profil

Miłość.

poleca 85% 106 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Miłość. To takie piękne słowo. Ale czy rozumiemy co ono oznacza ? Miłość nie można określić dosłownie, czym jest, zamoknąć ją w jakiś granicach.

Na przestrzeni wieków ludzie różnie rozumowali miłość. A teraz ? Czym miłość współczesna różni się od tych z przeszłości ? Cofając się wstecz, przyglądnijmy się istocie miłości i z czym ona była związana. Jedni zwolennicy miłości uznawali uczucie to dozwolone jedynie ludziom sobie poślubionym. Uważali że np. że małżeństwo z rozsądku jest bardzo wskazane, a miłość która z niego powstała jest naturalna. Czyż nie uważali, że obowiązkiem żony jest kochać swojego małżonka ? Nieistotne tu były uczucia przyszłej żony czy już małżonki. Często zdarzało się, że „świeżo” narodzone dziecko zostało już przez rodziców „przydzielone” innemu człowiekowi. Czasem jedynym kontaktem między tymi ludźmi były listy, czasem nie było nic. Mężczyzna z kobietą stawali później przed ołtarzem znając się z listów, albo też, co często się zdarzało, „rozmawiali” dopiero przy ceremonii zaślubin. Czy można wówczas mówić o miłości? Na pewno nie, ale uważano takie postępowanie za ogólnie przyjęte, a miłość rozumiano na równi z posłuszeństwem żony wobec męża.

A co ze szczęśliwcami, którymi udało się zerwać z panującym porządkiem? Miłość dodawała im sił, uskrzydlała. Poeci pisali najpiękniejsze wiersze ich ukochane były w pobliżu albo gdy jakimś gestem dały znać, że kochają, pamiętają.

Zakochani młodzieńcy mogli „przenieść góry”, miasta, wszczynać wojny, a wszystko to by zdobyć pełne miłości spojrzenie czy pocałunek. Zakochanie widzieli w swoim wybrańcu czy wybrance same pozytywne cechy, nic nie mogło zaburzyć tej idylli. Była to miłość na śmierdź i życie. Póki życie póty miłość, śmierć rozdzielała kochanków Lecz i to nie zawsze skutkowało. Jeśli jedno zginęło szło za nim drugie, by po śmierci być dalej razem. Miłość u romantycznych kochanków kojarzone jest z poświęceniem, bezgranicznym oddaniem i honorem.

A jak jest dzisiaj, wśród nas ?
Młodzi ludzie często powtarzają sobie słowo „kocham”. Ale czy zdają sobie sprawę z jego wagi ? Nadmierne wypowiadanie wyrazy zatracają swoją wartość stają się czymś popularnym, ale nie mają osobowości. Człowiek który kocha prawdziwie, nie potrzebuje cały czas zapewnienia o miłości bo jego czyny mówią same za siebie. Ten, który za każdym razem przysięga ale robi coś sprzecznego ze swoimi deklaracjami w stosunku do rzekomego ukochanego, to tylko pozer. To co robi jest na pokaz , a to już nie miłość . Należy odróżnić czy też wyróżnić zauroczenie. Ma również silna moc, ale przeważnie krótkotrwałą. Młodzież jest gotowa stawiać czoło wszystkim, a tu ... przegrywa z codziennością. Jeśli przebrnie, zda egzamin z normalnego życia, droga do miłości wolna. I tak, przynajmniej teoretycznie , powinno być. Stopniowo poznawać siebie i cieszyć się sobą. Ale co czujemy, gdy jesteśmy zakochani? To bardzo trudne pytanie, a jeszcze trudniejsza odpowiedź. Tego nie da się opisać. Każdy przeżywa miłość inaczej. Jednych pobudza do działania, innych rozaniela i nie są w stanie nic robić, jak tylko myśleć o ukochanej czy ukochanym. Człowiek stara się dbać o siebie, ładnie się wysławiać, by zaimponować swojej sympatii. Tak więc miłość wprowadza nas w stan euforii zarówno dzisiaj jak i kiedyś. Różnica polega chyba na stałości uczuć. Dzisiaj przeżywamy jedna miłość za drugą rzadko ta pierwsza jest jedyna kiedyś często pierwsza miłość kończyła się przed ołtarzem.

A gdzie możemy pójść ? Dzisiaj chodzi się do kina, na dyskoteki. W kinie siadamy oczywiście blisko siebie, trzymamy się za ręce by czuć, że jesteśmy razem. Na dyskotece w takiej chwili modnym staje się taniec przy wolnej muzyce, która również pomaga kwitnąc uczuciu. Trudno wyobrazić nam sobie naszych pradziadków, jak oni mogli się poznawać, bo przecież nie było takiej wolności obyczajów jaką my mamy.

W gruncie rzeczy miłość współczesna i ta o której czytamy chyba to samo. Jeśli ktoś kocha, gotów jest na największe poświęcenie, niezależne od czasów w jakich żyjemy.

A związki z rozsądku ? No cóż, niektórzy mówią : miłość kiedyś może umrzeć ale przyjaźń zostanie. Oczywiście pod warunkiem że doszli do etapu przyjaźni. A jeśli nie ? Jeśli znajdują się na dwóch przeciwnych biegunach wrogości? Wydaje mi się, że chyba lepiej przeżyć miłość, choć krótko, ale mieć co wspominać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty