profil

Wierzenia i kult starożytnych Greków.

poleca 85% 1113 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Dionizos

Mitologia grecka, poprzez mitologię rzymską, która z niej wiele zaczerpnęła, weszła do dziedzictwa kultury europejskiej i jest w dalszym ciągu obecna w różnych przejawach życia społecznego, czerpią z niej na przykład New Age, astrologia, horoskopy, kult i współczesne religijne ruchy rekonstrukcjonistyczne.
Jedna z pierwotnych form religii jest fetyszyzm – oddawanie czci boskiej przedmiotom martwym, uważanym za siedzibę jakiegoś ducha dobrego lub złego. Chłop grecki, przechodząc koło kamienia na rozstajnej drodze, padał na kolana i polewał głaz oliwą. Meteorytom, ponieważ spadły z nieba, przypisywano siłę boską. Obłąkany, usiadłszy na takim kamieniu, odzyskiwał rozum, a zbrodniarz oczyszczał się z winy. Zwyczajnym, nieogładzonym okruchom skał nadawano nieraz imiona bogów i przechowywano je w świątyniach.
Podobnej czci doznawały pnie drzew i kloce z grubsza ociosane. Na wyspie Ikaros nieobrobiony pień drzewa nosił imię Artemidy. Mieszkańcy beockiej Cheronei widzieli największą świętość w kiju drewnianym, który nazywali dzidą; miał on spaść z nieba i znalezionego go w ziemi wraz ze znaczną ilością złota. Corocznie wybierany kapłan przechowywało w osobnej kapliczce, składał ofiary i zastawiał przed nim stół z rybami i pieczywem. W Delfach na przykład był kamień, który w dni świąteczne owijano wstęgami i namaszczano oliwą. Mógł być to dawny fetysz, ale oświęceni Grecy opowiadali, że to jest ten sam kamień, który Reja dała Kronosowi do połknięcia zamiast Zeusa, i dlatego chowają go na pamiątkę.
Współczesne dzikie plemiona wymieniają nieraz pewne zwierzę jako swego przodka, założyciela rodu. W Tebach otaczano szczególną czcią łasicę, w Tesalii mrówkę ( tesalscy Myrmidowie twierdzili, że pochodzą od mrówek), na wyspie Samos owcę, w Delfach wilka. Bogom nadawano postać zwierzęcą. Dionizos był bykiem, a wszystkie bóstwa ziemi przedstawiano jako węże Arkadii znany był bardzo stary wizerunek Demetry jako czarno ubranej kobiety z łbem końskim zamiast głowy. Z postępem cywilizacji zatracały się coraz bardziej owe cechy zwierzęce i pozostawiły jedynie drobne ślady. Bóstwa rzeczne, które pierwotnie miały postać byków, zachowały jedynie rogi na głowie ludzkiej. Satyrowie z prawdziwych kozłów zamienili się w młodzieńców o szpiczastych uszkach i i małym, jakby szczątkowym ogonku. Najczęściej zwierzę, które ongi wyobrażało samego boga, zostawało przy nim jako nieodstępny towarzysz, sowa przy Atenie, wąż u nóg Asklepiosa.
Kult umarłych, w najstarszej religii greckiej zajmował naczelne miejsce. Zwłoki grzebano, składając do grobu kosztowności, broń, różne naczynia, figurki zwierząt domowych- całe gospodarstwo. Wierzono zapewne, że nieboszczyk może wrócić na ziemię, gdyby nagle zatęsknił do pozostawionych bogactw. Jeśli jednak weźmie ich część ze sobą, możliwie jest, że nie chce już więcej nawiedzać swego domu.
W Atenach, w czasie święta Dionizosa na wiosnę, obchodzono powszechne zaduszki. Obok świątyni Dionizosa była spora szczelina w ziemi. Przez nią płynęły wody i przez nią w trzeci dzień Antesteriów dusze zmarłych wychodziły na ziemię. Zamykano świątynię, by dusze tam nie wtargnęły i zanieczyściły swą obecnością miejsc świętych. Drzwi domów mazano smołą, w przekonaniu, ze smoła odstrasza siły nieczyste. Zaduszki kończyły się wieczorem, gdy otwierano mieszkanie ze słowami:,, Idźcie za drzwi, dusze, skończcie już Antesterie! ‘’.
Kult herosów rozwinął się z kultu zmarłych. Wbrew wszelkim wyobrażeniom, herosami nie byli tylko dzieci ze związku boga i śmiertelniczki. Herosem stawał się człowiek wybitny, zasługujący na szczególną wdzięczność i chwałę rodaków. Herosami byli, więc założyciele rodów, osad, kolonii, prawodawcy, bohaterowie wojenni, kapłani, prorocy, wielcy poeci oraz ci, którzy swoimi wynalazkami udoskonalili tryb życia ludzkiego. Nad grobem herosa wznoszono kaplicę, wokół, której był gaj oliwny lub cyprysowy. Pod surowymi karami nie wolno było w nim zerwać ani gałązki. Przy grobie stał niski ołtarz, z rowem dookoła, dla zbierania krwi ofiar. Wąż pełznący po ziemi, ukrywający się w rozpadlinach, miał oznaczać podziemny charakter tych półbogów. Ze wszystkich bogów najgłębiej i najserdeczniej czcił Grek pierwotne bóstwa chtoniczne. Mieszkając w głębi ziemi, przyjmowały zmarłych, opiekowały się ziarnem i korzeniami roślin. Na ich czele stała Gaja, wszystko żywiąca, życiodajna pani, wyobrażenie potęgi twórczej.
Bogowie, uznawani przez wszystkie państwa greckie, nie wszędzie cieszyli się tym samym szacunkiem. Hera czczona w Argos, nie miała bezwzględnego podobieństwa z Herą ateńską. Podobnie każda wieś, każda rodzina, prawie każdy człowiek miał innego boga, którego nad innych wysławiał.
Orficy, była to sekta religijna, która podawała za swego założyciela legendarnego wieszcza Orfeusza. Według jednego z mitów opowiadających o tytanach, którzy pożarli Dionizosa w każdym człowieku są dwojakie składniki: dobre – dionizyjskie, i złe – od tytanów. Zadaniem ludzie jest uwolnić się od przeklętego ciała, albowiem tylko dusza jest dionizyjska. Trzeba panować nad ciałem, gdyż w ten sposób wyswobadza się duszę z więzów cielesnych. Orficy wierzą, że dusza po śmierci idzie do podziemia, gdzie odbywają się sądy. Zbrodniarz otrzymuje zasłużoną karę, która nie jest wieczna. Po okresie oczyszczenia dusza wraca na ziemię i wchodzi w nowe ciało, aby pokutować za winy z poprzedniego żywota. W ten sposób wciąż odradza się i umiera. Jedynie ten, kto życie swe dobrze i cnotliwie przeżyje, znajdzie łaskę u Dionizosa i połączy się z bogiem na zawsze. Misteria orfickie odprawiano pod gołym niebem, w domach albo w tymczasowych kapliczkach. Odbywały się oczyszczenia, wtajemniczenia i symboliczne widowiska. Kapłani chodzili niekiedy po ulicach i domach, głosząc naukę Orfeusza i dając ludziom wskazówkę jak uchronić się od kar pośmiertnych.
Pewien człowiek, Euhemeros stworzył osobliwy pogląd na mitologię grecką. Wyruszył on w podróż po Oceanie Indyjski i dotarł do nieznanej wyspy. Tam znalazł świątynie Zeusa, a w niej była kolumna ze złota, pokryta hieroglificznymi napisami. Na prośbę Euhemerosa kapłani wytłumaczyli mu napisy i wówczas przekonał się, że jest to po prostu prawdziwa historia bogów. Przepisał ja w swym dziele, aby udowodnić, że bogowie byli pierwotnie ludźmi, których ubóstwiono z woli narodu bądź z ich własnego rozkazu. Według Euhemrosa, Zeus był królem-zdobywcą, który wymagał od poddanych czci boskiej, aby zyskać tym większy posłuch. Krosno był władcą łagodnym i poczciwym, którego synowie strącili z tronu. Uranom był księciem bardzo biegłym w astronomii, stąd uznawano go po śmierci za boga nieba.
Nie zawsze i nie od najdawniejszych czasów świątynia była miejscem czci bogów. Na górach, w gajach, przy źródłach- modlono się wszędzie tam, gdzie domyślano się obecności boga. Pod gołym niebem ustawiano ołtarze i składano ofiary. Z wolna takie miejsce szczególnie szanowane stawało się okręgiem świętym, w którym budowano świątynie.
Każda rodzina czciła oprócz Hestii, swoje bóstwa domowe. Kto po raz pierwszy wchodził do domu, czy to niewolnik, czy panna młoda, składał im natychmiastową ofiarę. Pannę młodą w dzień ślubu stawiano przed ogniskiem w domu męża i obsypywano figami, orzechami, daktylami- była to ofiara bóstwom domowym. Nowo narodzone dziecko musiało również pozyskać życzliwość ze strony duchów mieszkających w kominie, na strychu, w zakamarkach piwnic, strzegących dobytku i płoszących złodzieja. Po narodzinach dziecka odbywała się uroczystość Amfidromiów: dziecko obnoszono dookoła ogniska i sadzano je w popiele. Wyszedłszy z domu Grek nigdy się nie odwracał, albowiem za wychodzącym idą złe duchy i można stanąć wobec nich twarzą w twarz, co zawsze źle się kończy,

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut