profil

Kościelny komizm

poleca 85% 296 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kościelny komizm

Ogarniający nas świat jest nudny. Aby sobie umilić czas człowiek jako istota myśląca i obdarzona wolą zaczął konstruować różne instrumenty, pisać wiersze i opowiadania. Któregoś dnia człowiek wpadł na genialny pomysł opisania jakiegoś wymyślonego(bądź nie) zdarzenia i odtworzenia go. Tak powstał dramat, ale człowiek dość miał problemów w życiu więc chciał odpocząć on niej ( wyjątek stanowią ludzie lubiący przyjmować do swych umysłów jeszcze więcej problemów lecz moim zdanie jest to już inne w pełni tego słowa znaczeniu). Tak powstała komedia. Człowiek umieszczał i wyśmiewał wszystko co mu zdawało się zbyt normalne, monotonne i nudne. I w końcu umieścił tam też religie.

Przeczytawszy wstęp można bu musieć ze praca ta skupi się na religijnych żartach w teatrze, a ona pójdzie o krok dalej i obejmie swymi skrzydłami wszystko co śmieszy i jest związane z religią.

Zacznijmy od filmów czy może być coś śmieszniejsze- go niż Rowan Atkinson jako Johnny English próbujący ściągnąć twarz biskupowi, a następnie ukazujący dość szerokiej publice (rzecz działa się podczas koronacji nowego króla) pośladki wyżej wymienionego duchownego?
NIE

Czy fragment odcinka „Czarnej Żmii” pod tytułem „Biskup”
w którym Rowan Atkinson jako biskup Canterbury nie jest śmieszny ?
Przytoczne tutaj ten fragment.
Umierający lord bojący się o swą dusze(L) i biskup Canterbury(B) w sypialni tego pierwszego, biskup wchodzi, a lord odzyskuje przytomność.

(L) --- Boże, czy jestem w niebie?
(B) --- Nie.
(L) ---Tom pewnie w piekle.
(B) ---Nie.
(L)---A ty nie jesteś szatanem?
(B)--- Nie jestem biskupem Canterbury.

NIE

Teraz pora na dowcipy. Są chyba tyjące dowcipów o Bogu, księżach, popach, rabinach i innych sprawach związanych (czasami bardzo daleko) z religią.
Weźmy na przykład taki dowcip.

Święty Piotr łowi sobie ryby w łódce, a tu patrzy - Jezus idzie do niego po wodzie. Woła więc:
- Panie, naucz mnie chodzić po wodzie!
- To proste - mówi Jezus - wyjdź i spróbuj.
Święty Piotr wychodzi i zaczyna się topić, a Jezus woła za nim:
- Po palach, idioto, po palach!
Dowcip ten mimo, że tak krótki podważa całą wiarę katolicką i dlatego między innymi jest śmieszny.

Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.

Ten dowcip opowiada nam o dziwnych nazwijmy to nauczycielach religii (zakonnikach, zakonnicach, katechetach itd.), a niestety tacy dziwni się zdarzają. I są dobrym kozłem ofiarnym dla piszących dowcipy.

Mężczyzna stoi u bram niebios. Św. Piotr mówi do niego:
- Zanim wejdziesz opowiedz mi jakiś swój dobry uczynek.
- Wiec to było tak. Jechałem do domu i przy drodze zauważyłem bandę motocyklistów znęcających się nad dziewczyną. Ona była przerażona, krzyczała o pomoc. Nie mogłem tego ignorować, zresztą nienawidzę takich brudnych typków, więc wziąłem łyżkę do opon i ruszyłem w ich stronę. Stanęli wokół mnie i jeden z nich krzyknął; "Zmiataj stąd, albo będziesz następny". Ja, nie bojąc się, przywaliłem z całej siły w twarz największemu z nich i krzyknąłem: "Zostawcie tą biedną dziewczynę w spokoju! Albo pokażę wam, co to jest prawdziwy BÓL, wy chorzy degeneraci!"
- No, no, no! Twoja odwaga jest imponujące. A kiedy się tak popisałeś?
- Jakieś trzy minuty temu

Ten nie ma nic wspólnego z religią, ale jest śmieszny.

Moim zdaniem żarty wszelkiego rodzaju na tematy religijne, pod warunkiem, że żartujemy o swojej religi i nie obrażamy innych służą człowiekowi za oderwanie się od religijnej codzienności.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty