profil

Charakterystyka Marcina Borowicza "Syzyfowe prace"

poleca 84% 1251 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Marcin Borowicz jest głównym i dynamicznym bohaterem powieści Stefana Żeromskiego pt. "Syzyfowe prace". Pochodzi ze zubożałej szlachty i mieszka z rodzicami - Heleną i Walentym we wsi Gawronki. Początkowo chłopiec uczy się w domu, jednak kiedy pogarsza się sytuacja materialna rodziny, musi pójść do szkoły.

Marcina poznajemy jako dużego i muskularnego ośmiolatka. Twarz ma niezbyt piękną, aczkolwiek miłą i inteligentną. Borowicz wyróżnia się również czarnymi, iskrzącymi się oczyma i gęstymi brwiami. Włosy nosi krótkie, przystrzyżone "na jeża". W miarę upływu czasu Marcin dorasta fizycznie i mężnieje.

Opuszczając z wielką troską rodzinne Gawronki, mały Borowicz wynosi z domu wrażliwość, serdeczność i dziecięcą wyobraźnię. Rodzice darzą Marcina wielką miłością i czułością, a matka bardzo go rozpieszcza, toteż chłopcu bardzo trudno jest się z nimi rozstać.

Kiedy rozpoczyna edukację w szkole w Owczarach czuje się osamotniony. Brak samodzielności i akceptacji otoczenia doprowadza Borowicza do załamania psychicznego. Chłopiec nie może zrozumieć, dlaczego rodzice go tu przywieźli. Z biegiem czasu Marcin oswaja się i zaczyna podporządkowywać panu Wiechowskiemu i jego żonie. Nauka rosyjskiego i posługiwanie się nim na co dzień to zupełnie nowa rzecz dla wychowanego w tradycji patriotycznej ośmiolatka. Na początku język sprawia mu trudność, lecz szybko się do niego przyzwyczaja.

Po egzaminach wstępnych, przy których matka jest jego opoką, Marcin rozpoczyna naukę w gimnazjum w Klerykowie. Ucząc się tam, Marcin staje się obowiązkowy, wypełnia wszystkie swoje szkolne zadania i próbuje dojść do perfekcji. Jednak z powodu braku przyjaciół i rodziny chłopiec bardzo cierpi. Szybka śmierć matki znacznie pogarsza stan psychiczny młodego Borowicza. Zaniedbuje naukę, wagaruje i jest podatny na wpływy (wiąże się z niewłaściwym towarzystwem). W wyniku wielkiego bólu, żalu do Boga i rozpaczy Marcin buntuje się i ucieka z kościoła. Bardzo brakuje mu oparcia w drugiej osobie. Po tym traumatycznym przeżyciu Borowicz powoli ustępuje i w związku z naciskami ze strony nauczycieli, ulega rusyfikacji.

Chłopiec zaczyna chodzić do teatru na rosyjskie sztuki i zaprzyjaźnia się z inspektorem Zabielskim, którego traktuje jako swojego przewodnika duchowego. Borowicz zostaje również członkiem koła miłośników literatury rosyjskiej i całkowicie zatraca się jego poczucie przynależności narodowej. Kiedy nauczyciel historii - Kostriulew, podczas lekcji obraża m.in. godność polaków, a jeden z uczniów Figa-Walewski się mu sprzeciwia, Marcin - lojalny sprzymierzeniec pracowników szkoły, bez żadnych ogródek staje po stronie rusyfikatora. Swoim zachowaniem podburza myślenie większości chłopców, prowadząc do ich uległości wobec rusyfikacji.

Prawdziwy przełom w życiu Marcina Borowicza stanowi moment, w którym, na lekcji języka polskiego, Bernard Zygier recytuje wiersz Adama Mickiewicza pt. "Reduta ordona". Młodzieniec doznaje wstrząsu, budzą się w nim uczucia wstydu za swoje poglądy, za bierność i uległość wobec rusyfikacji, a także wstręt i nienawiść do rusyfikatorów. Od tego czasu Borowicz przechodzi metamorfozę; staje się dojrzałym i świadomym swoich prawdziwych przekonań patriotą.

Marcin zaczyna czytać poezję romantyczną, uczy się historii polski i łaciny oraz pracuje w kółku samokształceniowym. Największe oparcie znajduje w Andrzeju Radku i Bernardzie Zygierze.

Obrzucanie błotem profesora Majewskiego jest kwintesencją przemiany duchowej Borowicza. To zemsta i dowód nienawiści wobec wszystkich nauczycieli za rusyfikację i robienie wody z mózgu uczniom. Po ukończeniu klerykowskiego gimnazjum Marcin zakochuje się z wzajemnością w Annie "Birucie" Stogowskiej, jednak dziewczyna zostaje zmuszona do wyjazdu z rodziną w głąb Rosji, przez co Borowicz załamuje się. Jednak w tych trudnych chwilach jego prawdziwym przyjacielem i oporą okazuje się Andrzej Radek, który z całej siły wspiera nieszczęśliwie zakochanego młodzieńca.

Uważam, że Marcin Borowicz to bohater dynamiczny, ponieważ na przestrzeni wydarzeń opisywanych w tej powieści nieustannie się zmienia i rozwija. początkowo przyjmuje postawę bierną, uległą wpływom i prowadzącą do narzucenia mu toku myślenia i działania. Nie buntuje się, a wręcz przeciwnie, dochodzi do porozumienia z rusyfikatorami. Marcin jest nieświadomy przynależności do narodu polskiego i nie wie, że postępuje źle, nie jak Polak.

Dopiero podczas recytacji przez Zygiera "Reduty ordona" w psychice Borowicza następuje przełom, chłopiec odkrywa kim jest na prawdę i zaczyna się rozwijać duchowo. Z podatnego na wpływy, uległego i nieświadomego polskości dziecka staje się dojrzałym, pewnym siebie, odważnym, by przeciwstawić się rusyfikatorom i zdecydowanym młodzieńcem.

Myślę że, postać Marcina Borowicza jest godna naśladowania, ponieważ "zgubił się, ale znalazł właściwą drogę", potrafił się zmienić, dostrzec to, co było złe w jego dotychczasowym życiu, dojrzeć intelektualnie, sprzeciwić się rusyfikacji i co najważniejsze rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty