profil

Interpretacja wiersza Adama Asnyka - Bezimiennemu

poleca 86% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Adam Asnyk był poetą i dramatopisarzem. Jego pseudonim to "El ...y" posiadał również i inne. Urodził się 11 IX 1838 r. w Kaliszu, zmarł natomiast 2 VIII 1897 r. w Krakowie. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Studiował w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie (1856), w Akademii Medyko-Chirurgicznej w Warszawie (1857-59) oraz na uniwersytecie we Wrocławiu (1859-60), Paryżu (1861) i Heidelbergu (1861-62). Brał udział w ruchu spiskowym oraz w powstaniu styczniowym; 1864-67 przebywał za granicą. W 1866 uzyskał doktorat z filozofii w Heidelbergu. Gdy powstał wiersz „Bezimiennemu” Asnyk prawdopodobnie znajdował się za granicą. Od ok. 1870 rozpoczął poszukiwanie własnej drogi twórczej: erotyki, wiersze oparte na motywach ludowych, liryka refleksyjna. W utworach Asnyka zaczęła z czasem dominować postawa epicka; w miejsce lirycznego obrazu ludzkich przeżyć pojawił się zobiektywizowany, epicki obraz świata, refleksja coraz częściej zastępuje komentarz liryczny. W owym utworze który będzie przeze mnie omawiany (czyli w „Bezimiennym”) jest dużo refleksji na temat życia wygnańca, emigranta.
„ Bezimiennemu” powstał 28 września 1869 roku. Jest to cztero wersowiec składający się z jedenastu strof. Pisany rymem „abcb” w pojedynczej strofie. – czyli po prostu wers drugi rymuje się z wersem ostatnim. Natomiast pierwszy i trzeci wers pozostają bez rymu. Strofy nie mają wiążących rymów ze sobą. Czyli rym nie przechodzi z jednej strofy na drugą.
W tym wierszu znajdują się porównania i przenośnie. Można bardzo łatwo je zauważyć. Przykładem porównania jest np. „... był jak harfa eolska...” co porównuje naszego bohatera do harfy, bardzo delikatnej, która wydaje z siebie dźwięki za każdym razem gdy wiatr mocniej zawieje, nie wspominając już tu o uderzeniu w jej struny przez rękę człowieka. Przedstawia to naszego głównego bohatera jako wrażliwego człowieka, na którym zostawiało piętno wszystko co przeżył. Cały wiersz natomiast opisuje nieudane powstanie styczniowe i jest jego wielką przenośnią. Bezimiennego bohatera można by nazwać powstańcem. Cały wiersz opisuje bowiem uczucia powstańców, którzy zostali wygnani. Jest to metafora, opisująca to co przeżywali wówczas ludzie, w co wierzyli. Prawdopodobnie Asnyk ze względu na panującą wówczas cenzurę nie mógł dosłownie opisać owego wydarzenia i cierpień jego członków. Między innymi dla tego wiersz ów nosi tytuł „Bezimiennemu” – czyli powstańcowi. Można ten utwór zaliczyć do utworów pisanych językiem ezopowym. Jednakże szybko można domyśleć się co autor tak naprawdę miał na myśli.
Wiersz ów jest w formie opowiadania o bezimiennym człowieku. Nie znamy jego personaliów. Jest on nam całkiem obcy. W pierwszych dwóch strofach Asnyk opisuje jego charakter. Opisuje jak bardzo wrażliwy jest nieznajomy nam jeszcze człowiek. Pozwala nam go poznać. Wprowadza nas w jego wnętrze. W trzeciej strofie ukazuje jego wartości. To co jest dla niego najważniejsze. Stwierdza, iż czcił on potęgę i czyn. Marzył o wielkości ducha i patriotyzmie wśród ludu. Pokazuje tutaj myśl przewodnią – czyli wzniecenie do działania ludu. Całego polskiego narodu. Nie tylko wyższych warstw społecznych, które zazwyczaj dbały tylko o swoje interesy, lecz po prostu ludzi którzy cierpieli najbardziej. Ludzi którzy mogli bardzo dużo zdziałać. W których drzemała nieograniczona siła. Których było dużo. Wierzył w to, iż jak się zjednoczą to mogę przenosić góry. W czwartej strofie mówi o chęci walki przy boku ogółu. Jak bardzo chciał on się zjednoczyć. Pokonać w tej trudnej sytuacji wszelkie różnice stanów majątkowych i rodowych. Po prostu chciał walczyć przy Polakach, jak brat z bratem a nie jak lepszy i gorszy ze względu na to gdzie się urodzili. Wierzył, iż to w narodzie, w całości jest owa siła, która potrafi pokonać wrogów. Piąta strofa ukazuje jego rozczarowania jakich doznał. Najpierw, kobieta którą uważał za anioła, szanował jej dobroć i piękność, która była dla niego jak pozaziemska istota, wręcz niebiańskie stworzenie sponiewierało jego uczuciami. Rozdarła mu serce. W tej strofie również Asnyk ukazuje zdradę jego braci. Zawiedli go. To wszystko spowodowało, iż przestał wierzyć w ziemską miłość. Dwie kolejne zwrotki mówią o miłości jego do ojczyzny i niezłomnej wierze w naród. W patriotyzm. Wierzył , że „....... naród szlachetny nie ginie i nie umiera, że znajdzie w każdym swym synu mściciela i bohatera........”. Strofa ósma uświadamia nam, iż był on świadkiem powstania styczniowego. Opowiada ona o tym, iż to wtedy właśnie rozwiały się jego piękne marzenia i pozbył się wówczas swojej wiary. Uleciała ona z niego wraz z fiaskiem owego powstania. Kolejna zwrotka tego wiersza, mówi nam o jego wygnaniu. Goryczy jaką przyniosła mu samotność. Ostatnie dwie strofy natomiast opisują jego śmierć. Samotną, bolesną i nieszczęśliwą w obcej krainie. Autor opisuje tutaj jaki ciężar przeżywał osamotniony i zapomniany bohater w obcej krainie.
Jest to utwór dość refleksyjny. Ukazujący losy biednego powstańca, którego imienia nie znamy. Być może był to jakiś znajomy autora bądź sam Asnyk. Autor opisuje tutaj największe wartości i przeżycia bohatera, które wywarły na nim duży wpływ. Zaważyły na jego losie i wierze. Ukazał jego miłość do ojczyzny, kobiety i braci. Niestety wszystko go zawiodło. Nic mu się nie udało. Za swoje przekonania , za swoją wiarę został wygnany i zapomniany. Osadzony z dala od swojego kraju nie miał szans powrócić tam gdzie zostawił swoją miłość. Jest to dość tragiczne przedstawienie losów owego tajemniczego powstańca. Autor wciąż wspomina o tym jak wielką karą jest dla naszego bezimiennego człowieka wygnanie – emigracja, jak bardzo ona mu ciąży na sercu, jaką jest dla niego wielką karą. Jak powiedział Antoine de Saint-Exupery „ Tylko człowiek, który kochał, umiera jak człowiek” i tak umarł nasz bohater lecz nie dane mu był niestety umrzeć jako prawowitemu obywatelowi Polski, na ziemi ojczystej. Umarł jako wygnaniec, jako banita, jako dzisiejszy bohater a ówczesny „złoczyńca”.





Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut