profil

Portrety ofiar i ich oprawców we fragmencie „Proszę państwa do gazu” Tadeusza Borowskiego.

poleca 85% 496 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Portrety ofiar i ich oprawców we fragmencie „Proszę państwa do gazu” Tadeusza Borowskiego. W wypracowaniu wykorzystaj znajomość innych opowiadań pisarza.

Tadeusz Borowski w cyklu swoich opowiadań ukazuje rzeczywistość obozów koncentracyjnych, obrazuje stosunki, jakie panowały między więźniami i sposób zabijania ludzi. Szczególny nacisk kładzie na proces „lagrowania” człowieka, czyli przystosowania do warunków panujących w obozie a co za tym idzie odrzuceniu wszystkich zasad moralnych i podstaw człowieczeństwa.
Podany fragment przedstawia przybycie transportu więźniów do obozu. Bohaterami fragmentu są nowo przybyli do obozu więźniowie, więźniowie, którzy pracują przy rozładunku transportu oraz niemieccy strażnicy, którzy pilnują porządku przy pracy. Narratorem wydarzeń jest główny bohater opowiadania Tadek. Jest on przykładem człowiekiem „zlagrowanego”, przystosowanym do obozowej rzeczywistości, który po wyzbyciu się ludzkich odruchów próbuje przetrwać okres przebywania w obozie. Dokonuje on opisu wydarzeń w sposób behawiorystyczny.
Ludzie przywożeni są do obozu w bydlęcych wagonach, w których panuje smród, ścisk i zaduch. W okienkach widać zmęczone, blade twarze. „Podróżujący” pragną wody i powietrza. Sposób przewożenia więźniów pokazuje, iż traktowani byli przez Niemców jak zwierzęta wiezione na rzeź, pokonywali wiele kilometrów w nieludzkich warunkach. Nowo przybyli więźniowie są przerażeni, nie wiedzą, co się z nimi stanie, błagają innych i informacje, lecz nikt im jej nie udziela. Lęk, strach i przerażenie miesza się z nadzieją. Ta okrutna nieświadomość dręczy psychicznie, do tego stopnia, iż ludzie gotowi są zrobić wszystko, aby nie trafić do komór gazowych na przykład matki odtrącają własne dzieci. Ofiary niemieckiego reżimu totalitarnego pozbawiani są majątku, jaki wieźli ze sobą, ich dorobek stanie się własnością więźniów w obozie oraz Rzeszy. Wśród więźniów dokonywana jest selekcja młodzi i zdrowi będą pracować jednak: „ Gaz ich nie minie…” natomiast reszta udaje się prosto do komór gazowych.
Kolejną grupę bohaterów fragmentu stanowią więźniowie, którzy pracują przy rozładunku transportów. Zajęciem tym mogli zajmować się nieliczni, praca przy rozładunku zapewniała zdobycie pożywienia, co dawało szanse na przeżycie. „Pracownicy” Kanady zachowują się podobnie do Niemców nie robią na nich wrażenia, ludzkie krzyki i cierpienie, z jakim mają do czynienia. Wyzbywają się ludzkich odruchów po to, aby mieć szanse przetrwać. Ich głównym celem jest zdobycie pożywienia. Praca przez w upale i chaos, jaki panuje przy rozładunku prowadzi to tego, iż więźniowie Kanady zaczynają pałać nienawiścią do nowo przybyłych skazańców. Traktują ich w brutalny sposób, szarpiąc i wyrywając torebki z rąk. Chcą, aby ta praca jak najszybciej się skończyła. Pracując przy rozładunku zabierają majątek w postaci żywności i odzieży dla siebie, aby mogli przetrwać w obozie.
Ostatnią grupę bohaterów stanowią niemieccy strażnicy, którzy pilnują porządku przy rozładunku transportu. Wykonują oni swoją pracę z dokładnością. Śmierć i cierpienie tylu osób nie robi na nich wrażenia dla Niemców ci ludzie to tylko zwykłe liczby i statystyka. Jeden z esmanów, odznacza kreskami auta, które odjechały do komór gazowych. Wykonuje swój obowiązek z niezwykłą dokładnością. Strażnik na zachowanie tłumu skazańców reaguje z niesmakiem, zachowanie ludzi go irytuje, aby uspokoić tłum strzela do wagonów, w których znajdują się ludzie daje to zamierzony efekt - tłum cichnie. Nie liczy się dla niego ludzkie życie. Dramat i tragedia więźniów dla części ze strażników stanowi świetną rozrywkę. Do starca, który chce rozmawiać z komendantem jeden z nich mówi: „ za pół godziny będziesz gadał z największym komendantem! Tylko nie zapomnij powiedzieć mu: Heil Hitler!” Zachowują się w sposób ordynarny drwią z ludzi.
Reasumując ofiary są całkowicie bezbronne w stosunku, co do ataków oprawców. To ludzie, którzy znajdują się w obozie ze względu na rasę, wyższe wykształcenie lub zostali złapani podczas łapanek ulicznych. Oprawcy to osoby wyzbyte wszelkich zasad moralnych, pozbawieni resztek człowieczeństwa. Śmierć i cierpienie nic dla nich nie znaczy.
W innych opowiadaniach T. Borowskiego znaleźć można sposób traktowania ludzi w obozie. W opowiadaniu „Ludzie, którzy szli” opisywana jest sytuacja kobiet. Esmanki pytały kobiet czy nie potrzebują wizyty u lekarza oraz informowały kobiety ciężarne, że w szpitalu dostaną mleko i biały chleb, po czym te prowadzone były do komór gazowych. Sytuacja ta pokazuje, iż Niemcy uciekali się do podstępów, aby zabijać ludzi. Nowo poczęte życie stawało się tylko dodatkowym problemem, który trzeba było rozwiązać. W tym samym opowiadaniu pokazana jest sytuacja, gdy to czasem po zagazowaniu, gdy palono ciała, przyjeżdżały spóźnione samochody z ludźmi, dla których nie „opłacało się” już uruchamiać krematorium – rozebranych wrzucano żywcem do płonącego dołu. Ci, którzy mieli szczęście przed wrzuceniem do rowu dostawali strzał w głowę. Zachowanie to świadczy o braku jakichkolwiek skrupułów ze strony Niemców, którzy mordowali l
Często katami stawali się sami więźniowie, którzy w strachu przed śmiercią zdolni byli wyrzec się i skierować na śmierć najbliższe osoby. W opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu” jeden z więźniów- Żyd Mojsze posyła własnego ojca do komory gazowej: „Idź, ojciec -mówię- wykąp się w łaźni (..). I ojciec poszedł do komory.” Staje się katem dla własnego ojca. W tym samym opowiadaniu młody Abramek z entuzjazmem mówi o nowo wymyślonej metodzie palenia zwłok. Czwórkę zmarłych dzieci łączono głowami, a następnie podpalano ich włosy. Dla więźniów jest to pewnego rodzaju rozrywka.
W opowiadaniach Tadeusza Borowskiego ciężko jednoznacznie określić, kto był ofiarą a kto oprawcą. Zaciera się granica między ofiarą a katem. Autorem tych opowiadań jest człowiek, który był więźniem obozy należy, więc sądzić, ze obraz obozu koncentracyjnego, jaki przedstawił dokładnie odwzorowuje sytuację tam panującą.
Więźniowie stają się oprawcami dla innych. Człowiek wyniszczony w obozie psychicznie i fizycznie traci granicę między dobrem a złem. Słowa Tadka mówiące, iż nie współczuje ludziom, którzy idą do gazu są na to dowodem. Człowiek jest w stanie podporządkować się wszystkiemu po to, aby przeżyć. Potrzeby fizjologiczne rządzą ludźmi, którzy przebywają w obozie, pozbywają się oni wszystkich ideałów celem nadrzędnym staje się walka o przeżycie. Ludzie zrobią wszystko, aby zaspokoić głód.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury