Prezentacja - Hera

Witam! Jestem Hera, a mój rzymski odpowiednik to Junona. Moimi rodzicami są: Kronos i Rea, a rodzeństwem: Hestia, Demeter, Hades, Posejdon i Zeus.

Opiekuję się małżeństwami i rodzinami. Dbam oto, żeby były szczęśliwe i kochające… Szkoda tylko, że u mnie tak nie jest… Zastanawiacie się, dlaczego? Już wam mówię. Otóż mój mąż, Zeus zdradza mnie i romansuje z innymi boginiami oraz śmiertelniczkami, a to ja, Hera jestem jego prawowita żoną i razem z nim panuje na Olimpie. Dzięki czemu nosze tytuł królowej. Razem z Zeusem mamy trójkę dzieci. Córkę Hebe oraz dwóch synów: Aresa i Hefajstosa, który sprawił mi wielką przykrość. Kiedy przyszedł na świat na jego widok wydałam okrzyk zgrozy i zrzuciłam go z Olimpu między ludzi, gdyż był bardzo brzydkim dzieckiem. Wychowały go nimfy, a gdy dorósł został kowalem. Całą winę za swój los obarczył na mnie. W złości uknuł podstęp. Podarował mi złoty tron. Usiadłam na nim, po czym stwierdziłam, ze nie mogę się ruszyć, gdyż zostałam przywiązana tysiącem niewidzialnych nici. Bogowie próbowali mnie uwolnić, ale nic nie pomagało. W końcu mój mąż kazał wezwać Hefajstosa i polecił mu, aby mnie uwolnił. Po długi pertraktacjach zgodził się mnie uwolnić, ale pod pewnym warunkiem…

A pamiętacie wojnę trojańska, która rozpoczęła się, dzięki mojemu mężowi, a dokładnie jego córce porwanej przez Parysa? Nie, nie pamiętacie? Szkoda… Ja wam o całej wojnie nie opowiem, bo to by za długo trwało. Ale zaraz, zaraz… Mogę wam powiedzieć o pewnej szokującej, przynajmniej jak dla mnie rzeczy. Więc tak. Pewien Trojańczyk, który zwał się Parys uznał za najpiękniejszą z kobiet moją odwieczna rywalkę, Afrodytę. Powstała ona z… Już mam! Z piany morskiej. Też mi coś! Wracając do rzeczy, właśnie dlatego podczas wojny trojańskiej wspierałam Greków, a nie Trojańczyków.

Od początku mojego życia mam wiele wzlotów i upadków, które możecie przeczytać w różnych mitach. Jeśli chcecie mnie bliżej poznać to wysyłajcie do mnie maile na: [email protected]. Na pewno odpowiem.