profil

Kosmiczne Wakacje

poleca 85% 977 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Słońce

Czy kiedykolwiek śniło Ci się, że zwiedzasz Księżyc? Naukowcy z NASA opracowali doskonały kosmiczny prom, który niedługo potem odbył swoją pierwszą "turystyczną" wycieczkę.

PRZEŁOM

Jak wiemy loty na Księżyc były przeprowadzane wcześniej, nigdy jednak nie uczestniczył w nich nikt prócz ekipy kosmonautów. Po pierwszym lądowaniu na naszej naturalnej satelicie, zainteresowanie astronomią znacznie wzrosło - to właśnie wtedy zaczęto bardziej wierzyć w życie pozaziemskie, bardziej utożsamiać się z mieszkańcami Wszechświata jakich możliwe, że wiele... Według Instytutu Astronomii i Kosmonautyki ten lot miał być przełomem w dziejach ludzkości. Czy był? Sprawdziliśmy to osobiście!

NIC ZA DARMO

Taki lot oczywiście słono kosztuje, zarówno pieniędzy jak i wiele żmudnych przygotowań. Trzeba mieć określoną wagę, tolerancję na turbulencje, dobrze czuć się w zamkniętych pomieszczeniach, można by tak wymieniać bez końca... Każdy uczestnik musiał przejść szkolenie. Polegało ono na "lotach" w symulatorze, ale także na nauce teorii. Kurs trwał miesiąc.

KURS: NA KSIĘŻYC!

Wsiadając na pokład bardzo się bałam, a to, że statek może się doszczętnie spalić w atmosferze, a to awarii, albo że już tu nie wrócę. Dzień wcześniej (na wszelki wypadek) przeżyłam jakby miał być ostatni. Jak widać nie był. Na pokładzie wszyscy usiedli w swoich skafandrach na miejsca, przypięli się pasami. Nasi piloci rozpoczęli przygotowanie do startu. Nie tylko mi na czoło wstąpiły zimne krople potu - Afroamerykanin koło mnie trząsł się jak osika. Wyruszyliśmy. Przeżyłam okropne wstrząsy, gorąco, dyskomfort. Gdy zobaczyłam czarną otchłań Wszechświata - to wszystko co przeżyłam przed chwilą stało się nieważne. Byłam w niebie.

OKNO NA ŚWIAT, NA CAŁY ŚWIAT...

Widać było miliardy gwiazd. Czarne niebo, jakby w płatkach śniegu. Tego widoku nie da się opisać. Wraz z Kevinem przeszliśmy na drugą stronę naszego okrętu, aby ujrzeć choć kawałek Słońca. Wschód Słońca z orbity ziemskiej. Genialne. Upajaliśmy się tym widokiem. Kevin popłakał się z radości. I ja byłam temu bliska. Mieliśmy cały świat u stóp. Dosłownie.

SREBRNA KULKA SIĘ ZBLIŻA...

Lot na Księżyc miał trwać krótko. Nasz pilot mówił, że przy dzisiejszych technologiach tak, gdzie lecielibyśmy jeden dzień, lecimy godzinę. Widok za oknem nadal był porażający. Wszystko było tak wspaniałe, że aż nierealne. Z tej odległości Księżyc przypominał kulę. Jasnoszarą kulę, która staje się coraz to większa. Nie mogłam się już doczekać spaceru po powierzchni Księżyca (to też było w planie naszej wycieczki!). Ani się obejrzałam, aż Japonka Jin krzyknęła - "Księżyc jest już blisko!". Niestety nie dane nam dane oglądanie zbliżenia przez okna. Musieliśmy zająć bezpieczne miejsca.

BYŁAM TU!

Lądowanie było znacznie lepsze od startu (pewnie na Ziemi będzie odwrotnie). Ani się obejrzeliśmy a już odpinaliśmy pasy. I ogromna chwila - wyjście na powierzchnię... Na początku dość ciężko było mi się odnaleźć. Moje ciało miało inny ciężar niż na Ziemi, ciężej było mi się poruszać (pewnie przez skafander) gdy wychodziliśmy. Postawiłam pierwszy krok. Pierwszy odcisk mojej stopy zdawał się mówić "byłam tu!". Idealna chwila. Człowiek stawiający pierwszy krok poza swoją planetą. Nie dało się ukryć wzruszenia. Spacerowaliśmy tyle, na ile nam pozwolono. Widzieliśmy księżycowy zachód Słońca. Widząc takie rzeczy zdajesz sobie sprawę z piękna otaczającego cię świata. Widzisz co tracisz świadomie niszcząc go każdego dnia. Patrzysz w niebo i widzisz miliony gwiazd. Czy ktoś tam jest? Czy Wszechświat ma koniec? Początek? Kto nas stworzył? Nauka chyba nigdy nie rozwikła tej tajemnicy. Po tym wszystkim wraz z całą załogą bezpiecznie powróciliśmy na naszą planetę zwaną Ziemią. Z niezapomnianymi widokami i oczyszczonymi myślami jako pamiątką.


A. Janiuk ;)

p.s: Mój pierwszy reportaż :P

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty