profil

Różnorodność tematów w pieśniach Jana Kochanowskiego. Dokonaj analizy wybranych przez siebie pieśni.

poleca 85% 733 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Idea renesansu opierała się na sławieniu wielkości i miłosierdzia Boga. Ówcześni artyści starali się ukazywać w swoich dziełach wszelką doskonałość, płynącą z rąk Bożych. Dążyli też do tego, aby w jakiś, może nie do końca bezpośredni sposób wpłynąć na zachowanie czytelnika-odbiorcy. Ukazywali cenne rady- jak żyć, wzorowane bezpośrednio na dekalogu. Podejmowali to wyzwanie głównie za pomocą pieśni.
Pieśń jest to najstarszy i najbardziej rozpowszechniony gatunek poezji lirycznej, pierwotnie związany z muzyką. Pieśni tworzone były już w starożytności, gdzie śpiewano je z akompaniamentem. Pieśń to utwór liryczny, poważny w tonie, podnoszący temat ludzkiej egzystencji, najczęściej zbudowany stroficznie, rytmiczny, występują w nim refreny, powtórzenia i paralelizmy składniowe. Wyróżniamy kilka typów pieśni, np. pieśni biesiadne, przedstawiające radosny, beztroski nastrój bawiących się razem ludzi, pieśni pochwalne, poświęcone bohaterom dokonującym wielkich czynów czy ważnym wydarzeniom historycznym, pieśni miłosne, powitalne, a także religijne, filozoficzne i wiele innych. Za twórcę pieśni uważa się Horacego (najsławniejszego poetę rzymskiego). Horacy był wzorem dla Jana Kochanowskiego, był jego mistrzem, dlatego niektóre pieśni poety są wręcz przekładami lub przeróbkami od tego starożytnego twórcy. Od Horacego Kochanowski przejął treści filozoficzne i moralne (stoicko – epikurejskie), które konfrontował z własnymi doświadczeniami, starożytne realia zastępował obrazami ogólniejszymi lub nawet polskimi odpowiednikami. Wzorami dla Kochanowskiego byli również inni pisarze rzymscy: Owidiusz i Kotulla.
Kochanowski pisał pieśni przez całe twórcze życie i wprowadził ten gatunek do literatury polskiej. Utwory te zostały opublikowane na przełomie lat 1585 i 1586 w Krakowie, więc już po śmierci poety. Zostały ułożone w dwie księgi obejmujące 49 utworów. Utwory zebrane w tomie Pieśni odznaczały się ogromną różnorodnością stylistyczną i tematyczną, został w nie wpisany niemal pełny obraz człowieka renesansu. Bywały utrzymane w stylu wysokim oraz pisane językiem potocznym. Dotyczyły spraw Boga, dzieła Stwórcy, zagadnień moralnych, uczuć patriotycznych, problemów władzy, państwowości, ale także miłości, radości życia, towarzyskiej biesiady, stanowiły pochwałę wiejskiego życia ziemianina. Niektóre z nich były żartobliwe, inne bardzo poważne – jak na przykład Lament o spustoszeniu Podola przez Tatarów. Ta różnorodność zainteresowań poety, podejmowanych przez niego tematów jest niewątpliwie sygnałem renesansowości pieśni, ich związków z duchem epoki. Pieśni Kochanowskiego dają odpowiedź na pytania: jak żyć godnie i mądrze, czym się cieszyć, jak kochać Boga, ludzi i ojczyznę, co ma stanowić sens życia ludzkiego. Jego pieśni cechuje ogromna różnorodność. W pieśniach poeta zawiera swoją filozofie życiową, przede wszystkim stoicyzm, epikureizm, humanizm. Stoicyzm i epikureizm to nurty filozoficzne powstałe w antyku. Twórczość Kochanowskiego to prawdziwy powrót – renesans tych filozofii. Jeśli chodzi o stoicyzm, to twórcą tej filozofii był Zenon z Kition. Wyznawcy stoicyzmu uważali, że największym szczęściem człowieka jest cnotliwe życie (cnota). Stoik, kierujący się w życiu rozumem, a nie emocjami, ze spokojem przyjmuje wszystko, co przynosi los. Pozostaje obojętny na zmienność Fortuny. Stoicy dążyli do osiągnięcia równowagi ducha i wewnętrznej harmonii. Natomiast jeśli chodzi o epikureizm, to twórcą tej filozofii jest grecki myśliciel Epikur. Carpe diem - chwytaj dzień, wykorzystuj każdą chwilę, to najważniejsze hasło epikurejczyków. Według nich należy cieszyć się życiem, porzucić wszelkie troski, lęki i zmartwienia. Człowiek osiągnie szczęście, jeśli życie dla niego będzie przyjemnością. Sposób na szczęśliwe życie – według tej filozofii – to unikanie cierpienia oraz także rozumne postępowanie. Kochanowski umiejętnie pogodził stoicyzm z epikureizmem.
Moim zadaniem jest analiza poszczególnych pieśni poety z Czarnolasu, omówienie tematów poruszanych przez tegoż poetę. Kochanowski zebrał swoje pieśni w dwóch księgach, Księgi pierwsze zawierają XXV pieśni, natomiast Księgi wtóre zawierają po XIV pieśni. Do pieśni poeta zaliczył także cykl Pieśń Świętojańska o sobótce, a także hymn do Boga – Czego chcesz od nas, Panie. Pieśni Kochanowskiego stanowią arcydzieło polskiej poezji.
Chciałam omówić pieśni najpopularniejsze oraz te, które zasługują na uwagę, ze względu na ich temat.
I tak: utwór Jana Kochanowskiego „Serce roście…”, to pieśń refleksyjna, w której uczucia, myśli podmiotu lirycznego zawarte są w opisie świata i refleksji nad nim, nie są zaś wyznawane wprost. Kochanowski przestrzega, że niezbędne do szczęścia człowieka jest przestrzeganie norm moralnych, posiadanie sumienia czystego. Ktoś dręczony przez wyrzuty sumienia nie zazna spokoju, szczęścia, nie uda mu się pogodzić z losem, co stanowi warunek wewnętrznego ładu. Przedstawiając takie przekonania, Kochanowski odwołuje się do starożytnej filozofii stoickiej, głoszącej konieczność poddania się losowi, panowania nad sobą (także w obliczu nieszczęść). Podsumowując można stwierdzić, że jest to pieśń na cześć radości życia i czystego sumienia. Aby cieszyć się życiem trzeba mieć czyste sumienie. To ono jest podstawą radości nawet, jeśli człowiek jest biedny. Pogląd ten nie stracił na aktualności mimo upływu wieków. Mimo że, każdy jest zatroskany o swoją sytuację materialną, o stałą pracę i że trudno byłoby nam mieszkać w "chłodniku chruścianym", to nie dobra materialne decydują o szczęściu. Szczęśliwy jest ten człowiek, który żyje ze sobą w wewnętrznej zgodzie, którego czyny potwierdzają poglądy, który zawsze jest wierny sobie, który nie ma sobie nic do zarzucenia. Taki człowiek jest prawdziwie wolny, bo pozostaje w działaniu zgody z tym, co mu dyktują serce i sumienie. Ważne jest, aby zachować spokój, pogodę ducha i czerpać z życia to, co mądre, piękne i dobre. Z całą pewnością jest więc to pieśń refleksyjna.
Inna pieśń, pieśń IX Ksiąg Pierwszych „Chcemy sobie być radzi?”, to pieśń biesiadna. Jest parafrazą ody Horacego, utworu refleksyjno-filozoficznego. Na początku autor wzywa do wspólnej, wesołej zabawy przy muzyce i dobrym winie, ponieważ niewiadomo, co nas jutro czeka. Wkrótce jednak nachodzą poetę refleksje – trzeba zachować spokój i wewnętrzną równowagę, właśnie dlatego, że nie możemy przewidzieć przyszłości, ani przeniknąć rozumem zmienności losu. Poeta uważa, że trzeba wszystko przyjmować spokojnie i z umiarem. W tym celu Kochanowski przedstawia obraz burzy, w trakcie której nie powinno się poddawać rozpaczy, czy też modlić się o ratunek. Zarówno tam na morzu jak i w życiu nawet w czasie burz czy nieszczęść należy zachować stoicki spokój i ów osławiony „złoty środek”, dzięki któremu udaje się człowiekowi zachować renesansową radość życia. Mówi o tym cytat:
„Wszystko się dziwnie plecie
Na tym tu biednym świecie;
A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić”
W pieśni tej również każda zwrotka jest rozwinięciem innej sentencji, np.
„Kto tak mądry, że zgadnie,
Co nań jutro przypadnie”
lub
„Próżno ma mieć na pieczy
Śmiertelny wieczne rzeczy”
Zwrotki te dotyczą ludzkiego losu, o którym decyduje Bóg, Fortuna i czas. Człowiek zgodnie z zasadami stoicyzmu winien poddać się wyrokom tych trzech instancji, bowiem tylko taka postawa zapewnia mu bezpieczeństwo.
Kolejną pieśnią, którą poddam interpretacji jest pieśń XX Ksiąg Pierwszych, nosząca tytuł: „Miło szaleć, kiedy czas po temu”. Zawarta jest tutaj pochwała radości, zabawy i towarzystwa. Poeta przekonuje, że miło szaleć kiedy czas po temu i zachęca do cieszenia się dniem dzisiejszym, świadczy o tym cytat:
„Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj próżnej rady:
Już to dawno Bóg odmyślił w niebie”
Pieśń ta to utrzymany w epikurejskim tonie optymistyczny hymn do radości. Przekazana jest tu myśl, że zabawie trzeba oddać się całkowicie, zgodnie ze starożytną, horacjańską zasadą „carpe diem” czyli „chwytaj dzień”. W trakcie wesołej zabawy trzeba zapomnieć o różnicach i uprzedzeniach stanowych:
„Przywileje powieśmy na kołku
A ty wedle pana siądź, pachołku!”
Ważne miejsce w twórczości Jana z Czarnolasu zajmują także pieśni miłosne. Większość z nich to konwencjonalne pieśni dworskie, zawierające obowiązkową pochwałę urody ukochanej kobiety i katalog jej zalet duchowych. Zdarzają się jednak pieśni frywolne, erotyczne, zaskakująco śmiałe. Dobrym przykładem pieśni miłosnych jest pieśń VII z Ksiąg Pierwszych, gdzie zakochany mężczyzna jeszcze na dobre nie rozstał się z ukochaną, a już za nią tęskni i wspomina jej wyjątkową urodę, piękną twarz, którą pragnie jak najprędzej znów ujrzeć. Nie wiadomo do końca, czy obiekt westchnień zakochanego jest rzeczywiście wart takich zachwytów, ale nadawca wypowiedzi poetyckiej podkreśla, że tak właśnie widzi swoją wybrankę, zaznacza, że przedstawia własny, subiektywny punkt widzenia:
„Takaś ty w oczu moich”
A jak wiadomo miłość jest ślepa i często idealizuje obiekt westchnień.
Z filozofii Kochanowskiego płynie też patriotyzm, najgłośniej brzmiący w „Pieśni o spustoszeniu Podola”. Poeta nawiązuje do wydarzeń historycznych, czyli napadu Tatarów na Podole – jedną z dzielnic Polski. Przejmująco rysuje obraz pohańbienia polskich kobiet wziętych do niewoli tatarskiej:
„Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!)
Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże”
Kochanowski pisze ze wstydem, że Polacy – naród dumny, bogobojny, cywilizowany i zasobny, siedzą bezczynnie przy stołach suto zastawionych i cieszą się, że Podole jest daleko od nich. Poecie wstyd za polską szlachtę, stara się pobudzić uczucia dumy rodowej i narodowej swej warstwy, więc woła:
„Skujmy talerze na talery, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy!”
Chodzi tutaj o przetopienie talerzy srebrnych na talary, którymi opłacimy wojska najemne. Upomina, że to zwycięzcy będą jeść z tych talerzy i półmisków. Cała ta bolesna pieśń kończy się smutną refleksją, że przysłowie: ”Polak mądry po szkodzie” nie sprawdza się w tej rzeczywistości, bo przecież Polak szkodę już poniósł (Podole zostało ograbione z ludzi i mienia), ale nie stać go nadal na mądrą decyzję – podjęcie walki z najeźdźcą. Pieśń o spustoszeniu Podola jest więc pieśnią przepełnioną żalem i wstydem patriotycznym za brać szlachecką, uczy nas mężności, odwagi, a także realistycznego podchodzenia do spraw ważnych. Pieśń ta ma podłoże nieco dydaktyczne i ma wymowę uniwersalną, ponieważ w każdej chwili powinniśmy być otwarci do obrony własnej ojczyzny, jej kultury i historii podczas każdego najmniejszego konfliktu. Powinniśmy czuć odpowiedzialność za siebie samych oraz za naród z jakiego wyrośliśmy.
Podobny charakter ma pieśń "O cnocie". Słowo to pojmował poeta jako zespół pozytywnych cech człowieka i obywatela, jest to największa wartość ludzka, którą należy w sobie pielęgnować. Człowiekiem cnotliwym jest przede wszystkim ten, kto wszystkie swe siły poświęca ojczyźnie, nie myśląc przy tym, o czekających go zaszczytach. Propagując tę obywatelska postawę poeta stwierdza wprost:
"A jeśli komu droga otwarta do nieba,
Tym co służą ojczyźnie".
Kolejną pieśnią jest Pieśń IX Ksiąg Wtórych - "Nie porzucaj nadzieje(...)". Kochanowski chce nam uzmysłowić, że życie ludzkie jest zmienne. Wszystko układa się na przemian: raz jest dobrze, a raz źle. Autor porównuje życie ludzkie do natury. Jesień i zima są to pory zazwyczaj smutne, obfitujące w problemy. Czujemy się wtedy źle. Jednak powinniśmy cieszyć się myślą, że zawsze po zimie nadejdzie wiosna- pora ciepła, pachnąca, radosna. Kochanowski ukazuje harmonię ludzkiego życia z naturą. Powinniśmy wiedzieć, że nie ważne to, co złe, bo i tak dąży to ku dobremu. Pozostaje więc pytanie, jak żyć? Wg poety powinniśmy żyć wg filozofii "złotego środka", czyli z umiarem. Bowiem życie z umiarem- gdzie niczego nie brakuje i niczego nadto, co potrzebne nie ma- jest życiem w pełni szczęśliwym. Człowiek powinien zachowywać się umiarkowanie w każdej sytuacji: dobrej i złej. Należy zawierzyć, zaufać bezgranicznie Bogu, który może odwrócić wszystko. Bóg to przyjaciel; to ten, któremu można zaufać, jest blisko, w każdej chwili gotowy pomóc. Pieśń ta ma charakter refleksyjno-filozoficzny.
Odczuciem patriotyzmu daje Kochanowski niejednokrotnie dowód w pieśniach patriotycznych. Jedną z najbardziej znanych jest pieśń "O dobrej sławie", w której poeta mówi o powinnościach każdego obywatela wobec własnej ojczyzny, o istocie patriotyzmu. Człowiek tym różni się od zwierząt, że ma rozum, powinien więc uświadomić sobie, że po śmierci nic po nim nie pozostanie, oprócz dobrej sławy i wdzięcznej pamięci potomnych. Toteż człowiek całe życie powinien zabiegać o tę sławę, a jedyną drogą do jej zdobycia, jest służba ojczyźnie, np. człowiek obdarzony darem wymowy powinien uczyć swoich rodaków zasad współżycia społecznego, poszanowania prawa i sprawiedliwości. Człowiek mniej utalentowany, ale silny i o mężnym sercu powinien walczyć z poganami. Nawet, jeśli przyjdzie mu zginąć, poeta stwierdza, że lepiej zginąć na polu walki młodo, zyskując sobie dobrą sławę, niż żyć długo i umrzeć w zapomnieniu. Takie same poglądy głosił Lord Byron, chociażby w znanym cytacie:
"Przedwczesna śmierć, jeśli jest opłakiwana, może być dobrodziejstwem".
Pieśń XXIV Ksiąg Wtórych, „Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony” to pieśń autobiograficzna. Poeta mówi, iż jest złożony z dwojakiej natury: śmiertelnej i nieśmiertelnej, ludzkiej i ptasiej. Chce, aby po jego śmierci jego dzieła trwały, opisuje jak przekształca się w ptaka, nie umiera, pozostaje, aby trwać w poezji. Poeta jest dumny z własnej indywidualności (indywidualizm renesansowy). Wie, że jego talent zapewni mu nieśmiertelność i warunki materialne do tworzenia. Zdaje sobie sprawę ze swojej odrębności.
Pod wieloma względami jest to utwór wyjątkowy. Jest to parafraza „Ody 30” Horacego. Kochanowski w swym utworze nawiązuje do myśli Horacego: non omnis moriar (nie wszystek umrę) oraz exegi monumentum (wzniosłem pomnik trwały, trwalszy od spiżu).
Kolejną pieśnią jest słynna, otoczona poetycką legendą pieśń Jana Kochanowskiego, zaczynająca się od słów: "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary". Dzięki podniosłej i patetycznej formie często nazywana hymnem, ma w spuściźnie czarnoleskiej i w świadomości czytelniczej wielu Polaków miejsce wyjątkowe. Jest nazywana jedną z najpiękniejszych modlitw dziękczynnych. Łączy ona w zadziwiająco harmonijny sposób głębię myśli filozoficznej i problemów światopoglądowych ze świetnością i dostojeństwem kreacji artystycznej. Niewątpliwie jest jednym z najwybitniejszych i najdojrzalszych utworów Kochanowskiego, a zarazem jednym z najwcześniejszych. W hymnie tym poeta wylicza wszelkie przymioty i zasługi Stwórcy. Jest to przykład liryki opisowej. Podziwiane są morza, lasy i pola. Bóg jest tu artystą, rozumianym jako mistrz i rzemieślnik, który zbudował świat doskonały i piękny. Utwór jest entuzjastyczną pochwałą Boga jako stwórcy doskonale urządzonego świata, w którym panuje ład, piękno i harmonia. Poeta dostrzega działanie i wolę Boga we wszystkim, nawet w rosie, która ożywia rośliny. Cały świat potwierdza swym istnieniem obecność Stwórcy:
"wszędy pełno Ciebie i w otchłani, i w morzu, na ziemi, i na niebie".
Bóg jest siłą ożywiającą ziemię, za Jego wolą wody rzek spływają do morza, ziemia daje obfite plony. Są to dobrodziejstwa, którymi obsypuje człowieka, pragnie jego szczęścia, nie grozi mękami piekielnymi, nie nawołuje do ascezy, lecz staje się dobrym ojcem, przyjacielem każdej jednostki ludzkiej. Bóg jest potężny, twórczy, ale także dobrotliwy i hojny dla tych, których powołał do istnienia. Świat logicznie uporządkowany, kierowany przez boską opatrzność, daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i boskiej opieki. Sprawia, że nie czują się oni obcy i osamotnieni w tym wielkim wszechświecie.
Jak człowiek może odwdzięczyć się za te dobrodziejstwa? Oto tytułowe pytanie pieśni. Autor wyraża głęboką miłość do Stwórcy, wdzięczność za dary, podziw za stworzenie wszechświata z jego gwiazdami. Poeta zwraca się do Boga, do Niego adresuje utwór i składa hołd za wszelkie dobrodziejstwa, dziękuje za świat powołany do istnienia i za życie, którym go Pan obdarował. Dobroć i potęga sprawiają, że człowiek głosi afirmację życia, zachwyca się pięknem natury i pragnie korzystać z tego, co stworzył Bóg. Kochanowski kończy utwór apelem, aby Pan Bóg zachował go długo przy życiu i otaczał opieką. Pieśń ta ma charakter filozoficzny.
Dwie księgi Pieśni zostały uzupełnione o dłuższy utwór zatytułowany Pieśń Świętojańska o Sobótce. Sobótka Świętojańska (mający pogański rodowód ludowy obrzęd odprawiany w czasie najkrótszej nocy w roku, z 23 na 24 czerwca) stała się dla Kochanowskiego punktem wyjścia do napisania cyklu dwunastu pieśni. Całość tworzą opowieści dwunastu panien biorących udział w uroczystościach: paleniu ognisk, rzucaniu na wodę wianków, tańcach oraz zabawach. Cały utwór ma dość skomplikowaną formę, jest w gruncie rzeczy cyklem liryków. Cały cykl ma charakter sielankowy. Panna sławią skromne wiejskie życie, ale w ich pieśniach wieś to nie tylko miejsce pracy, nie brak na niej czasu i na rozliczne rozrywki:
„Tam już pieśni rozmaite,
Tam będą gadki pokryte,
Tam trefne plęsy z ukłony,
Tam cenar, tam i goniony”
W słynnej pieśni Panny XII, zaczynającej się od słów Wsi spokojna, wsi wesoła praca rolnika została uznana za najgodniejsze zajęcie: uczciwe, zapewniające dostatnie życie na wsi. Wsi spokojnej i wesołej. Tu człowiek czuje się rzeczywiście wolny, nie musi imać się wątpliwych pod względem moralnym zajęć (np. lichwy, pożyczania pieniędzy na wysoki procent). Mamy w tej pieśni wyraźne przeciwstawienie życia wiejskiego miejskiemu. To pierwsze jest dobre, drugie natomiast złe, pełne zakłamania, fałszu, obłudy, rozmaitych niebezpieczeństw czyhających na człowieka. Szczęście daje nie bogactwo, lecz harmonia, życie zgodne z prawami boskimi oraz naturą, cnota – niczym w innych pieśniach Kochanowskiego.
Szlachetna praca rolnika zapewnia utrzymanie innym, całemu narodowi. Przyroda szczerze obdarza go swymi darami: dziką zwierzyną, rybami, owocami lasów. Po pracy wspólnie śpiewa się pieśni, tańczy, właściwie wychowuje dzieci. Mówi o tym cytat:
„Dzień tu, ale jasne zorze
Zapadłyby znów w morze
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wiośniane wczasy i pożytki”
Jest to wyidealizowany obraz wsi (widzianej oczami właściciela ziemskiego, nie chłopa), jawiącej się poecie jako sielankowa kraina. Powraca tu odwieczny mit Arkadii – nierealnej krainy szczęścia, do której tęsknili poeci, filozofowie różnych wieków. Naturalnie, prawdziwa wieś XVI wieku nie miała wiele wspólnego z takim obrazem pogody, szczęśliwości, beztroski. Optymizm, afirmacja (czyli pełna akceptacja, umiłowanie) życia to bardzo ważkie przesłanie pieśni Jana Kochanowskiego.
Na zakończenie chciałam dodać, iż wszystkie te pieśni łączy w większym lub w mniejszym stopniu podłoże dydaktyczne. Poeta chce wpłynąć na postępowanie ludzi zachęcić do refleksji nad własnym życiem - czy na pewno jest ono takie, jakie Bóg chciałby, żeby było? Czy gwarantuje ono dostanie się na alejki rajskich parków? Czy gwarantuje ono dostatni byt i wewnętrzny spokój? Kochanowski daje przykłady, rady, które mogą wskazać właściwą drogę, drogę, którą wskazał Bóg w dekalogu, a którą nie każdy potrafi odczytać. Dąży do tego stosując bogatą gamę środków stylistycznych, wyliczeń, kontrastów, a także stosując tryb rozkazujący, który podkreśla ważność wszystkich tych słów. Według poety człowiek powinien dążyć do wewnętrznego spokoju, równowagi i samodoskonalenia, które może zmienić poprzedni punkt widzenia na życie. Należy być przysłowiowo "do tańca i do różańca". Mędrzec radzi, aby przeżywać życie, jakby się miało żyć wieki i żyć, jakby się miało umrzeć za chwilę. Człowiek renesansu może znaleźć harmonię i ład w utworach dawnych starożytnych filozofów i poetów. Nie można zapominać jednakże o bezkompromisowym połączeniu człowieka z naturą. Człowiek ma z nią współżyć. Ma o nią dbać, opiekować się nią.
Myślę, że Pieśni Kochanowskiego mają wymowę uniwersalną. Dekalog niejako wykreśla zasady, których ludzie powinni się trzymać. Niestety, we współczesnym świecie różnie z tym bywa. Młodzi ludzie kierują się hasłem "Prawa są po to, by je łamać". Czy jednak na pewno na tym dobrze wychodzą?...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 18 minut