"QVO VADIS" J. Kawalerowicza sztuką odwiecznych pytań i uniwersalnych przesłań. RECENZJA.

"QVO VADIS" to ekranizacja powieści o "wielkiej przemianie", o ludzkim zyciu i wyborze drogi. Powiesc o Petroniuszu, który nie chce żyć w świecie obłudnym i tchórzliwym. Reżyser Jerzy Kawalerowicz dokonał zmiany wątków. Wątek miłości umieścił na drugim planie, a najważniejszymi postaciami filmowej powieści uczynił pisarza i estetę Petroniusza, oszusta i zdrajcę Chilona oraz szalonego władcę Nerona.
W rolach głównych wystąpili: Michał Bajor, który wcielił się w postac Nerona. Aktor zagrał człowieka zdradzającego objawy choroby psychicznej. Bogusław Linda zagrał wykwitnego estetę, elokwentnego, szyderczego a przy tym wrazliwego Petroniusza. Bardzo podobała mi się rola Chilona kreowanego przez jana Trelę. Chilon w wykonaniu Treli bawił, szokował i budził litość. Był to sprytny oszust, ale i człowiek pragnacy akceptacji. Moim zdaniem bezbarwna była postać ligi, która zagrała magdalena Mielcarz. Uważam, iz brak doświadczenia aktorskiego wpłynęło na to , że negatywnie odebrałam filmową Ligię. Myślę, że Magda zagrała sztucznie.
Dzieki Januszowi Sosnowskiemu moglismy oglądać ciekawe rozwiazania scenograficzne. Świetne były tez efekty specjalne, które niekiedy przenosiły widza w wirtualną rzeczywistość. Moim zdaniem ważne były tu kostiumy i charakteryzacja, które w sposób ciekawy przedstawiały bohaterów i przenosiły w swiat starozytny.
Według mnie swietna była też muzyka Jana Kaczmarka oraz filmowa narracja, która w soposób spójny i logiczny ilustrowała uniwersalne przesłanie dobra nad złem.