profil

Reportaż z otwarcia hipermarketu

poleca 85% 151 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

..Pomysł samoobsługi zrodził się w Chinach, gdzie ilość ludzi w małych sklepikach była zbyt duża, jak na taką mała powierzchnię. Wówczas chińczycy zaczęli myśleć o tym, jak temu zaradzić, usprawniając system handlu. Wpadli na genialny pomysł, zbudowania budynku o znacznie większej powierzchni, niż dotychczas. W owym budynku towary wszelkiego rodzaju miały być poukładane na półkach, aby potencjalny klient mógł je sobie spokojnie obejrzeć, porównać z innymi. Następnie z tymi zakupami miał się przemieścić do lady, gdzie by zostało to wszystko podliczone. Idea była fantastyczna i szybko się przyjęła nie tylko w Chinach ale i w innych państwach na innych kontynentach.
… potencjalni klienci to osoby starsze, emeryci i renciści, którym wolnego czasu i chęci nigdy nie brak. Przybyły na miejsce jako pierwsze, jeszcze przed rozpoczęciem całej ‘imprezy’ związanej z otwarciem kolejnego hipermarketu. Nieco później przyszła młodzież szkolna, która po zakończeniu lekcji i mając wolny czas, wybrali się tam, zwabieni nietuzinkowymi atrakcjami.
Zajmuje on ogromną powierzchnię niemalże 1000 m2. Niedaleko drzwi wejściowych, ustawiono stojaki na ok. 100 rowerów. Dookoła niego rozciąga się prawie dwukrotnie od samego sklepu większy parking, który pomieści olbrzymie liczby samochodów klientów, nawet w czasie największego ‘szturmu’. W strategicznych punktach znajdują się niezliczone liczby wózków sklepowych, ukrytych pod zadaszeniami. Gdzieniegdzie zasadzone są również drzewka, by dodać nieco zieleni temu szaremu i smutnemu betonowemu widokowi.

Wnętrze nowej placówki handlowej urządzono z prawdziwym rozmachem. Jasne ściany, jasna podłoga dają wrażenie olbrzymiej przestrzeni. Półki pomalowano na różne kolory, w zależności od tego czy znajdziemy tam kosmetyki czy też słodycze. Wyraźne duże napisy i strzałki w którą stronę iść do kasy a w którą do informacji, na pewno zapobiegną licznym zagubieniom. Są tam również stoiska z serami, masarnie i piekarnie na których można dostać wszystko, czego tylko sobie życzymy. Towarów jest pod dostatkiem!

Wszystko zaczęło się od oficjalnego otwarcia sklepu – przecięcia krwisto czerwonej wstęgi przez prezydenta Jana Dziubińskiego. Czynności tej towarzyszyły głośne fanfary dobywające się z wszechobecnych głośników. Następnie prezydent, jako pierwszy klient, zakupił paczkę miętowych gum do żucia. Podczas gdy tłumy ludzi buszowały między półkami w poszukiwaniu promocji co rusz ogłaszanych przez megafony, na zewnątrz był prawdziwy festyn. Darmowe kiełbaski podsmażone na grillu, olbrzymia nadmuchiwana zjeżdżalnia dla dzieci, stoisko z balonikami i loteria to tylko niektóre z atrakcji.
Potem przyszedł czas na długo oczekiwani koncert znanej w całej Polsce piosenkarki. Doda, bo to ona wystąpiła, kojarzona ze swoim kontrowersyjnych strojów i tym razem nie zawiodła publiczności, która bawiła się doskonale. Podczas wydarzenia sprzedawano prażoną kukurydzę i watę cukrową, a pieniądze z tej sprzedaży szły na cele charytatywne.
Na koniec rozstrzygnięto loterię. Główną nagrodę – talon na 100 zł wygrała pani Elżbieta Iksińska. Rozdano również kilka innych, mniej wartościowych podarków. Każdy bawił się doskonale.

spytałam o opinię panią Ewę, właścicielkę małego sklepiku warzywnego w okolicy nowego hipermarketu.
- Podoba? – odrzekła zbulwersowana – Wcale mi się nie podoba. Jeszcze tego mi tutaj brakuje, kolejnej konkurencji. Oczywiście sądzę, że będę zmuszona zbankrutować, ale ilość klientów mi się na pewno zmniejszy.
-Była tam pani? – spytałem ją ponownie
- Do wroga na zakupy nie pójdę – odparła stanowczo i odeszła szybkim krokiem
Z kolei pan Alfred, zapytany o zdanie na temat nowego budynku odpowiedział:
- Mnie ten sklep się podoba. Wszystko co trzeba pod ręką, dojazd prosty, nawet autobusy tu jeżdżą. O ile ceny będą niskie, mam szansę dostać kartę stałego klienta a wraz z nią dodatkowe obniżki, na co w normalnych warzywniakach liczyć nie można. Ten hipermarket może się przebić

Z kolei ja spostrzegłam z zadowoleniem, że od początku wprowadzono tam ekologiczne torby. Nawyk do brania typowych ‘foliówek’ nigdy nie będzie miał okazji się tam zakorzenić. Ponadto owe torby będą dodawane za darmo, jeżeli rachunek wyniesie powyżej 20 zł, co zmotywuje nas do robienia od razu większych zakupów.
Podzielam opinię pana Alfreda. Moją uwagę również przykuł znajdujący się zaraz przy hipermarkecie przystanek. To z pewnością przyciągnie ludzi, bo do żadnego innego sklepu nie ma tak łatwego dojazdu, a to zdecydowanie jest ważne i umożliwia robienie większych i cięższych zakupów. Bogata oferta towarów i promocje też działa jak magnes. Ludzie lubią nowości, lecz gdy ta ‘nowość’ przejdzie do porządku dziennego, wszystko wróci do normy. To już trzeci tego typu budynek, który nie powinien być poważną konkurencją dla małych sklepików. Jedynie dla innych tego typu ‘gigantów’ może stać się zagrożeniem, na czym tylko zyskamy. Jeżeli dojdzie do wyścigu coraz to niższych cen, to nie mam nic naprzeciwko temu hipermarketowi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty