profil

Czy bunt ma sens?

poleca 85% 111 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir

Bunt jest nieodłącznym elementem wszystkich społeczności na świecie. Buntują się ludzie pracy, politycy, młodzież i celem każdego z nich jest sprzeciwienie się rzeczom, które ich trapią i przeszkadzają w codziennych potyczkach z rzeczywistością. Buntowników było wielu, zaczynając od tych literackich, kończąc na tych z pierwszych stron gazet. Jedni osiągnęli swój cel, inni ponieśli porażkę. Ale jedno jest pewne. Każdy z nich podejmował walkę w wierze, że jego bunt ma sens, że uda mu się zrobić to, co zamierzył. Jednak każdy buntownik musi mieć hamulce moralne, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że nie można za wszelką cenę dojść do celu. Niektórzy decydują się podjąć bunt, gdy mają choć cień szansy, że ich starania nie pójdą na marne. Inni natomiast walczą o rzeczy, które człowiek postronny mógłby uznać za bezsensowne. Moim zdaniem nie warto spierać się o to, czego żadna siła nie jest w stanie zmienić, np. prawa natury. Natomiast walka o rzeczy szlachetne i piękne jest jak najbardziej potrzebna. Faktem jest, że dla każdego z nas pod pojęciem „piękny” czy „szlachetny” kryje się coś innego. Dlatego niekiedy buntownicy wydają się nam dziwni, a czasami nawet głupi.

Pierwszym przykładem literackich buntowników są Romeo i Julia. Byli to nieszczęśliwi kochankowie pochodzący z dwóch zwaśnionych rodów, które nie chciały zaakceptować ich miłości. Oni, młodzi i w pełni życia, nie mogli pogodzić się z myślą, że nigdy nie będą razem. Dlatego zbuntowali się przeciwko rodzicom, przeciwko niesprawiedliwości, która ich dotknęła. Kochankowie podjęli walkę, słuszną i szlachetną. Bronili tego, co jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Taki bunt jest wspaniały. Ma on sens i nie ważne za jaką cenę się go podejmie. W przypadku Romea i Julii ceną tą była śmierć, wydawałoby się, że całkiem niepotrzebna. Ale gdyby nie ona zakochani nie mogliby być razem. To ona była ostateczną fazą ich buntu, wyzwoliła ich spod „skrzydeł” rodziców i dała im możliwość być ze sobą na wieki.
Kolejnymi buntownikami są Adam i Ewa – para stworzona przez Boga, który dał im wszystko, co było potrzebne do życia. Nie ograniczał im wolności i pozwalał podejmować samodzielnie decyzje. Ale oni sprzeciwili się Bogu. Moim zdaniem nie był to słuszny bunt, lecz nieposłuszeństwo, które w efekcie doprowadziło ich do nikąd. Stwórca wygnał ich z Raju. Adam i Ewa ponieśli porażkę, na którą sami sobie zasłużyli. Forma buntu jaka została podjęta przez „pierwszych rodziców” była bezpodstawna i nie miała szansy na powodzenie. Moim zdaniem wynikła z głupoty, a nie szlachetności, więc ten bunt był bezsensowny.

We współczesnej literaturze jest wielu bohaterów, którzy sprzeciwiają się głupocie ludzkiej. Taką postacią był profesor John Keating z książki pt. „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”. Był to nauczyciel języka angielskiego, który nie mógł się pogodzić z surowymi regułami, które panowały w collag’u, w którym uczył. Nie podobało mu się, że lekcje muszą być prowadzone w bardzo konserwatywny sposób, że uczeń nie może wyrazić własnej opinii i że dyrektor nie pozwalał mu na wiele nowatorskich rozwiązań. Pan Keating przeciwstawił się temu i postępował według swoich zasad wychowawczych. Jego postępowanie nie wyszło mu na dobre, ponieważ został wyrzucony ze szkoły, lecz uczniowie byli mu wdzięczni i nigdy nie zapomnieli nauczyciela, który pomógł im odnaleźć swoje życiowe powołanie odkrywać pasje. Był ich najlepszym przyjacielem. Za taką cenę warto podjąć walkę, nawet jeśli jest ona z góry przegrana.
Moim zdaniem, każdy człowiek ma prawo wybrać, co jest dla niego dobre a co nie i ocenić czy jego bunt ma sens. Nikomu nie można narzucać tego, w jakiej sprawie należy walczyć, czy też poddać się. Tak więc musimy uszanować decyzję każdego buntownika i nie krytykować jego postępowania, które może być dla nas nauczką na przyszłość.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty