profil

Przemówienie Antygony

poleca 85% 317 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

O Tebańczycy !
Oskarżacie mnie o złamanie zakazu władcy... O nieposłuszeństwo i lekceważenie prawa... Ale powiedzcież mi, ludu Teb, jakie prawo zlekceważyłam? Jaki zakaz złamałam?! Zakaz tego bezdusznego i żądnego władzy człowieka? Zakaz władcy mającego za nic prawa, które dali nam sami bogowie?!
A więc... tak! Przyznaję, złamałam zakaz Kreona. Jestem winna! Winna pobożności i miłości do rodzonego brata! Winna spełnienia ostatniej posługi poległemu wojownikowi, winna dopełnienia tradycji, które towarzyszą Tebom od dziesiątek pokoleń! Czyż nie tak właśnie czynili nasi przodkowie? Czyliż nie sami bogowie nakazali nam tak czynić?!
Mieszkańcy Teb! Jakim prawem Kreon każe nam łamać odwieczne prawa bogów? Jakim prawem każe nam nienawidzić?! Czy tylko po to żyjemy? O nie... Nie ja! Ja kocham moją rodzinę! Kocham mojego brata i nie pozwolę, aby był tak nieludzko traktowany! W tym momencie nie jest już ważne to, co uczynił. Był moim bratem i tylko to się liczy! Nie obchodzą mnie słowa Kreona. Dla niego ważna jest tylko władza, w jego sercu nie ma miejsca na współczucie, przebaczenie, czy miłość... Kreon nie widzi nic, poza dobrem państwa, lecz czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że państwo to poddani?! Zabija, by wzbudzić respekt, zagroził, że jeżeli nie zmienię zdania - zginę. Ale ja się nie poddam, bo wiem, że racja jest po mojej stronie, a i bogowie są ze mną...
Może i jestem nierozważna, może jestem głupia! Ale kocham Polinika i jeżeli takie właśnie jest moje przeznaczenie, to zginę. Lecz zginę kochając!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta