profil

Wywiad z przyjacielem.

poleca 85% 246 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Moja rozmowa odbywała się wieczorem w poniedziałek 4 stycznia 2010 roku. Miejscem spotkania był dom rodziców mojej informatorki. Wywiad odbywał się u niej w pokoju, przy pysznej herbatce i dobrej muzyce, dzięki czemu była miła atmosfera. Dominika mieszka w Busku i tu się urodziła. Nie jest jedynaczką – ma starszego brata Łukasza. Jak mówi sama o sobie: "Jestem osobą jak najbardziej zwykłą. Nie lubię nowych trendów mody oraz sztucznych postaw ludzi. Inne osoby oceniają mnie za miłą towarzyszkę, choć czasem uważają mnie za totalną ignorantkę. Cóż... Taka już jestem".

Aleksandra W: Znamy się już trzy lata. Jak bardzo zmieniłaś się przez ten okres i jak go wspominasz?

Dominika C: Hmm. Myślę że jak każdy, zmieniłam się i to dość w dużym stopniu. Może jest to spowodowane innym otoczeniem oraz ludźmi, z którymi się teraz przyjaźnię. Czasem odczuwam zmianę w mojej postaci pod względem wizualnym oraz zachowania. Zaczęłam się bardziej malować, co niestety nie jest zbytnio pozytywną sprawą. Natomiast mam większy kontakt z osobami. Także bardziej przykładam się do nauki, dzięki czemu otrzymuje satysfakcjonujące mnie oceny. Te trzy lata wspominam naprawdę niezwykle miło. Na pewno wydarzenia, które odbyły się w tym czasie pozostaną przeze mnie zapamiętane

A.W: Jakie wydarzenie, które zaszło w Twoim życiu, zostanie przez Ciebie zapamiętane najbardziej?

D.C: Naprawdę wiele wydarzeń odbyło się w moim życiu, które na pewno zapamiętam. Ale jednak tym głównym zdarzeniem, będzie pamięć mojego spotkania na Krupówkach w Zakopanem Lionel'a Messi'iego. Jest to mój ulubiony piłkarz grający dla FC Barcelona. Nasze spotkanie było całkowicie przypadkowe. Leo wychodził ze sklepiku z pamiątkami, podczas gdy ja starałam się do niego wejść. Nagle popchnęłam jakąś osobę. Bardzo przepraszałam tego człowieka nie patrząc na twarz. W pewnym momencie na jego skarpetach zauważyłam logo FC Barcelona. Pomyślałam, że być może to jakiś miły chłopak o podobnych zainteresowaniach co ja. Spoglądnęłam na twarz. Okazał się to Messi. Zamurowało mnie. On uśmiechając się do mnie dotknął swoją dłonią moje ramię. Nagle otrzeźwiałam i zagadałam. Poszliśmy potem razem do pobliskiej knajpki i tak długo razem ze sobą rozmawialiśmy. To wydarzenie sprawiło, że poznałam bliskiego mi przyjaciela oraz gwiazdę piłki nożnej.

A.W: Czy nadal utrzymujecie kontakt?

D.C: Ależ oczywiście. Często do siebie telefonujemy oraz piszemy do siebie listy. Mam nadzieję, że nasza przyjaźń będzie się ciągnąć jeszcze przez długie lata.

A.W: Wiemy, że lubisz piłkę nożną, a jaki Ty sport uprawiasz?

D.C: Piłka nożna to moje życie. Mogę się przy tej dyscyplinie odprężyć, zrelaksować się oraz zapomnieć o wszelkich nieszczęśliwych sytuacjach. Niestety sportu w odmianie piłki nożnej nie mogę uprawiać z powodu problemów z łękotką, znajdującą się w prawym kolanie.

A.W: A co się takiego stało? Kontuzja? Wypadek?

D.C: Kontuzja… Na początku sądziłam, że to nic groźnego, bo wszystko było ok. jednak po pewnym czasie zaczęły się komplikacje.

A.W: To może teraz przejdziemy do milszego tematu. Święta się już skończyły jak spędziłaś ten czas?

D.C: Okres tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia spędziłam w gronie rodziny i przyjaciół. Przy wspólnym stole zasiadło ok. 28 osób licząc ze mną. Atmosfera panująca przy spożywaniu posiłku była wprost niesamowita. Wszyscy byli dla siebie mili i uprzejmi. W pewnym momencie mój tata, rozpoczął tradycyjne dzielenie się opłatkiem i śpiewanie kolęd. Następnie wszyscy zaczęli rozdawać sobie wzajemnie prezenty, po czym znów zasiedliśmy do stołu i dalej kończyliśmy posiłek.

A.W: Czyli święta były udane? Jakie jest Twoje hobby?

D.C: [śmiech] Czekałam na to pytanie. Jednym z zainteresowań jest oglądanie filmów.

A.W: Widzisz, czytam w Twoich myślach. Jaki jest Twój ulubiony gatunek filmowy?

D.C: [śmiech] Jakby inaczej [śmiech]. Wielką sympatią darzę filmy w gatunku katastroficznym oraz thrillery. Trzymają mnie one w ciągłym napięciu, dzięki czemu film jest o wiele ciekawszy i ma swoje ukryte tajemnice. Nie pogardzę też komediami i romansami. Jednym z lepszych filmów jakie ostatnio oglądałam było "Amerykańskie Ciacho". Film ten na początku jest dość nietypowy i niezręczny, ale potem staje się on niezwykłą opowieścią o mężczyźnie, który zakochał się w kobiecie. Niestety ona wybrała innego...

A.W: Czyli dramatyczny koniec?

D.C: Niestety… Ale takie jest życie.

A.W: A jeśli chodzi o muzykę, masz jakieś ulubione zespoły?

D.C: Przeważnie rock ale zdążają się też wyjątki… Zdarza mi się słuchać wszystkiego, co leci w radiu [śmiech]. Hmm… A zespoły to chyba Three Days Grace i Linkin Park.

A.W: Dziękuję bardzo za rozmowę.
D.C: Ja Tobie również.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Podobne tematy