profil

Mały jest Kordian jako wódz narodu.

poleca 85% 588 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Kordian to tytułowy bohater książki Juliusza Słowackiego. Można powiedzieć, że jest on mały jako wódz narodu, ale wielki jako kreacja psychologiczna. Chciałabym potwierdzić tą tezę przyglądając się postaci bohatera.

Poznajemy Kordiana jako piętnastoletniego młodzieńca. Jest wówczas bardzo wrażliwym, delikatnym, a także niezdecydowanym człowiekiem. Mówi, że chciałby zrobić coś nowego i postanawia zapomnieć o swojej miłości do Laury. „Jak Kolumb na nieznane wypływam oceany | Z myślą smutną, i z sercem rozbitem…”. Spotyka się ze swoją ukochaną, która nie rozumie jego rozterek. Potem Kordian próbuje się zabić – na szczęście mu się to nie udaje.

Następnie Kordian udaje się w podróż dookoła Europy. Jest już starszy, ale nadal smutny i zniechęcony do otaczającego go świata. Poszukuje sensu życia. I zwiedzając kolejne miejsca uczy się wielu nowych rzeczy. Najpierw odwiedza Londyn, gdzie uświadamia sobie materializm świata; dowiaduje się, że wszystko można kupić albo sprzedać. Następnie spotykamy Kordiana w Dover, gdzie czyta „Króla Leara” Shakespeara. Po tej lekturze młodzieniec odkrywa, że literatura nie odbija świata jak w lustrze, lecz go upiększa. Dochodzi do wniosku, że twórczość poetycka jest lepsza od dzieł Boga. We Włoszech Kordian przeżywa rozczarowanie miłosne. Następnie udaje się do Rzymu, gdzie – podczas wizyty u papieża – uprzytomnia sobie fałsz i zakłamanie religii. Czuje się zawiedziony.

W tym momencie historii w Kordianie następuje przełom. Rodzi się w nim bunt wyzwalający walkę o wolność. Bohater, będąc na Mont Blanc, rozmyśla nad celem swojego życia. Mówi, że chciałby być przywódcą („O gdyby tak się wedrzeć na umysłów górę, | Gdyby stanąć na ludzkich myśli piramidzie, | I przebić czołem przesądów chmurę, | I być najwyższą myślą wcieloną…”). Kordian czuje się osobą stworzoną do wyższych celów. Chciałby zbawić świat, ale jeszcze nie wie, jak tego dokona. Stawia za wzór Winkelrieda, który poświęcił swe życie umożliwił swoim rodakom zwycięstwo w bitwie. Następnie przefruwa na chmurze do Polski.

Do tego momentu w Kordianie nastąpiły wielkie przemiany duchowe. Z niepewnego, pesymistycznie nastawionego do świata i niezdecydowanego piętnastoletniego młodzieńca przeistoczył się w dojrzałego, stanowczego mężczyznę, który zna swój cel w życiu i do niego dąży. Myślę, że uświadomienie sobie przez Kordiana, co tak naprawdę chce osiągnąć, było punktem „zwrotnym” jego życia. To właśnie bardzo umocniło jego psychikę.

Niestety, jak się później dowiadujemy, Kordianowi nie udaje się osiągnąć zamierzonego celu. Miał on zabić cara, żeby uwolnić inne narody od ciemiężyciela. Gdy Kordian idzie do komnaty władcy, pojawiają mu się przed oczami różne zjawy, które straszą go, mówią, żeby uważał. Bohater zaczyna mieć upiorne wizje, boi się. Mdleje. Zostaje znaleziony przez cara i zaprowadzony przez żołnierzy do szpitala wariatów. W tym momencie historii wiadomo, że nie zabił cara, a więc poniósł klęskę. Stało się tak, ponieważ działał sam. Wyszła także „na jaw” jego psychika z lat młodzieńczych – chwiejność, niedojrzałość, Kordian nie potrafił opanować przerażenia przed zabójstwem. Bohater kompromituje się tu także jako przywódca.

Obserwując drogę Kordiana, można zauważyć, że wiele się dzieje w jego duszy. Jak już wcześniej wspomniałam poznaje swój cel i dąży do niego, co uważam za bardzo ważną rzecz w życiu każdego człowieka. W ostatecznym sprawdzianie, którym jest zabicie cara, nie sprawdza się jednak i ponosi klęskę. Czy to oznacza, że Kordian tylko udawał kogoś, kim chciałby być? Może psychika z lat dziecięcych była zbyt głęboko ukorzeniona i nawet wszystkie doświadczenia życiowe bohatera oraz jego przemyślenia nie były w stanie „wypędzić” z Kordiana niektórych jego cech.

W oparciu o to, co napisałam, chciałabym potwierdzić tezę zawartą w temacie. Moim zdaniem Kordian jest wielki jako kreacja psychologiczna. Autor w utworze co chwilę zwraca uwagę na to, co dzieje się we wnętrzu bohatera. Strona „psychologiczna” dramatu jakby przytłacza akcję. Powoduje, że nie myślimy o Kordianie jak o przywódcy narodu, lecz jak o człowieku, który czuje i myśli, a przede wszystkim ma swoją psychikę i próbuje ją uporządkować.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury