profil

Mój ukochany się spóźnił – kartka z pamiętnika Laury.

poleca 85% 157 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

A oni mnie przestrzegali….Safona – przed nieodwzajemnionym uczuciem, truwerzy, może też, ale nie tak dosłownie. Słyszałam również o pewnym Marcabru, który był niedoceniany w miłości, nie wspominając już o Andrzeju Morsztynie, który uprzedzał o jej skutkach. Ale ja jak zawsze nie słuchałam… I teraz mam. Mój potencjalny „ukochany” zostawił mnie w tym lesie. Nie przyszedł na spotkanie….a ja myślałam, że mnie kocha. Naiwna byłam . On teraz pewnie sobie siedzi z Dorydą i opowiada jej jaka jestem głupia i łatwowierna. Nie no, po prostu nie wierzę…jak on mógł mi to zrobić ?! Czy nie widział jak go kocham, że za nim szaleję. Moje serce zaczynało bić szybciej kiedy słyszałam jego imię. A ręce drżały przed każdym spotkaniem. Myślałam, że jesteśmy jak dwie połówki jabłka, że nasza miłość „… cierpliwa jest, nie szuka poklasku, nie unosi się gniewem (…) i wszystko przetrzyma…”, a on tak ze mnie zadrwił… Teraz moje zranione serce nie będzie potrafiło już tak kochać… Filon był dla mnie całym światem, który właśnie się zawalił. Był dla mnie sposobem na życie.
Teraz nie wiem jak żyć. Miłość czyni cuda… lecz rani w sposób jeszcze większy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta