i trójporozumienia.

Porozumienie francusko - brytyjskie umacniało pozycję kapitału angielskiego w Egipcie, a francuskiego - w Maroku. Oba państwa bowiem przed jego podpisaniem znalazły kompromis we wszystkich dotychczasowych kwestiach spornych w Afryce Północnej, dokonując podziału stref swoich wpływów. Rząd francuski zobowiązał się nie stawiać przeszkód wpływom angielskim w Egipcie, a rząd brytyjski przyrzekał nie przeciwdziałać wpływom francuskim w Maroku. Dla Francji opanowanie Maroka oznaczało umocnienie jej pozycji w basenie Morza Śródziemnego i możliwość połączenia w zwartą całość kolonialnych posiadłości północno- i zachodnioafrykańskich. Oznaczało to także zaognienie stosunków francusko - niemieckich. Niemcy bowiem poczuły się zagrożone w swoich gospodarczych interesach w tym kraju. Poza tym Maroko było dla nich atutem, który należało wygrać. Było klinem, który można było wbić między Francję i Anglię. Na tle rywalizacji o wpływy w Maroko dwukrotnie doszło do sytuacji, w której wybuch konfliktu zbrojnego wisiał na włosku.

Po raz pierwszy miało to miejsce 1905r. Podczas przejażdżki swoim jachtem po Morzu Śródziemnym cesarz Wilhelm II wylądował w marokańskim porcie Tanger i wygłosił demonstracyjne, agresywne przemówienie pod adresem mocarstw, które ułożyły się między sobą co do losów Maroka. Na początku 1906r. sprawę tę, grożącą konfliktem zbrojnym, rozstrzygała międzynarodowa konferencja w hiszpańskim miasteczku Algeciras. Pod naciskiem wielkich mocarstw zażegnano konflikt, zmuszając Niemcy do ustępstw. Ale nie na długo. Drugi kryzys marokański sprowokowały Niemcy w 1911r. Pod pretekstem obrony życia i mienia swoich obywateli w Maroku wysłały tam kanonierkę „Panther”, która wpłynęła do portu Agadir. Po stronie Francji opowiedzieli się jej sojusznicy, a rząd angielski, zagroziwszy Niemcom wojną zmusił ich do ustępstw. W wyniku umowy francusko - niemieckiej, Niemcy wyraziły zgodę na ustanowienie francuskiego protektoratu w Maroku w zamian za przekazanie im części Konga francuskiego, graniczącego z niemieckim Kamerunem.

Na początku XX w. punktem zapalnym w Europie był Półwysep Bałkański, na którym ścierały się interesy prawie wszystkich państw europejskich. W 1908r. Austro - Węgry, wykorzystując osłabienie Turcji, dokonały eneksji Bośni i Hercegowiny, co omalże nie doprowadziło do wybuchu wojny. Również Rosja w realizacji swoich planów dotyczących otwarcia cieśnin czarnomorskich dla rosyjskiej floty postanowiła wykorzystać osłabienie Turcji. Z rosyjskimi planami zbiegły się zamierzenia państw bałkańskich. Bułgaria, Serbia, Czarnogóra i Grecja, dążąc do osiągnięcia zdobyczy terytorialnych kosztem Turcji, utworzyły w 1912r. Związek Bałkański, i wspierane przez Rosję, wystąpiły zbrojnie przeciwko Turcji, wywołując kolejne napięcie o zasięgu międzynarodowym. W ciągu kilku tygodni niemal całe europejskie terytorium Turcji zostało zdobyte przez państwa Związku Bałkańskiego.

Klęska Turcji była jednocześnie porażką polityczną dla państw trójprzymierza. Austro - Węgry rozpoczęły koncentrację swoich wojsk nad granicą serbską. W odpowiedzi na to Rosja, która wspierała Serbię, rozpoczęła również przygotowania wojenne. Raz jeszcze udało się jednak zapobiec wojnie. W 1913r. w wyniku zawartego w Londynie traktatu pokojowego, Turcja zrezygnowała z posiadłości na Półwyspie Bałkańskim na rzecz państw Związku Bałkańskiego.Na mocy tego traktatu również niepodległą Albanię.

Wkrótce jednak między zycięskimi państwami Związku Bałkańskiego zarysowały się istotne różnice w sprawie zdobyczy terytorialnych. Serbia i Grecja zażądały od Bułgarii większych obszarów w Turcji i Macedonii, które ta zyskała macą postanowień traktatu londyńskiego. Bułgaria zaś, korzystając z poparcia Austro - Węgier, odrzuciła te roszczenia i w 1913r. rozpoczęła działania wojenne przeciwko Serbii i Grecji. Wywołana w ten sposób druga wojna bałkańska, w której przeciwko Bułgarii wystąpiły także Rumunia i Turcja, zakończyła się klęską Bułgarii. W zawartym w Bugareszcie traktacie pokojowym Bułgaria została zmuszona do oddania zwycięzcom Macedonii, części Tracji i Dobrudżę. Obie wojny bałkańskie naruszyły równowagę sił i zaostrzyły sytuację polityczną w Europie.

Przysłowiową iskrą, która spowodowała wybuch międzynarodowego konfliktu zbrojnego, był zamach w Sarajewie na austriackiego dowódcę wojsk monarchii i następcę trinu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego małżonkę. W dniu 28 czerwca 1914r. członkowie organizacji dążącej do wyzwolenia Bośni spod austriackiej okupacji dokonali udanego zamachu na parę książęcą. Ślady wskazywały, że w przygotowaniu zamachu miała swój udział Serbia. Rząd wiedeński postanowił wykorzystać tę sytuację. Przy poparciu Niemiec wystosował wobec Serbii twarde ultimatum godzące w jej niezależność.

Odpowiedź Serbii była ugodowa. Odrzucono tylko warunek przewidujący przeprowadzenie śledztwa przez władze austriackie podkreślając, że Serbia jest państwem suwerennym.

Odpowiedź Serbii nie została przyjęta przez rząd austro - węgierski i 28 lipca 1914r. Austro - Węgry wypowiedziały wojnę Serbii.

Zamach w Sarajewie i wybuch wojny austriacko - serbskiej stały się przysłowiową iskrą, króra wywołała międzynarodowy konflikt zbrojny - pierwszą wojnę światową.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (18) Brak komentarzy

nie tego szukalam

Niezla praca, moze troszke pomieszana ale jest wszystko co bylo mi potrzeba

sory ale gdzie w tej pracy jest o odmianach nacjonalizmu a to mnie interesuje mamtaki temat:ODMIANY NACJONALIZMÓW MA KTOS MOZE

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 46 minut